Szumiąca Knieja zaprasza...

przez **izu** » 2008-10-17, 12:07

...właśnie wykipiało mi mleko!! :mrgreen:

a miałam zajrzeć tylko na chwilkę, a tu takie fajne ciężaróweczki :lol:

przez **Halina** » 2008-10-17, 12:52

coraz bardziej się zastanawiam czy moje dziewczyny nie zamienią się terminami :shock:

jeszcze parę dni temu mleko leciało tylko z tych największych cycusiów a dzisiaj u Bory ze wszystkich 5 par leci :shock:

u Kory nadal z największych...

przez **marzena** » 2008-10-17, 12:55

Niezły "sajgon" się u was szykuje ;-)

Taaakie brzuchy, i to dwa :-D

Będzie się działo ;-)

Nie mogę się już doczekać :mrgreen:

przez **Drixon** » 2008-10-17, 13:05

Brzuchato-Delmy urocze są ! gdyby wszytskie ciężarne tak zdrowo wyglądały (te ludzkie oczywiście)
pomyślnego rozwiązania !

przez **sabina** » 2008-10-20, 09:13

Halinko podziwiam 2 mioty naraz to wezwanie trzeba się dobrze zorganizować.
Ciężarówki wyglądają super, no i maluchów pewnie będzie sporo.
Ja chyba nie miała bym na tyle odwagi. :-)

przez **OlgaO** » 2008-10-20, 09:23

Dziewczynki wygladaja swietnie :mrgreen:

przez **Zuzanda** » 2008-10-20, 10:12

Halinka ,do odważnych świat nalezy :mrgreen:

Nieżle wygladaja jak sie ferajna z brzuszkow wysypie to dopiero będzie roboty . :shock:

przez **Halina** » 2008-10-20, 11:28

Ano niby do odważnych należy...Przygotowana jestem , więc teraz się modlę o porody bez komplikacji (tfu, tfu, tfu). Zgodnie z moimi przewidywaniami nie ma mowy aby moje dwie pannice się dogadały w tym trudnym okresie. Bora od wczoraj kopie dziury co jest oznaką, że za jakiś tydzień maluchy powinny być. W nocy w domu zostawiłam jej pierwszą porcję szmat no i rano oczywiście były porwane i uformowane w gniazdo.
Kora natomiast śpi również od wczoraj z moim kapciem co oznacza , że za parę dni będzie już miała prawdziwe maluchy do opieki.
No i od wczoraj już moje pannice nie przebywają ze sobą. Jak to dobrze, że mamy dom, z którego mamy 3 wyjścia. Dzięki temu mogę bezpiecznie je rozdzielać. A przy pierwotnych instyktach wzorcowej psiej mamy, jaką jest Bora, rozdzielenie ich już teraz stało się koniecznością. Tutaj nie ma zmiłuj się.
A zapomniałabym zawsze jestem pod wielkim wrażeniem z jaką pieczołowitością Bora przygotowuje sobie gniazda porodowe. To trzeba byłoby zobaczyć. Kopie dziurę taką by mogła się zmieścić to normalne każdy to widział przecież ale wykończenie!!! Majstersztych poprostu!!! Nosem wyrównuje wszystkie krawędzie , poprawia swoją robotę po tysiąckroć....Piękne to jest. Czuję się jak złoczyńca wołając ją do domu. Oczywiście to już ten czas, kiedy Bora już nie chce być w domu. Chociaż chyba już się pomału przyzwyczaiła, że zawsze rodzi w tym samym miejscu w domu. Tylko muszę jej dostarczać ogromne ilości szmat do budowy gniazda.
O rany ale się rozpisałam.

przez **Zuzanda** » 2008-10-20, 11:54

Pisz,pisz Halinka ,to ważne informacje i piekna opowieść :-)

przez **anula** » 2008-10-20, 14:25

Zuzanda napisał(a):Pisz,pisz Halinka ,to ważne informacje i piekna opowieść

Oj tak, bardzo ważne i piękne.

przez **Grażyna i Coffee** » 2008-10-20, 14:33

Halinko trzymam bardzo mocno kciuki za Ciebie i obie Mamuśki :-D

przez **annasm** » 2008-10-20, 16:04

Trzymamy kciuki....dwa razy!

przez **Agama** » 2008-10-20, 16:41

To już wiem dlaczego mam podkopany wiciokrzew i wiem komu to zawdzięczam :lol:

Dziewczyny trzymajcie się

przez **Koko** » 2008-10-21, 01:03

Halina napisał(a):... Tylko muszę jej dostarczać ogromne ilości szmat do budowy gniazda...

A czym je skleja? :->

Koko szmaty darła na strzępy, które niestety były wszędzie.

przez **Halina** » 2008-10-21, 16:33

Ze sklejaniem rzeczywiście sobie nie radzi :-)

ale jak jej naszykuję taką naprawdę porządną kupę tego to efekt końcowy wygląda jak wierzchołek wulkanu z ładnym zagłębieniem. Tak jest zanim urodzi się pierwszy szczeniak a potem to sukcesywnie zabieram, bo jakby zechciała w tym schować maluchy to odszukanie ich graniczyłoby z cudem :mrgreen:

Tymczasem Kora 58 dzień ciąży
Obrazek