pierwsza cieczka

[Anna Rozalska]

Jeżeli nie masz zamiaru rozmnazać suni to oczywiscie najlepiej ja wysterylizować. Lamię wysterylizowałam po 3 cieczce. Ona te trzy cieczki miała w odstepie 5 i 4 miesiace wiec cieczka wypadałaby 3 razy w roku. Prawdopodobnie miałaby tak cały czas co dla suni nie jest wskazane. Poza tym miała ciaze urojona i potrafila nie jesc trzy tygodnie. Nie wiem u jakiego weta sterylizowalas kotke ale to chyba jakis konował. Lamia po zabiegu normalnie wstała i wskoczyła do samochodu a rano wyszła na normalny spacer. Po 10 dniach miala zdjety szef a po 5 miesiacach nie ma sladu po zabiegu. Uwazam , ze podjelam bardzo dobrą decyzję.Mit, ze suka tyje po sterylizacji już dawno został obalony. Pies sam sobie lodówki nie otworzya porcje jedzenia należy po prostu kontrolować.

[bea0405]

Aniu R - nie było tak źle z moją kociczką - chyba trochę przesadziłam w opisie. Już tego samego wieczoru wstała, jadła i mruczała jak się ją głaskało, czyli wszystko było z nią ok. Tylko jak ją odebrałam od lekarza była taka cierpiąca, smutna i ten klosz który we wszystkim jej przeszkadzał. Sądzę, że nawet ją nie bolało zbytnio, bo nie miała problemów z poruszaniem się, ale mimo wszystko było nam jej bardzo żal.
Jeśli chodzi o kompetencje lekarzy do których chodzę, to z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie obawiałabym się im oddać Luśki pod nóż, na pewno zrobiliby wszystko najlepiej jak potrafią.
Coś na wesoło - królewna Miciusia:

Po nocnym polowaniu:

[EwaM]

świetna kociczka Polowanie,widzę,że udane
Co,do sterylizacji Luny,to wcale ci się nie dziwię,że się zastanawiasz Ja też mam niesterylizowane suczki,rozmnażać ich nie mam zamiaru,ale uważam,że żadna ingerencja chirurgiczna nie jest obojętna dla organizmu,więc póki nie ma takiej potrzeby ,to nie planuję sterylizacji.Tym bardziej,że u jednej z nich są medyczne przeciwskazania do podania znieczulenia

[bea0405]

Już chyba po najgorszym, jestem po 14 dniu cieczki Lunki (liczonym od momentu zauważenia pierwszych kropelek). Zastanawia mnie jednak jedna sprawa? Nie było zbyt dużego zaiteresowania sunią wśród innych psów błąkających się bezpańsko koło ogrodzenia - poza jednym wysokim mieszańcem, który nam się przecisnął między ogrodzeniem(ale spoko - pod kontrolą), i nie było jeszcze fazy kiedy Luśka dawała znaki (np podnoszeniem ogona, lub wylizywaniem "potencjalnych" partnerów), że jest gotowa do zbliżenia? Czy to oznacza, że najgorsze jednak jeszcze nie minęło? Trzymam ją nadal w domu i spacery pod kontrolą. Ile to może jeszcze potrwać?

[Wanda]

Jesteś właśnie w "najlepszych dniach" wtedy krwawienie prawie ustępuje jest bardzo blade i może się wydawać ze jest już po cieczce a to właśnie najlepsze dni do krycia !!!
Cieczka trwa przeważnie 3 tygodnie, a dni płodne pomiedzy 9 a 14-15 dniem ale to teoretycznie bo niektóre suki zachodzą w ciązę 13-14 a czasem 19 dnia a niektóre nawet zupełnie na początku ok 6-7 dnia.

Co do braku amantów to przy pierwszej cieczce moze suczka aż tak bardzo nie pachnieć, zobaczysz jak będzie później.

[bea0405]

Uf, uf, uf!!!
Udało się bez problemów przebrnąć przez pierwszą cieczkę!!!
Trudny był jednak powrót Luny do spania na dworze. Pierwszej nocy chciała drzwi przestawić, skakała na nie do 1 w nocy, ale ją przetrzymaliśmy. Było to pewnie bardzo traumatyczne przeżycie dla niej, bo już się przyzwyczaiła do spania w domu, ale cóż, ma swój domek. Swoją drogą widać, że bardzo go lubi i czuje się w nim bezpieczna. Zrobiło się znów ciepło, więc no cóż musiała wrócić i najlepsza pora na to. Dzisiejsza noc (druga) była już spokojna. Czyli jednak z bolącym sercem, ale trzeba było wytrzymać - swoją drogą wykazała się sporą determinacją . Uparta bestyjka .

[wciornastek]

My jestesmy w czasie pierwszej cieczki z Jessy i to prawdziwa głupawka. Wczoraj co 2 godziny chciała
wychodzić, mimo ze wiatr deszcz etc. A rano to zapomina po co wyszła i nic
tylko wąchaczki odstawia. Potem wraca do domu i siusiu i q... w kuchni. No
makabra.. Dzisiaj w nocy wyprowadzałam ją 3 razy. Już nie wiem co robic zupełne otępienie.

[Anuta]

Proponuję popracować nad nauką załatwiania potrzeb na rozkaz. To bardzo ułatwia życie (pańci przede wszystkim).

[DolceVita]

A my czekamy na 4-tą. Mieszkamy w miescie i w bloku. Poprzednie cieczki spoko. Tylko spacerki cały czas na smyczy. Demi też ok. Prawie przez cały czas cieczki oznaki zdenerwowania przy próbie podejścia do niej psa. Więc omijałyśmy wszystkich amantów na smyczach a tych małych (bez smyczy) a ogłupjałych -skutecznie odganiala ona bądż ja. I biedacy szli parę metrow za nami z językiem na wierzchu i wyłupiastymi oczakami z miłości. Bodajze w czasie drugiej cieczki był taki psiakl, który adorował mnie samą , kiedy wychodziłam bez suni. Czasami uśmiałam się z niego do łez. Zobaczymy jak będzie teraz kiedy Demi jest dorosła - w Mikołaja kończy 2 lata.

[Anirysova]

Napiszcie mi proszę, w jakim wieku wasze suczki dostały pierwszą cieczkę i ile wcześniej (miesięcy czy tygodni)przed cieczką psy zaczęły się nimi interesować.

[anula]

Sawa 8 miesięcy, pierwsza cieczka bez echa u okolicznych samców.

[starter1]

No właśnie. Mnieteż nurtuje ten temat. Neska 16 grudnia skończy rok a cieczki ani śladu. Pieski też raczej nie interesuja się nią.Zastanawiam się czy nie podjechac do weta.jkaie ewentualnie badania wykonac? Krew na hormony? USG?

[beatka]

Afra miała idealnie 8 miesięcy. Przed samą cieczką zainteresowanych nie zauważyliśmy, a w trakcie też adoratorów szczególnie nie było - raptem kilka razy jakiś psiaczek się pokręcił przy płocie, tylko jeden próbował zorganizować podkop . Być może dlatego,że taka okolica, a spacerki organizujemy raczej na łąkach i polach.

[Ania Gd]

Oj Aniu - witaj w "dziewczyńskim" klubie.
Spokojnie.
Wg moich informacji Bernusie zasadniczo dostają pierwszą cieczkę ok. 9-10 m-ca, (ale zarówno 8 m-cy jak też 11-12 m-cy też jest OK).
Psy-samce nie wykazują zwiększonego zainteresowania suczką przed cieczką.
(Oprócz tzw."dewiantów", ale to raczej Twoich nie dotyczy hi hi hi)
Zainteresowanie wykazują dopiero w czasie cieczki.
I tutaj zdarzają się różnice.
Część samców interesuje się suczką wyłącznie w okresie owulacji czyli przez 3-5 dni poczynając od 8-13 dnia cieczki. Tak zachowują się psy "doświadczone" o zrównoważonej psychice.
Obserwacje zachowania tych psów jest szalenie pomocne w bardzo precyzyjnym ustaleniu terminu owulacji i terminu ewentualnego krycia.
Psy nadmiernie popędliwe (takie co to kryłyby wszystko bez wyjątku nie tylko to co ma 4 nogi i przez 365 dni w roku) wykazują chęć krycia przez cały okres cieczki suczki. Z takimi psami to dopiero "urwanie głowy" ma hodowca.

Pozdrawiam

[Ania Gd]

Starter - spokojnie jeszcze nie pora na alarm.
Widocznie masz później dojrzewającą pannę.

[Anirysova]

Ania, teorię i praktykę od strony psów to ja znam
Nasze "starszaki" jako doświadczone reproduktory interesują się suczkami "na poważnie" tylko w czasie owulacji (jeśli jakaś suczka przyjedzie przed czasem, to zaraz widzimy po zachowaniu psa, czy to właściwy dzień), gorzej z młodzikiem. Dziś rano King chciał kryć Monię i teraz się zastanwiam czy to już młodemu zaczynają buzować hormony, czy też coś faktycznie wywąchał... ale to przecież jeszcze wszystko za wcześnie

[starter1]

Dziekuję Aniu za wsparcie, ale i tak wybiorę sie do weta, żeby zrobić badania profilaktyczne (przede wszystkim z uwagi na nerki).

[Zuzanda]

U mnie Bianusia dostała pierwszą cieczkę w wieku 13 miesięcy a Laponia 11 miesiecy

[Ania Gd]

Aniu
ja mam WYJĄTKOWO DOBRĄ OPINIĘ o Twoich Starszakach hi hi hi
Też raczej miałam na myśli młodziana.
A ta "obszerność" wypowiedzi była dedykowana raczej innym "czytaczom Forum".
Odruchy krycia zdarzają się nawet u bardzo młodych psów (a nawet suczek). Mogą występować nawet 3-4 miesięcznych osobników.
(Byłam właśnie w Szwajcarskiej hodowli Papillonów gdzie młody 3,5 miesięczny szczeniak z wielkim upodobaniem i bardzo sprawnie "krył" dorosłe suki, nie będące w trakcie cieczki; no ale Papillonki zdecydwanie należą do wcześniedojrzewających)
Tak więc w przypadku Kinga z pewnością odruchy frykcyjne związane są ze wzrastającym młodzieńczym popędem i chęcią rozładowania związanego z tym napięcia. To bardzo "zdrowy" sposób rozładowywania popędu hi hi hi.
Pomocne moze być zwiększenie dziennej porcji ruchu.
Aniu, tylko pogratulować, rośnie ci kolejny zdrowy na ciele i umyśle chłopak. Dziewczyna zresztą też hi hi hi.

[Magda]

Ania, je też myślę, że u Kinga zaczęła się po prostu burza hormonów
Pamiętam jak Bastek w wieku ok. 5-6 miesięcy próbował kryć spotkane na spacerach suczki
ale jak to każda burza, szybko minęła Teraz na szczęście interesuje się pannami też już tylko podczas owolucji.