Galwin Szczęście Ty Moje

przez **Wanda** » 2007-01-19, 11:16

Natalia mało mi sece nie stanęło, myslałam w pierwszej chwili że chodzi o prawdziwego koguta, oj ty.

przez **STAWKA** » 2007-01-20, 00:16

oj tam odrazu zamordował... odrazu widać ze galwin miał szlachetne zamiary względem kogutka, tylko mu nie wyszło, no cuż zdarza sie hahahaha ;-)

chyba nie bede orginalna jak dodam ze ON jes wielki ... za kazdym razem jak oglądam Waszą galerię czy stronę to jestem pod duzym wrażeniem ;-)

pozdrawiam ;-)

przez **Natalia i Galwin** » 2007-02-01, 14:08

Cobyście o nas nie zapomnieli...

Czyja to łapusia :?:

A czyj to nosek :?:

A fafelki

przez **sylwiaczek** » 2007-02-01, 15:34

No Natalia, jeśli kiedykolwiek trzeba będzie rozpoznać berneńczyki na podstawie łap czy noska to pewne wszyscy odgadną, że to Galwin ;-)

Tylko nie bardzo wiem co to są te fafelki :oops:

Ładny psiurek.

przez **agares22** » 2007-02-01, 15:36

Fafle to są te boczne wargi psiaka:) ;-)

Natalia masz swietne pomysly! ;-)

Ale ale... zabraklo pędzelka! Czekamy na zdjecie :->

przez **Wanda** » 2007-02-01, 15:53

Natalia łobuzie czy Ty czasem nie masz sesji? :-P

przez **Natalia i Galwin** » 2007-02-01, 16:00

Mam i dlatego mam czas na robienie zdjęć Galwinowi :-D

przez **Natalia i Galwin** » 2007-02-01, 16:04

A tak wogole, Pani Wandziu !! Mam przechlapane u rodziców :roll:

Teraz jest błocko i wogóle jest paskudnie, więc ze spacerów Galwin wraca cały brudny... Wtedy grzecznie idzie na swoje miejsce, czeka aż się rozbiore, troche obsycha... No to przecież nie będe nad nim siedziec i się modlić, kiedy to on wyschnie... Jak tylko słyszy, że jestem u siebie w pokoju to on hop do rodziców do łóżka, zakopuje się w pościeli.. Jak tylko wychodze z pokoju, albo ktoś wraca do domu, to on wraca na swoje łóżeczko i patrzy na nas wymownym wzrokiem "No co, przecież czekam aż wyschne :roll:

"..

przez **Wanda** » 2007-02-01, 16:12

A wszystko przez to że rodzice nie zamykaja drzwi do sypialni, no chyba to nie jego wina że został na takie pokuszenie wystawiony. A poza tym gdyby sie przeziębił? to lepiej sie wygrzać po mokrym spacerku. Mądry piecho, bardzo madry. :lol:

przez **Grażyna i Coffee** » 2007-02-01, 17:19

Galwiniasty nie od dziś przejawia wybitną inteligencję , może poproś go żeby za Ciebie uczył się do egzaminów , a Ty będziesz sobie chodziła na spacerki i wylegiwała się na łóżeczku.
A na dodatek wszyscy będą Cię głaskać i karmić smakołykami.
Dzwoniłam do Asi Cedrowej , pies jest na wczasach u dziadków , bo oni sie przeprowadzają.
Możemy się spotkać w duecie , ewentualnie będzie Luna . Może Czoperki się dołączą proponuje w sobotę 10,30 lub 11,00 na tej łące za szpitalem.Czekam do jutra na konkrety.
Do zobaczenia :lol:

przez **Wanda** » 2007-02-01, 17:23

Czy Wy zawsze musicie sie umawiać ja ja nie mogę :-(

W sobotę balujemy a w niedzielę przyjeżdżają wybierać szczeniaki.

przez **Natalia i Galwin** » 2007-02-01, 17:54

Pani Grazynko, może 10.30 :?:

Pani Wandziu, to może w przyszły weekend będzie Pani mogła ?? Ja będe już raczej po wszystkim więc będe miałą więcej czasu :-D

A tak po za tym, co to za impreza w sobote o 10 rano :?:

przez **Natalia i Galwin** » 2007-02-01, 18:01

Chciałam przekonać Galwina żeby zechciał za mnie zdać zbója z chemii, ale tylko westchnął głęboko i wyszedł z pokoju, więc chyba nie zgodził się...

Przepraszam, ze zapomniałam o pędzelku ;-(

Czyj to pędzelek Agatko :?:

przez **Wanda** » 2007-02-01, 18:06

No nie o 10 rano, ale wieczorem tylko dojazd dość daleki, a jeszcze muszę oporządzić maluchy i zostawić dyspozycje Bartkowi i "instrukcje odsługi" szczeniat :mrgreen:

W nastepny, coś da się zrobić tyko uzgodnie na która godzine nastepni goscie do szczeniąt przyjadą.

przez **Mronie-BPP** » 2007-02-01, 20:45

no takimi GRYPSAMI rzucata że się słabo robi :shock:

co to za chemia, szpital i 10 rano godzina W??????? dyspozycje dla BARTKA INSTRUKCJA OBS ŁUGI.... :lol:

???????????????????

przez **Natalia i Galwin** » 2007-02-01, 22:00

Oj toz to wszystko banalne ;-)

chemia - studiuje (już niedługo, bo raczej mnie tam nie chcą :roll:

) chemie
szpital - tajemnicze miejsce spotkań 4łapnych ze wstrętnym kanałem, gdzie 4łapne kochają się taplać
10 rano godzina w - tego to nikt nie wie, no może Babunia nasza..
dyspozycje dla batka - rodzice wychodzący z domu zawsze paplają co tam dzieci nie mogą robić, najczęściej się powtarzają, no ale cóż... taka to ich rola :-D

przez **Wanda** » 2007-02-02, 00:01

Spokojnie Ania, mamy bal, a przed balem trzeba do fryzjera no i zadbać żeby wszystkie 13 berneńczyków z głodu do mojego powrotu nie pomarło, a wiesz jak z młodymi chłopami sie gada czasem jak grochem.... wiec i powtarzać sie trzeba NATALIO :-P

Natalko, Ty sie nie wymiguj od tej chemii tylko zakuwaj, bo polibuda nie może stracić takiej atrakcyjnej studentki.

przez **Gość** » 2007-02-02, 11:13

My w sobotę nie damy rady - Czoper ma odjazd, suczki mają cieczki, a w nim się obudził PRAWDZIWY SAMIEC - mogliby się awanturować z Galwinkiem. Czoper domaga się spacerów dziesięć razy dziennie, wącha z uporem maniaka, jęczy przy oknie, albo opcjonalnie pod drzwiami z nosem w szparze między progiem, a drzwiami, a nocą siada naprzeciwko mnie i patrzy z wyrzutem tak intensywnie, że się budzę. Budzę męża i wyrzucam go z psem na dwór, bo pies cierpi, mąż wraca po pół godzinie z wyrwanym barkiem, bo Czoper ciąga, a nie daj Bóg, jak spotka - samca rywala. Samiec to wróg i może sprzątnąć sprzed nosa uroczą suczkę sąsiada, która jest wielkości czoperowego pyska. niech się te cieczki skończą, bo zwariuję! Pozdrawiam tess

przez **Tess** » 2007-02-02, 11:17

Ten gość to ja - wywaliło mnie.

przez **saganka** » 2007-02-02, 11:36

Tess, skad ja to znam!! Zwlaszcza ten hipnotyczny wzrok nocami nade mna.. Upiorne!

Galwin Szczęście Ty Moje

Kto przegląda forum