Tęczowy most

przez **Betty i Bax** » 2009-02-03, 11:35

Dla Brombka (*)(*)(*)

przez **Anirysova** » 2009-02-03, 11:50

Asiu, jestesmy z Wami... :-(

dla Brombka [*] [*] [*]

przez **Bernerin** » 2009-02-03, 11:52

To straszne, gdy odchodza przyjaciele z wirtualnej piaskownicy... Najbardziej zal mi malutkiej Polki, ktora nie zna zycia bez ciepla bernenskiego futra :cry:

Przesylam usciski dla calej Waszej trojki!

[*] dla Brombka

przez **Jola** » 2009-02-03, 12:24

Bardzo współczujemy :cry:

(*)(*)(*)

przez **izu** » 2009-02-03, 12:36

Współczujemy :-(

Dla Brombka [*]

przez **ania dąbrowa górnicz** » 2009-02-03, 12:43

Tak mi przykro, wspólczujemy :-(

Dla BROMBASKA [*] [*]
:-(

przez **Paula with Esta** » 2009-02-03, 15:07

[*][*] brak słów po prostu :cry:

przez **Aga-2** » 2009-02-03, 15:26

No, jak grom z jasnego nieba :!:

Co się stało :?:

Strasznie mi przykro. Trzymajcie się. Biedny Brombek...

przez **Boyowa** » 2009-02-03, 15:30

Dla Brombka [*] [*] :cry:

przez **Grażyna i Coffee** » 2009-02-03, 15:44

Sliczny , wesoły Brombku Dlaczego :?:

Bądz szczęsliwy za TM i opiekuj się swoją ziemską rodzinką
[*] [*] [*]

przez **Ania Gd** » 2009-02-03, 16:20

Nie znam słów, które byłyby w stanie oddać ogrom smutku, który czuję.
Powracają wspomnienia, jakże bolesne.
Baaardzo, baaardzo Wam współczuję Asiu.
Dla Brombka v. Pana Rekina (*) (*) (*)

przez **kabi** » 2009-02-03, 17:26

O matko ! Ten rok zaczyna sie okropnie !
Bardzo wspolczuje,jest mi niezmiernie przykro... :-(

Brombek (*)

przez **Vel_Pan_Rekin** » 2009-02-03, 21:30

Aga-2 napisał(a):Co się stało

Zabiło go to, co ukochał nad życie: woda i pływanie. W wyniku nieszczęśliwego wypadku utonął. Gruby lód pokrywał zatokę Warty, on wbiegł (nie dał się odwołac, jak nigdy) i trafił prawdopodobnie na świeżą przerębel. Marek najpierw nurkował, a potem skakał i próbował rozwalić lód dookoła, a kiedy mu się nie udało, znów nurkował.

Powtórzę się, bo już raz to pisałam dziś:

Po długich poszukiwaniach znaleźliśmy wreszcie płetwonurków, którzy zgodzili się wyciągnąć Brombka z dna.

Kuriozalne jest to, że w kilku centrach płetwonurków powiedzieli nam, że po psa to nie. A przecież płacimy :-(

Niemało. W czym człowiek jest lepszy od psa?

Jutro o 10 zaczynają. Nie wiem, jak mam się na to przyszykować. Ale mu się to należy. To nie był zwykły berneńczyk. To był pies rasy Mysiek. Wet mówi, że nie cierpiał. Wiem swoje.

Niewiele brakowało, a utopiliby się we dwóch. Marek nurkował wielokrotnie pod lodem szukając go. W zwykłych ciuchach, w zimowej kurtce, o 18. W rwącej rzece.

Takim go zapamiętam:
Obrazek

przez **MRUCZanka** » 2009-02-03, 21:51

zatkało mnie....wstrząsnęło do głębi....

serdecznie Wam współczuję, nie ma słów, by ukoić ból po takiej stracie.... ściskam najmocniej jak potrafię,chociaż przez kabel ciężko... Jestem z Wami...

przez **Marszal** » 2009-02-03, 21:52

Taka tragedia, tak strasznie mi przykro, Kochani płaczę razem z Wami i wiem, że żadne tu słowa nie dadzą Wam otuchy. To wielka tragedia stracić członka rodziny. No cóż, pozostaje tylko dodać, że w Waszych sercach Brombcio będzie żył nadal.

Dla Brombka [*]

przez **Mika** » 2009-02-03, 21:55

Och, Brombku...(*)....Asiu, współczuję ogromnie...wystarczająco smutne jest , gdy bliski przyjaciel długo odchodzi na nieuleczalną chorobę, ale wtedy mamy jakiś czas, by się przygotować- choć, czy tak naprawdę ktokolwiek jest przygotowany na śmierć bliskiej istoty? Ale tak brutalnie , tak nagle odejść....Boże, brakuje mi po prostu słów. To, co napiszę będzie banalne- tylko czas zdoła przytłumić Wasz smutek...tego czasu, by przypłynął i zabrał ból a zostawił dobre wspomnienia Wam życzę.