Jaki jest DSPP? Pytania i odpowiedzi.

Wszystko na temat hodowli Dużych Szwajcarów, a także dyskusje na temat rasy.

Moderator: annasm

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez asia78 » 2009-03-03, 12:45

Nie mam Dużego, ale się wtrącę.
Nasz szkoleniowiec odradzał właścicielom dużych psów udział w szkoleniu PO.
Pies uczy się rzucać na pozoranta gdy ten uniesie do góry rękę.
Ja nie chciałabym, żeby mój pies tak reagował.
Wierzę, że pies doskonale rozpozna prawdziwe zagrożenie i będzie bronił swojego stada.
Szwajcary to bardzo stadne psy, także masz to jak w banku.
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez Guard » 2009-03-03, 12:47

Moje szwajcary właśnie tak się zachowują, jak to opisałam, ale widziałam też inne. Myślę, że na zachowanie przedstawiciela danej rasy składa się bardzo wiele czynników. Nie tylko to z kim przebywa, ale i skąd pochodzi, po jakich jest rodzicach i jakie były jego pierwsze tygodnie życia. Nic nie pozostaje bez przyczyny.
Kiedyś na wystawie spotkałam właścicieli szwajcara, którzy twierdzili, że ich pies rzuca się na dzieci!!!
Byłam w wielkim szoku. Po dłuższej rozmowie i opowieści właścicieli o pochodzeniu tego szczeniaka, wiele się wyjaśniło. Niestety pies miał pecha, bo nie miał najlepszych warunków w pierwszych tygodniach życia, a i trafił do rodziny, która nie miała pojęcia o jego właściwej socjalizacji, odpowiednim wychowaniu.
Z tego wniosek, że każdego psa można zmarnować, pomimo, że pochodzi z cudownej rasy.
Bardzo słusznie, że dopytujesz się teraz. Ja gorąco polecam dużego szwajcara na towarzysza życia i struża.
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez Tytus de ZOO » 2009-03-03, 12:58

A ja coraz bardziej się przekonuję do szawjcarów. Ale jeszcze trochę czasu upłynie, zanim wezmę szwajcara pod mój dach. Moja bouvierka znowu uciekła spod grabarzowi spod łopaty (choć było bardzo źle, gorzej niż kiedykolwiek dotąd), więc o innym psie tak na poważnie ani myślę. :-D
Tytus de ZOO
 
Posty: 33
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-09, 14:46

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez Agnieszka » 2009-03-03, 13:06

I to co napisała Guard jest myśle najtreściwszym podsumowaniem . Dokładnie , najlepiej pojeżdzić , pozwiedzać hodowle , zobaczyć jak i GDZIE są odchowywane szczenięta , czego uczone .Bo przecież to ma ogromny wpływ na to jaki będzie psiak w przyszłości .
Avatar użytkownika
Agnieszka
 
Posty: 1151
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 22:54
Lokalizacja: Granówko
psy: www.czandoria.pl

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez Tytus de ZOO » 2009-03-03, 13:10

To jest jasne. Ja się jednak już wyłaczam, bo wciąłem się w wątek założony przez Nataszę, która być może wolałaby poprowadzic go w inną stronę.
TdZ
Tytus de ZOO
 
Posty: 33
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-09, 14:46

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez kerovyn » 2009-03-03, 13:32

Ja mam problem odwrotny. Ester jest tak łagodna w stosunku do obcych i tak milusia, ze obawiam sie czy ktos mi jej kiedys z podwórka nie wyprowadzi. Od czasu do czasu słysze tu u nas o kradzieżach psów. Gdyby jeszcze (to juz wersja najbardziej horrorystyczna) wzięli ją jacyś psychole, spece od dręczenia psów to .... uff.... nie chce mysleć o tym. Mąż twierdzi, ze to ja jestem psychiczna....
kerovyn
 
Ostrzeżeń: 0

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez Bożena od Pretora » 2009-03-03, 13:35

Mój Pretor nie jest psem agresywnym. Napisałam tylko jak reaguje na obce osoby dziwnie się zachowujace / wg niego/.On jednak tylko ostrzega szczekaniem -nie podchodz to jest moja Pani-.Ale jeżeli powiem mu - Pretor zostań , nie wolno- przestaje i jest posłuszny i łagodny. Miał juz kontakt z dziećmi- moga z nim robic wszystko i nawet nie zawarczy. Ale na spacerach jest czujny i uważny i zawsze czuję sie z nim bezpiecznie.
Avatar użytkownika
Bożena od Pretora
 
Posty: 760
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:20
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Pretor[*] Ramzes

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez friend » 2009-03-03, 17:28

Jedno jest pewne ten pies nie pozostanie bierny jeśli ktoś Cię zaatakuje, w jakiś sposób napewno pomoże. Oczywiście podpisuje się pod tym, że duży wpływ na to jak pies zachowa się w ekstremalnej sytuacji ma wychowanie szczeniaka.

Raz na nocnym spacerze, znajomy chciał mi podać ręke bez słowa przywitania. No i Leo dziabnął go.. mógłbym rzec uderzył go zębami. Dodam, że koledze gdzieś się spieszyło i wykonał ten ruch dosyć dynamicznie. Uważam ten odruch za dobry. Oczywiście taka sytuacja wydarzyła się raz, a normalnie mogę się witać ze znajomymi.
;-)
Avatar użytkownika
friend
 
Posty: 34
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 13:44
Lokalizacja: Brzesko

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez Natasza » 2009-03-08, 00:10

Tytus de ZOO napisał(a):A ja coraz bardziej się przekonuję do szawjcarów.

Tytus, mam takie pytanie zrodzone z czystej ciekawości - czy i jakie rasy poza DSPP brałes pod uwagę?
Natasza
 
Posty: 5
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-04, 08:35

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez Natasza » 2009-03-08, 00:15

Tytus de ZOO napisał(a):To jest jasne. Ja się jednak już wyłaczam, bo wciąłem się w wątek założony przez Nataszę, która być może wolałaby poprowadzic go w inną stronę.
TdZ


Tytus, jeśli o mnie chodzi to pisz śmiało! Ja czytam z uwagą. Wszystko.
Natasza
 
Posty: 5
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-04, 08:35

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez Tytus de ZOO » 2009-03-09, 11:43

Natasza,
brałem pod uwagę trzy rasy.

Po pierwsze tę, którą już mam - bouvier. Na podstawie doświadczeń z moja sunią i kilkoma innymi znajomymi bouvierami mogę powiedzieć, że to cudowana rasa. Sprawdzają się wszystkie gazetowe zachwyty i pochwały. Wobec obcych zachowuje wielki dystans. Bez agresji, ale także bez jakiejkolwiek czułości. "Dystanas" to najlepsze słowo. Za to w stosunku do rodziny po prostu niezaspokojony pieszczoch. Zawsze mu mało drapania za uchem, przytulania, czułych słówek, patrzenia w oczy. Do tego wrodzone zdolności do stróżowania i obrony. Taki pies, co to byle co go z równowagi nie wytrąci i zwady nie szuka, ale jak trzeba, to odda życie za członka rodziny. Uczy się może nie tak szybko jak labrador, ale jak sie już czegoś nauczy, to w przeciwieństwie do labradora nigdy nie udaje, że zapomniał ;-) Nie prowadzi z panem żadnych gier. Prostolinijny, opanowany, oddany, czuły. Krótko mówiąc - owczarek w najlepszym wydaniu.
Jak dla mnie ma jednak dwie poważne wady.
Jedna to włosy, które trzeba bardzo regularnie czesać i strzyc, a (przynajmniej broda i wąsy) także bardzo często myć. W przeciwnym wypadku pokrywa włosowa nie pełni swojej roli, a pies ponadto wygląda niechlujnie i ... co to dużo mówić, śmierdzi jak stary mokry koc (te rozkładające się resztyki karmy na mokrej brodzie, to coś w czym niechybnie jak każdy rasowy pastuch wytarza się na spacerze ...). Niby żaden kłopot, ale tylko pod warunkiem, że pies to jakoś znosi. Moja sunia i znane mi bouviery (inaczej niż podaje się w literaturze) znoszą to kiepsko. Po gruntownym czasaniu (ok. 2 godzin), czy strzyżeniu (ok. 6 godzin) deprecha PRZYNAJMNIEJ na cały dzień. Po zwykłym myciu brody jest nieszczęśliwa przez godzinę - zaszyje się w kącie i tylko strzela takim smutnym spojrzeniem (w sensie: dlaczego mi to zrobiłeś?). Pomijam, jak wygląda dom po takim myciu.
Druga wada bouviera to fakt, że obecnie w renomowanej hodowli trudno już kupić psiaka bez kopiowanego ogonka. Dominują te z ogonami nieciętymi. I wyglądają z tymi kitami jak sznaucery z doklejonymi pióropuszami. Ja wiem, że z mojej strony to płaskie, że nie o wygląd powinno chodzić, tylko o serce, ale jakoś nie mogę się przekonać. Przynajmniej póki co.

Po drugie dog de bordeaux. Łagodny odstarszający olbrzym. Trudno go wyprowadazić z równowagi, ale też trzeba być szleńcem, żeby tego próbować. Na ile udało mi się zorientować, tu także wszelkie zachwyty na charakterem znajdują potwierdzenie w praktyce. Tylko ze zdrowiem w życiu jest podobno znacznie gorzej niż w teorii. Realna średnia życia nie przekracza, zdaje sie, 5-6 lat. I to życia pełnego chorób. Po doświadczeniach z moją bouvierką wiem, że taki pies jest nie dla mnie. Jak się oczywiście trafi chopry egzemplarz (co się zawsze może zdarzyć), to będzie ze mną. Ale żebym świadomie ryzykowną rasę wybierał, to nie.

I szwajcar. Jak już do tego dojdzie, do końca będzie walczył u mnie o pierwsze miejsce z bouvierem. A który wygra? Ano, zobaczymy. W ostatnią sobotę właśnie moją sunię strzygłem. Nawala mi kręgosłup, a pies jest wciąż trochę obrażony, że ukochany pan taki się okazał podły. W tej chwili prowadzi więc szwajcar.
Tytus de ZOO
 
Posty: 33
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-09, 14:46

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez Cefreud » 2009-03-09, 12:18

jak miło czytać,że nie tylko ja zrezygnowałam z ukochanej rasy z powodu....ogona. ;-)
Oczywiście nie była to jedyna przyczyna,ale taka, która dopełniła czarę
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez Tytus de ZOO » 2009-03-09, 12:46

Cefreud napisał(a):jak miło czytać,że nie tylko ja zrezygnowałam z ukochanej rasy z powodu....ogona. ;-)

Nie staram się robić z tego tajemnicy, ale mam też na tym tle mały problem sam ze sobą. Taki dyskomfort moralny.
Tytus de ZOO
 
Posty: 33
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-09, 14:46

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez marzena » 2009-03-09, 14:09

A ja się cieszę niezmiernie,że odchodzi się (nareszcie) od kopiowania ogonów i uszu. Pomijając względy moralne dobrze wiemy jako posiadacze szwajcarów, ile radości i uczuć pokazuje merdający psi ogon - bezcenne.
Można więc - tak jak Tytus czy Karolina wybrać inną rasę, gdzie problem "estetyczny" jeśli chodzi o ogon nie istnieje :-D I tym samym zawędrować do świata ras szwajcarskich :-)
marzena
 
Ostrzeżeń: 0

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez Tytus de ZOO » 2009-03-09, 14:44

A ja nie twierdzę, że jestem za kopiowaniem. Jedynie napisałem, że w nowych okolicznościach szukam nowych rozwiązań. Wiem, wiem - Marzena zrozumiała to. Tylko dla porządku podkreślam za czym jestem, a za czym nie.
Tytus de ZOO
 
Posty: 33
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-09, 14:46

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez qbav » 2009-03-09, 17:20

marzena napisał(a):... ile radości i uczuć pokazuje merdający psi ogon - bezcenne..


u mnie bezcenny merdający psi ogon ma już na koncie kilkanaście stłuczonych kieliszków od wina :)
Avatar użytkownika
qbav
 
Posty: 1526
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-05, 12:54
psy: Kuba + Betel & Birma

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez Cefreud » 2009-03-09, 18:18

u rekordzistów telewizor :mrgreen:
u mnie tylko drobiazgi,kwiatki,talerze a czasem Jasiu :mrgreen:
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: DSPP - stróż i obrońca?

Postprzez marzena » 2009-03-09, 19:31

U mnie też bezcenny ogon Horacego parę kieliszków załatwił :mrgreen: Spowodował też, że zawartość filiżanki (czarna kawa) wylądowała na białej ścianie :mrgreen:
marzena
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Duży Szwajcar - pytania i odpowiedzi :-)

Postprzez szeri » 2009-07-05, 20:32

Witam to i ja się dolącze do pytań bo tez rozważam zakup tej rasy. Prosilabym też o odpowiedz inne osoby posiadające DSPP na temat kosztów utrzymania/ żywienia. Mam szetlanda i DSPP chcialabym zakupoic w celu wystaw i struzowania. Czy ten pies może nocą przebywać nawet w zimie na dworze? oczywiście ciepla buda-bez łańcucha !!! W dzień byłby normalbnie znami wchodzilby i przebywal w domu. Spacery zapewnione na 100% las mamy za płotem. Decydujac sie na rasę strużującą nie che popelnic błędu i tym samym zrobić krzywdy pieskowi. Rozważalam też inne rasy np.: szpic wilczy, bialy owczarek szwajcarski, hovawarta-tego ostatniego sie boje bo jest ponoc dominujacy (zawsze mialam u boku pieska malej rasy)-po za tym podobaly mi się bardzo: aussie, bordercollie, owczarek satroniemiecki, golden, -ale jak dla mnie to zbyt "ruchliwe rasy". Szwajcar by mi odpowiadal bardzo ale wolę wiedzieć więcej niż za malo. Zastanawiam się też nad rasą: Appenzeller Sennenhund- ale wydaje mi się że to pies bardziej już ruchliwy? jeśli ktos ma obie rasy czy moglabym prosic o koszty utrzymania jednej rasy i drugiej rasy , porownaie cech charakteru w praktyce zwłaszcza jeśli chodzi o stróżówanie i relacje z dziećmi . I czy to prawda że DSPP nie mają "brzydkiego zapachu psa"? Będe wdzięczna za każdą odpowiedź -pozdrawiam Marysia!
szeri
 
Posty: 5
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-29, 18:10
psy: owczarek szetlandzki

Re: Duży Szwajcar - pytania i odpowiedzi :-)

Postprzez asia78 » 2009-07-06, 09:43

Ja mogę tylko napisać o Appenzellerze.
Moja suka akurat jest dominująca i zdecydowana w działaniu.
Jest to pies potrzebujący uwagi właściciela, nie wystarczy jej przebywanie na dworze.
Bez zabawy i pracy z człowiekiem potrafi być nieposłuszna, generalnie wtedy zrobi wszystko żeby skupić na sobie uwagę. Jest też niedelikatna, lubi skakać, nieraz długim kijem kosi wszystkich po drodze. (Ale to może być cecha tylko mojego psa)
Wymaga konsekwentnego właściciela, który umie, lub będzie chciał się nauczyć, właściwie wychowywać psa.
To były te gorsze cechy, a teraz te lepsze:
Koszty utrzymania nie są duże, Appenzellery jedzą wszystko , nie są niejadkami.
Są raczej zdrową rasą.
Na pewno mogą przebywać na dworze bo maja gruby podszerstek.
Są nieufne do obcych, ale swoje stado to rzecz najważniejsza.
Mój pies bez problemu zostaje w domu przez kilka godzin i nic nie niszczy.
Błyskawicznie nauczyła się załatwiać swoje potrzeby na dworze, najchętniej w pobliskim lesie (mniej kup do sprzątnięcia).
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Duży Szwajcarski Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość