Bardzo dziękujemy w imieniu Tamarci pani Eli i własnym.Ja tez jestem bardzo szczęśliwa że Tamcia trafiła do pani Eli i pana Andrzeja.Powiem tak nie ma wiekszej radosci dla hodowcy jak śwaidomosć że jego dziecie trafia do ludzi o ogromnym sercu pełnym miłosci i to poczucie że dla przyszłych włąscicieli to nie tylko szczeniak / pies ale pełnoprawny członek rodziny.Bardzo bym chciała w tym miejscu podziekowac wszystkim włascicielom pokolenia spartków za ich ogromną miłosć poświecenie .Pani Nataszo nie ma piekniejszego listu jak ten od pani w którym oprócz opisu wspólnego życia z Monisiem pod jednym dachem były pani słowa napisane sercem-przepraszam że przytoczę ale może sie pani nie pogniewa

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,bardzo pokochałam Monisia,,,,,,,,.Te słowa sprawiły że wiem, czuję że to jest prawdziwy i do konca życia kochajacy dom mojego spartkowego maluszka,,,,,,,,,.
To samo Kasia od Golisia.Ktoś by powiedzial czemu sprzedałaś jej pieska -mieszkanko w bloku,praca a kiedy czas dla psa.Czas dla psa jest od pierwszej chwili ,pierwsze odwiedziny jak sarobenki były jeszcze malenkie potem kolejne-częste wspólne rozmowy ,pytania i odpowiedzi których nigdy nie unikałam a wrecz sie domagam

i często powtarzane słowa tu też Kasie przeproszę

,,,,,,,,,,,, juz sobie nie wyobrażam życia bez Golisia,,,,,,,a jak Goliś ma to sami wiecie nie trzeba mówić

,to widać i można poczytać

.
Trudno nie wspomnieć o Asi od Tajruni która dokonała nieomal cudu bo przekonała mamę do takiego wielkoluda jakim jest bernenczyk.Jeszcze w dzień odbioru małej Asia mówiła do mamy ,,,,,,,mamo jeszcze nie wierzę ze zgodziłas sie na takiego psa

no cóz mamo Asi ja też dziekuje za otwarcie serca na takiego wielkoluda chociaz wiem jaki to obowiążek i odpowiedzialnosć a ile kosztów i wyrzeczeń.
Jest jeszcze na forum pani Asia od Gracji z którą też dosć często rozmawiamy na psio ludzkie tematy Jest Sawcia, o przyjaźni z Anią akuszerką Bodziomisiów mogłabym juz powieść napisać.

.Jest Asia z Sabrinką -cudowny pracujący duet i to co nas łaczy to chęć niesielnia pomocy innym,pokazania że bernenczyk to nie tylko pies pasterski czy kanapowy

/kanapowy piszę tu wyłacznie o swoich a to zasługa mojego męża

moja tez, nie ukrywam bo daje przyzwolenie na takie sytuacje/ale pies pracujacy i do tego kochający ludzi i swoją prace.
wiem rozpisałam sie pewnie nie kazdy dotrwa do końca takiej litanii

ale jak dotrwa to dziekuje i nie moge nie wspomnieć tu o Asi.Marku Brombku i Polci.Przecież tak na prawde Brombek był ich pierwszym dzieckiem -Synkiem a że kochał ich ponad zycie to wiem bo do dzis mam zdiecia jak ich witał kiedy musiał na trochę zostać u babci Ali.To jego wieczorne oczekiwanie przy drzwiach wejsciowych na ich powrót i ta nie do opisania radosc kiedy pojawili sie w progu

ta ogromna milość w oczach .Zachowywał się tak jakby chcial powiedzieć ,,,,wiedziałem wiedziałem że po mnie wrócicie.

,,,
chciała bym tylko jeszcze powiedzeć ze własnie tacy ludzie dają człowiekowi wiare w to co robi ,są motorkiem napędzającym do tego żeby być coraz lepszym zdobywać wiedze i co najważniejsze być wyczulonym na to komu powierza sie swoją miłosć bo dla mnie sprzedaz maluszków to nie sztafeta kto szybciej sprzeda, czy balast którego musze sie jak najszybciej pozbyć a ogromna psychiczna i emocjonalna odpowiedzialność za długie szczęśliwe lata pokolenia spartków przy boku swoich kochajacych włascicieli
jeszcze raz przepraszam za tak długie wywody ale jestem to winna ludziom którzy pokochali moje spartki tym na forum i tym których tu nie ma a wiem ze kochają swoje spartusie,pozdrawiam i dziękuje,

alicja i spartki.