FITO_PIORUN_ARIS - czyli ja jedna ich sześciu :)

przez **Daria + Chila i Luna** » 2009-11-02, 23:57

ale u was w wątku wesoło :)

przez **Roxanka** » 2009-11-03, 13:16

Myślałam raczej o ślicznej bernence :-)

OKOK na chwilę obecną trzy psy i dwa chomiki wystarczą... chyba :mrgreen:

Zakończenie tego zdania nie zamyka chyba jednak tematu tak w 100% :-D

przez **asia78** » 2009-11-03, 13:40

dorciaj napisał(a):
brunetka, ciemnej karnacji, piękna "klatka piersiowa", zgrabna pupcia, zgrabne dłuuugie nogi...

No wypisz - wymaluj - JA

Dokładnie to samo pomyślałam :mrgreen:

przez **Wydra** » 2009-11-03, 14:08

asia78 napisał(a):
dorciaj napisał(a):
brunetka, ciemnej karnacji, piękna "klatka piersiowa", zgrabna pupcia, zgrabne dłuuugie nogi...

No wypisz - wymaluj - JA

to jest to co mężczyźni lubią najbardziej ;-)

przez **dorciaj** » 2009-11-06, 23:10

Aparat wrócił :) Już Was nie będę katowała zdjęciami z komórki :-P

Co tu fotografować - nuda nuda i jeszcze raz nuda :mrgreen:

Moja mordulka.

Kto tak umie zrobić jęzorem? :-P

Sokoro stoisz obok smaczków to dawaj - przecież jesteśmy grzeczni :->

Nadal czekam na smaczki.

Nie daje smaczków to idę spać

Ja też...

Dzisiejsze zdjęcia bez Arisa, który za obsikanie :evil:

kwiatka - siedział za karę na dworzu.

przez **BASTARD** » 2009-11-06, 23:46

chyba się zakochałam w Piorunku :oops:

jest superowy

przez **dakota0508** » 2009-11-06, 23:50

a ponoć najważniejsze są nogi..? potem tyłek a klatka na koncu...jak się okazuje mąż Dorci ma na odwrót :)
Czy on tak ze wszytkim na bakier?

przez **black** » 2009-11-07, 08:51

Zaraz tam ze wszystkim na bakier.... :mrgreen:

Raczej jestem ugodowy, są ważniejsze "widoki" od dłuuuugich nóg :-)

. No a w Piorunku można się zakochać, w całej jego okazałości i charakterze.
Piorunek dziś jedzie pokazać się treserowi, sprawdzić i ew. poprawić elementy posłuszeństwa i ocena czy nadaje się już do nauki IPO. Zobaczymy.

przez **daria** » 2009-11-07, 09:37

to trzymam kciuki za Piorunka,mam nadzieję że poznam go osobiście na zlocie jak wszystko wypali :-D

przez **Drixon** » 2009-11-07, 09:41

śliczniaki te Wasze psie chłopaki - a Aris pewnie skumał że kwiatek 'niedożywiony' więc dostarczył mu życiodajnego płynu :mrgreen:

przez **kerovynn** » 2009-11-07, 10:02

Fito jest słodziak, jak to szwajcary :lol:

ale Piorun "zabójczo" uroczy :lol:

. Nie spodziewałam się, że tak mnie weźmie na amory do dobermana :roll:

Ale on chyba tej "słodkości" się od Fita nauczył :lol:

przez **black** » 2009-11-07, 10:46

Tak to prawda. Uważam że wielka zasługa Fita, w tym że Doberman jest jakby "łagodny" że do rany przyłóż, widzi starszego psa i bierze z niego przykład, bo wydaje mu się że właśnie tak powinien się zachowywać. Ponadto wydaje mi się że Piorunek bardziej wyraża swoją wylewną miłość do nas niż obydwa Berny razem wzięte.
To prawda że Dobermany normalnie traktowane z miłością, ślepo kochają swoich ludzi. Była taka sytuacja że przyjechał do nas klienta 10 miesięczny Doberman, Fito zbyt radośnie go witał, na co tamten pokazał zęby, a Piorunek co? Oczywiście, obrońca Fita, ledwo zdążyłem go złapać, bo z ząbkami na kolegę z tej samej rasy... Na szczęście z 2 minuty bawili się wszyscy jak zwariowani. Zresztą tak przeważnie jest że nasze psiaki wylewną miłością witają każdego psiego gościa u nas.
Wydaje mi się że Piorunek uważa że jest Berneńczykiem, a tylko wyglądem przypomina coś innego :mrgreen:

przez **kerovynn** » 2009-11-07, 13:07

Myślę, że dużo zależy od "wychowania"- kiedyś na spacerze Esia uciekła mi żeby przywitać się z dobermanem. Jego właścicielka na widok galopującej szwajcarki "strasznie" się zdenerwowała i spanikowała a doberman się skulił za swoja panią, ewidentnie chowając się przed Esią :roll:

Zaś innym razem siedziałam w poczekalni u weta a z gabinetu słychać było rozmowę właśnie o dobermanach. Wet je bardzo chwalił (jako rasę) za spokój, opanowanie, stabilny charakter. Jako przykład podawał, że to jedyne psy, które nie "tchórzą" w gabinecie, pozwalają sobie wszystko zrobić i są przy tym bardzo spokojne i opanowane, żadnych pisków, jęków, zabierania łapki. Reszty nie pamiętam. A po chwili z gabinetu wyszła pani ok 50-letnia z.... przecudnej urody, młodym (jakieś 3 lata) dobermanem :-)

. Pani opiekowała się psem codziennie do południa bo właścicielka, czyli jej córka, pracowała, a sam pies jeszcze przed kilkoma miesiącami był w schronisku :!: