Moderator: Anirysova
Szam napisał(a):Może toczeń??
http://aussie.phorum.pl/viewtopic.php?t=1681&start=0
http://www.sangoma.pl/pol/zdrowie/skorn ... we.htm#dle
Majszczur napisał(a):Kasia, w pierwszym swoim poscie napisałam, że najczęściej spotykaną chorobą autoimmunoagresywną u psów jest TOCZEŃ a objawy które podajesz całkiem pasują do opisów tej choroby.
Czy lekarz nie sugerował tego schorzenia?
daria napisał(a):Leszczynko kłamstewko puszczamy w kosmos![]()
![]()
Myślę że potencjalnie każdy hodowca może się w swojej karierze hodowlanej spotkać z przypadkiem choroby swego psa/suki,są tacy którzy o tym nie powiedzą i tacy jak Ty którzy maja odwagę o takim przypadku mówić.
Ja jako potencjalny kupiec dziękuję Ci że masz odwagę.
Cefreud napisał(a):czy jak trochę ochłoniesz mogła byś opisać objawy choroby?
Doszukałam się,że od strony matki Kaprys był spokrewniony z Freudem (od strony Certo z DD) więc trochę zaczęłam się niepokoić
Aga-2 napisał(a):A skoro już jesteśmy przy autoagresji...
Wszyscy sobie zdajemy chyba sprawę z tego, że układ immunologiczny psów naszej rasy należy do bardzo delikatnych.
Niektóre psy wykazują nadwrażliwość w postaci alergii, bo ich układ rozpoznaje "wroga" w czynnikach ogólnie uznawanych, jako normalne.
U innych system odpornościowy jest z kolei słaby na tyle, że nie umie się bronić na przykład przed komórkami nowotworowymi, których powstawanie jest normą i ma miejsce codziennie w każdym organiźmie. Silny układ odpornościowy na bieżąco eliminuje takie komórki ze swojego środowiska. Berneńczyki natomiast często nie potrafią sobie z tym problemem poradzić.
Niektóre leki w szczególności wpływają dodatkowo na rozchwianie układu immunologicznego. Należą do nich STERYDY i inne LEKI IMMUNOSUPRESYJNE, w tym niektóre antybiotyki oraz szczepionki. Ważne jest, żeby uczulić naszych wetów na te sprawy. Znam przykłady psów, które pojawiły się w lecznicy, celem leczenia innych chorób, a po podaniu antybiotyków, sterydów i innych silnie działających leków, wyniki badań ich krwi pogarszały się tak drastycznie, że już nic nie dało się zrobić. Według mnie zabili je lekarze weterynarii przez swoją ignorancję, "lecząc" na oślep przy użyciu mocnych leków, byle szybciej wyeliminować objawy choroby. Niestety, takie postępowanie często kończy się tragicznie. Zbyt często
iwona_k1 napisał(a):Przyznam szczerze,że zastanawiam się też nad podawaniem preparatów na kleszcze co 4 tyg...
iwona_k1 napisał(a):Zgoda, ale w informacjach podawanych przez naszych amerykańskich przyjaciół zawarta jest myśl przewodnia,że psy u których zostanie potwierdzona choroba autoimmunologiczna powinny być wykluczone z hodowli.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość