GRANDA i... jej banda ;)

Galeria z ogólnym dostępem. Można się tu pochwalić swoją pociechą!

Moderator: Apcik

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Leszczyna » 2010-07-10, 21:28

Dużo zdrówka - musi być dobrze.
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Danka2208 » 2010-07-10, 21:35

Będzie dobrze trzymamy kciuki i łapki, Grandziądko nie strasz Pańcie, byle jak, ale się zachowuj
Avatar użytkownika
Danka2208
 
Posty: 912
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-02, 23:38
Lokalizacja: okolice Raciborza
psy: Frodo
Hodowla: Pamajo Canis Familiris

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez meggy » 2010-07-10, 21:49

Już teraz będzie dobrze - :->
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Majszczur » 2010-07-11, 08:05

Dialog z dzisiejszego spacerku porannego

Facet krąży wokół nowego domu, z nowym trawniczkiem z rolki, nową jeszcze ometkowaną bramką ect.
Przechodzimy z Grandziskiem obok zaparkowanego przed posesją auta... tylko przechodzimy... nagle zza pleców wyrasta mi ów gość (przeskoczył ogrodzenie chyba :shock: albo się teleportował :-> )

- pies osikał mi koło, pani zapłaci karę jak to zgłoszę!
- :shock: :?:
- widziałem! widziałem jak podnosił nogę!
- to szczenię, jeszcze nie potrafi podnieść nogi ;-)
- mam zdjęcie! (nerwowo szuka, zapewne komórki, w tysiącach kieszeni wietnamskiej kamizelki wędkarskiej)
- to mała suczka... (mówię z akcentem na suczka ;-) )
- yymmm.... ale ja mam... mam... ale trawniki osrywa (facet zatacza ręką krąg bliżej nieokreślonego terenu)
- a ja mam (wyciągam papierowe torebki z logo 'psie sprawy warszawy') i nie waham się ich używać :-)
- ale ja...

otwiera się okno kuchenne, żonka woła: Maaarrrek do domu! Daj spokój tej pani!
Pan posłusznie wraca (sic! :lol:) mrucząc pod nosem, a ja zza bramki jeszcze słyszę szanowną małżonkę: Daj spokój, oporna jakaś, a może... to nie był ten bernardyn...?

:shock: poczułyśmy się z Grandzią wielce niedoedukowane... chyba zamkniemy się w sobie na amen ;-) :lol:
prędziutko poszłyśmy poćwiczyć przywołanie, pani jest od dziś moją idolką, pan zresztą też :mrgreen:

***

Poza powyższym incydentem, który wielce mnie rozbawił, stał się CUD :!:
Moja sucz BIEGAŁA, tak sama z siebie, znaczy POTRAFI ;-) :lol:
Dopadłszy piaskową łachę dostała totalnej szajby... wiecie jakiej?... pies biega jak szalony w kółko, robi gwałtowne zwroty, ósemki, piruety, a po pokonaniu zakrętu przypada płasko do ziemi, czasem z zadem wystrzelonym w chmury czasem jak klasyczny rozjechany kret :mrgreen:

Teraz sobie myślę, jak ją musiało cały czas okropnie boleć, skoro po jednej dawce nospy i metacamu tak odżyła!

btw wiem jak boli przeziębiony pęcherz i zapalone miedniczki nerkowe, bo miałam tą przypadłość będąc w pierwszym trymestrze ciąży i nie mogłam brać wówczas żadnych mocnych leków, tylko piłam zdaje się sok żurawinowy czy aroniowy - któryśz nich jest wielce moczopędny.

Nadal jest trochę 'niewyraźna', ale choć jeszcze troszkę się pokłada to zupełnie inny pies, no i... BIEGA !
Bardzo dziękujemy za troskę i ciepłe słówka :-)

'Niewyraźna' Granda :mrgreen:
Obrazek

Jeszcze z wczorajszego wieczoru
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i ukłon na 'do widzenia' ;-)
Obrazek


;-)
Ostatnio edytowano 2010-07-11, 10:56 przez Majszczur, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Kinga & Panda » 2010-07-11, 08:10

:lol: :lol: :lol: To pieknie ich Pani zalatwila :-D
Avatar użytkownika
Kinga & Panda
 
Posty: 471
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-07, 20:09
psy: Panda, Dżeki

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Leszczyna » 2010-07-11, 08:10

Hahahaha dobre :!: :lol: :lol: :lol:
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Majszczur » 2010-07-11, 08:27

Zapomniałam jeszcze dodać drobny szczególik z rozwoju małej...
... jest szczerbata jak wiejski płot :lol: ... nie wiadomo kiedy straciła górne mleczaki (umknęło mi, a obiecłam Majeczce, że dostanie pierwszy Grandziowy ząbek na pamiątkę) i już wykluły się śliczne stałe jedyneczki :-D natomiast dziś sucz straciła przodek na dole i ma szczerbę na fajeczkę ;-)
Poza tym wzdłuż grzbietu ma już pręgę dorosłej falowanej błyszczącej sierści i całą mordkę aż po czoło też dorosłą...
No po prostu stara suka się z niej robi :-> ;-)

17 tydzień... 20 kilo... :->

A! zapomniałabym!
Pragnę przedstawić Państwu nową rasę - Jamnior Szwajcarski czyli Berneński Pies Na Jaszczurki :mrgreen:
Obrazek

:lol: :lol: :lol:
Ostatnio edytowano 2010-07-11, 10:57 przez Majszczur, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Kinga & Panda » 2010-07-11, 08:43

To dobrze, ze wszystko sie ulozylo :-) A Granda jak zwykle zachwyca ;-)
Avatar użytkownika
Kinga & Panda
 
Posty: 471
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-07, 20:09
psy: Panda, Dżeki

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Anirysova » 2010-07-11, 10:57

Zdrówka dla bernerdyna Granda, niech już nie sika po tych samochodach :lol:
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Agama » 2010-07-11, 18:00

I dla jamnika szwajcarskiego też zdrówka :lol:
Avatar użytkownika
Agama
 
Posty: 5685
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-03, 16:34
Lokalizacja: Góra Siewierska
psy: Philadelphia, Alhambra, Fiona, Kayah i Nemezis
Hodowla: Z CICHEJ GÓRKI

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez DolceVita » 2010-07-11, 21:46

Zdrówka dla Grandzi. Widać wraca - szajbus na piachu to cała bernusia. A facet i jego żonka? Facet - feeeeeee , a żonka - cacy. Siebie oboje warci. Grandzia niech to oleje rannym sisiu (zdrowym siusiu).
DolceVita
Moderator
 
Posty: 902
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-10, 10:55
Lokalizacja: Tarnów
psy: Demi (DolceVita Stróż Zagrody) (*),Mia i Figa

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez iwona_k1 » 2010-07-11, 22:16

Cieszymy się,że wszystko lepiej i humor wraca :-) Zdrówka dla Grandzi i mniej zmartwień dla Pańci :-)
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Majszczur » 2010-07-12, 09:37

Aga-2 napisał(a):Widzę w Magdzie dobry materiał na posiadacza dwupaka :lol:
Ja też zaczynam dostrzegać w sobie ten materiał :mrgreen: może niekoniecznie wchodziłby w grę dwupak klasyczny (czyli dwa szczony na raz) ale możliwe, że za jakieś 5-6 lat pomyślę o drugim bernusiu - brzydko mówiąc - "na zakładkę" :-> bo nie wyobrażam sobie drugi raz przeżywac w samotności takiej straty jak po Bertusi (*) ...
Natomiast troszkę wcześniej chciałabym dokoptować do naszej gromadki... bullteriera (najlepiej miniaturowego tricolor ;-) ) ale w tej kwestii natrafiam na opór materii w postaci męża (nie gustuje w psach typu bull, boi się po prostu) jednak święcie wierzę, że kiedyś bullek do nas zawita. Może wówczas mój Krzysiek poczuje ciasnotę w lokalu :lol: i wreszcie zabierze się za budowę dawno planowanego domu :-> . A wówczas... hulaj dusza piekła nie ma!... biorę wszystko łącznie z kozami, które ubóstwiam za ich piękne oczy i... skończę jak Violetta Willas ;-) :lol:

A czemu nie dwupak klasyka - bo obecnie nie dałabym rady fizycznie.
Teraz ze względu na ochronę stawów podczas wzrostu wnoszę i znoszę Grandę po schodach na drugie piętro bez windy (conajmniej cztery razy dziennie) ... nie wiem jak długo jeszcze dam radę, bo mam chory kręgosłup... dwóch "maluszków" po prostu nie dałabym rady... i tak często zdarza się, że znoszę Grandę, zostawiam ją na chwilę na parterze (siedzi grzeczniutko i czeka), lecę na górę po siedzącego i marudzącego na schodku albo śpiącego Kacpra, znoszę Kacpra do wózka, jak nie obudzi się do końca spaceru, a Granda już chce wracać (bo upał), to apiać od nowa tylko w drugą stronę. Zostawiam Kacpra, wnoszę psa, zbiegam po Kacpra, wnoszę Kacpra, czasem dochodzi modyfikacja zaopatrzeniowa - dodatkowo zbiegam po zakupy, wnoszę siaty.... :roll: świra można dostać, ale... na własne życzenie ten cyrk i nie żałuję ani troszeczkę :mrgreen:
Tylko spacerek poranny - kiedy dzieci jeszcze śpią i dobranocny - kiedy dzieci już śpią ;-) jest superancki bo... noszę w te i we wte tylko 20 kg Grandy :mrgreen:

Granda poznała dzisiaj rano fantastycznego 1,5 rocznego buldożka francuskiego Brutusa, ale jakoś nie mogę dodać fotek :-/ Brutus jest boski, waży niewiele mniej niż Granda bo 17kg (nieco przerósł wzorzec nad czym jego pan ubolewa) i dzięki temu nieskoordynowane przyciężkawe ciałko Grandzi go nie przeraża. Bawiły się fantastycznie, akustycznie i świrowato, jesteśmy umówieni na kolejne spotkanie. No i git!
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Kinga & Panda » 2010-07-12, 15:17

To dobrze, że Granda ma nowych znajomych :-D Czekam na zdjęcia.
A buldogi francuskie są super ;-)
Avatar użytkownika
Kinga & Panda
 
Posty: 471
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-07, 20:09
psy: Panda, Dżeki

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez kerovynn » 2010-07-14, 10:23

matko-huto, ale u Was się dzieje, od samego czytania zadyszki idzie dostać :lol: :lol: :lol: :lol: . Dobrze, że Małej się poprawiło :-D Buziaki w nochal :-D :-D :-D
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Guard » 2010-07-14, 10:51

Coś nas zaniedbuje Grandziowa Pańcia!
Wczoraj sprawdzałam i nie było nowych wieści, dzisiaj też nie. No do jutra poczekamy cierpliwie, a później to już monity wyślemy.
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Majszczur » 2010-07-15, 00:40

Grandzia pozdrawia i obiecuje przypilnować pańcię co by się w te pędy poprawiła.
Powód potwornego :lol: zaniedbania galerii jest prozaiczny, a w zasadzie jest kilka powodów:
raz - ostatnio znów mam kłopoty z logowaniem, wiecznie mnie wywala :evil:
dwa - jeszcze większe problemy mam ze wstawieniem fot :evil:
trzy - z racji upałów staram się ograniczać ciężar plecaczka na spacerach do minimum i nie zabieram aparatu :-/
cztery - a jak już go zabiorę to albo zapominam, że go mam :roll: albo... przez te upały weny do pstrykania mi brak :oops:
pięć - Granda nadal jest niewyraźna i jakoś nie myślę o uwiecznianiu chwili, bo myśli zaprząta mi jej zdrowie i samopoczucie :-|

Ale dla sympatyków Gradzieliny wykopałam coś z poprzednich sesji ;-)

Konsumpcja i degustacja pierwszej w życiu prasowaniej wołowinki :-P

owmmmmmordkę... ale to smakowite :-> Obrazek

wrrrrwrrrmmm... smakowite i MOJE :!:
Obrazek

nie oddam choćbym miała znów zgrzeszyć i dziabnąć :evil:
Obrazek

spadaj... bo zrobię groźną minę iiiii...
Obrazek

... no co ty... żartowałam... na żartach się nie znasz... nigdy cię już nie ugryzę :oops:
Obrazek

Jakiś tydzień temu Grandzior zachował się skandalicznie przy degustacji pierwszej w życiu surowej giczy cielęcej - dziabnął mnie bez ostrzeżenia z takim warkotem, że aż niemal mnie cofnęło :shock: . Trochę byłam zaskoczona, raz że to szczeniak, dwa że z hodowli domowej a nie kenelowej, trzy że przecież nigdy nie zaznał głodówki, a zachował się jak przyzwyczajony do walki o każdy kęs psiak schroniskowy czy włóczęga.
Na szczęście okazało się, że to incydentalny 'syndrom pierwszego razu' ... podniecona delicjami panna się chwilowo zapomniała i wystarczyło kilka ćwiczeń z zapasową giczką żeby potrzeba obrony zasobów się wyciszyła. Powtórzyło się tylko raz przy rzeczonej suszonej wołowince, ale już w wersji light ;-)

Poza tym w mojej menażerii dokonał się kolejny CUD.
Leopold Kot, dotychczas jedyny i niepodzielny Pan i Władca zapiecka zakamuflowanego w postaci pokrywy akwariowej, po kilku latach niekwestionowanego panowania wpuścił na swoje włościa FionkęTancereczkę :shock: Dotychczas każda próba choćby postawienia fionkowego paluszka na pokrywie kończyła się dla Fiony mocnym łomotem :roll: Poldek zawsze był zimnym draniem i brutalem. Nie wiem dlaczego ją wpuścił? Jednak jak widać na załączonym obrazku - facet zachywcony tym stanem rzeczy nie jest (raz jedno raz drugie ucho niebezpiecznie mu się kłania), a w zasadzie chyba sam nie ogarnia dlaczego tak się stało :->
może... starzeje się kawaler... i dziadek alzheimerek bruździ mu w jego postanowieniach ;-)
Poldek dotyczczas zachowywał się jakby conajmniej ślubował na odjęte onegdaj klejnoty brak akceptacji i sympatii dla płci pięknej w SWOIM domu :evil: ;-)

Obrazek

Obrazek

:-D :-D :-D :mrgreen:

Brudny nochal pozdrawia :-D :-D :-D 8-)
Obrazek
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Szam » 2010-07-15, 07:31

Alez Magda, normalne ze pies warknal i nie chcial oddac. Tego nie ma zwykle w pakiecie ze szczeniakiem. Kazdego psa trzeba nauczyc oddawania lupow. Samo z siebie nie przychodzi. Sa psy bardziej obojetne i takie majace wieksze poczucie wlasnosci. I tak dobrze, ze sprobowalas teraz a nie syn za pol roku. W stadzie nawet najedzonym kazdy szczeniak dba o swoje potrzeby - swoje zabawki, swoje ciasteczka, swoja miche. Wiekszosc szczeniat wychodzi z zalozenia ze na pewno brat/siostra ma lepsze i trzeba sprobowac zabrac ;-)
Radze sobie kupic:
http://wysylkowa.pl/ks803314.html
http://wysylkowa.pl/ks970775.html
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez kruszon » 2010-07-15, 07:52

Avatar użytkownika
kruszon
 
Posty: 865
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 22:02
psy: Kruszon

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Majszczur » 2010-07-15, 09:08

@ Kaśka, ale ona nie warknęła, tylko właśnie nie ostrzegając lekkim warknięciem czy ruchem uszu z miejsca pokasowała mi przedramię i unieruchomiła mały palec na kilka godzin (trafiła w nerw) z gardłowym narastającym bulgotem i zesztywnieniem ciała. Zresztą nie ma o czym mówić, to był jednorazowy incydent, poćwiczyłam z nią parę razy jak należy (dając w zamian inny równie atrakcyjny gnat) i zrozumiała, że wyciągnięta ręka, w tym przypadku do pogłaskania ze słowami, "dobre coo?" (jak zwykłam mówić Bercie) nie oznacza, że zbierze się łup bezpowrotnie i problemu nie ma. Czułam, że jak o tym napiszę to ktoś zrobi z tego niepotrzebnie gwóźdź programu :roll:
Mam tylko nauczkę, że muszę ją traktować indywidualnie, a nie przez pryzmat doświadczeń z Bertą. Czasem niestety jeszcze o tym zapominam. Nawet zdarza mi sie mylić imię :oops:

Nie zgodzę się, że każdego psa trzeba tego uczyć. Berty nie uczyłam, sama z siebie ustępowała od miski nawet kotu, o dziecku nie wspominając. Reakcja Grandy była niewspółmierna do bodźca. Tak uważam, byłam przy tym, poczułam boleśnie. Maja na miarę siedmiolatki mniej więcej wie co przy psie jest dozwolone, a na co trzeba uważać, z małym Kacprem rzeczywiście jest problem, ale rodzica w tym głowa żeby zapobiegać nieoczekiwanym zdarzeniom. Co do tego, że inny szczeniak ma zawsze lepsze, wystarczy spojrzeć na moje dzieci :lol: niezależnie od tego jak sprawiedliwie bym nie podzieliła łupu zawsze patrzą bykiem na to co ma drugie ;-) :mrgreen:
Za linki dziękuję, pierwszą książkęznam, drugiej nie, zawsze komuś się przydadzą, a i ja z ciekawości przeczytam, choć moją idolką jest Jean Fennel i na jej doświadczeniach najchętniej się opieram. Doświadczonych hodowców oczywiście też 8-) Dzięki Kaśka :-D

@ Kruszon, tu nie dadzą rady dobrać się do przekąsek, bo pokrywa wielka i pieruńsko ciężka, ale z fabryczną plastikową pokrywą Wromaka w innym mniejszym akwa Pold sobie kiedyś poradził 8-) Wykosił mi niemal cały miot apisto :evil: ;-)
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Galeria psiaków

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości