Chivaskowe i Anubisowe potyczki zdrowotne

Moderator: Anirysova

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Barbapapa » 2010-08-12, 09:30

Właśnie dostałam karmę, wieczorem bedzie sprawdzian. Trzymajcie kciuki.
Jeśli chodzi o rozliczenia, to dotychczas wpłaciłam na konto skarpety 624,46zł o ile się nie pomyliłam, postaram się w ciągu najbliższego roku zwrócić 1275,54zł , w najbliższym czasie jest to niemożliwe. Strasznie dwa meile zabolały. :-/ Nie wiem tylko czy 500,00zł od Juliana, jako pomoc bezpośrednią też mam zwrócić czy nie? Nie wiem też czy słusznie potraktowałam dotychczasowe wpłaty, czy powinnam zwórcić pełne 1900zł?
Bardzo dziękuję za kilka bardzo miłych, pełnych zrozumienia wypowiedzi :-D
Gwoli wyłącznie informacji,- co dwa tygodnie robię pełną morfologię, biochemię krwi, retikulocyty i ASA, średnio raz na tydzień zostawiam grubo ponad 100 zł w aptece, Mirek Tarka całkowicie zrzekł się wynagrodzenia za leczenia Chivka, również część leków pies dostaje od niego gratis. Konsultacje i dość długie rozmowy są praktycznie co tydzień. Obecnie nie stać mnie na inne konsultacje. Muszę tylko, o ile ortopeda z wybrzeża wyrazi zgodę, uzbierać na jego honorarium.
Chivas czuje się podobnie, bez większych zmian, obecnie największym problem jest wciągane się po schodach, brak apetytu, okropne oddychanie, ciągłe ( choć już minimalne) znikanie masy mięśniowej, suche stawy.
I jeszcze jedno; Ja zawsze rozumiałam i rozumiem pomoc jako wsparcie poświęconego czasu, psychiczne, finansowe, w zwykłych codziennych czynnościach osobie która tego potrzebuje, bez najmniejszego oczekiwania na zwrot tego samego. Jeśli byłby taki zwrot to miło, jeśli nie to nie. Nie przyszłoby mi dogłowy dawać w ramach pomocy czegoś, co bym traktowała jako pozyczkę. Pożyczka to zupełnie osobna sprawa.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez asia78 » 2010-08-12, 09:56

Jolu nie obrażaj się.
Od każdej reguły są wyjątki i każdy taki wyjątek jest głosowany.
Jeżeli wszyscy zagłosowali, żeby pomóc Chivaskowi, to tak ma być.
Sama też głosowałam za.
Wiem, że jako osoba długo związana z forum, nieraz jeszcze będziesz miała możliwość "spłaty" pomocy ze skarpety przez jej regularne zasilanie.
Ale jeżeli ustalilibyśmy , że każdemu zwracamy za leczenie jego własnego psa, to byśmy zbankrutowali.
Dlatego za każdym razem w takich wyjątkowych sytuacjach powinniśmy głosować, i tyle.
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Hekate » 2010-08-12, 10:11

Jolu, mała wpłata ode mnie powędrowała na twoje konto, wiem że to kropla w morzu potrzeb, ale to dla Chivka prosto z serca. Oprócz tego przesyłam moc pozytywnych fluidów, Chivasku zdrowiej chłopie, dość juz tego chorowania!
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Julian » 2010-08-12, 11:19

P.Jolu(ja też Jola,miło mi bardzo),bardzo ,bardzo proszę dać spokój tej całej nieprzyjemnej sytuacji ,ktoś coś powiedział itd......Liczy się zdrowie Chivasa i teraz tylko to!
Proszę ucałować Chivasa od ciotki Joli w ten cudowny ,czarny,mokry nos! Całus na zdrowie!
Avatar użytkownika
Julian
 
Posty: 1579
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-04-15, 15:49
Lokalizacja: Kraków
psy: Julian (*) ,Dumka (*) Berta ,Kronos

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Barbapapa » 2010-08-12, 11:54

pO pierwsze żadna ze mnie pani, po drugie mam swój honor i zdania co do pomocy ze skarpety nie zmienię, ale jeśli ktoś ma potrzebę serca w pomocy dla psa, który nie ma i nie wiem czy kiedykolwiek będzie miał postawioną diagnozę, to mogę podać swoje konto lub wet. Mirka Tarki ( leki) lub konto wet. Agnieszki ( pobieranie krwi, opłata za morfologię)lub ewentualnie konto dystrybutora jakieś karmy, która byłaby odpowiednia dla choraka.
Z drugiej strony nie wiem jak długo uda się wspomagać organizm Chivka, nikt nie wie jak mu na 100% pomóc.
Na koniec, o ile będę miała środki i sytuacja będzie odpowiednia, to będzie zrobiona sekcja. Mam nadzięję że efekty takiego "badania" tkanek organizmu pozwolą w przyszłości szybciej, skuteczniej diagnozować choroby inny psiaków.
W przyszłym tygodniu może uda sie zrobić zdjęcia Kasi Sagankowej i wstawić je potem na forum. Wszyscy będą mieć porównanie wmiarę zdrowego psa, choćby z galerii czy kalendarzy ze stanem obecnym. Dla Zuzy i Karoliny był to rodzaj szoku. Ja inaczej nie umiem opisać psa, emocji, stanu w jakim się znajduje inaczej niz jak to robię dotychczas.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Drixon » 2010-08-12, 11:59

Jola a jaką karmę dla Chivka?
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Barbapapa » 2010-08-12, 12:04

Dziś dostałam tę polacaną przez was (niemiecką, z owocami, dla niejadków) wieczorem ją wypróbuję. Niejaki problem jest w tym że on niemal zawsze był na BARFie, nie wiem jak mu podejdzie. Na zalewajkę Kobersa nie chce nawet spojrzeć, mimo że jest karmiony ręką lub jest karma wciskana na siłę do dzioba. Może dostanę na testowanie od Darii karmę rybną, zobaczymy( kilka postów jest wcześniej). Najchętniej bym mu podawała mielonego BARFA, ale ... kasa i brak zaufania do gotowców robi swoje. Boję się znowu podać mu Yersinię czy inne cholerstwo, dlatego spróbuję z suchą karmą. Wieczór i najbliżesze dni pokażą czy strzał był w 10-tkę.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Anirysova » 2010-08-12, 12:06

Jolu wysłałam Ci PW

A gotowanego nie chcesz dawać? Jakieś mięsko z kurczaka lub indyka z ryżem?
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez asia78 » 2010-08-12, 12:36

Tobie Jolu nikt nic nie zarzucał, ale widać sama się z tym źle czujesz skoro tak zareagowałaś.
Obiecuję, że postaram się już nigdy nie wypowiadać swojego zdania na forum.
Może jakoś się uda.
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Guard » 2010-08-12, 12:47

Wysłałam PW
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez kerovynn » 2010-08-12, 12:48

Barbapapa napisał(a):po drugie mam swój honor i zdania co do pomocy ze skarpety nie zmienię

Jola, przykro mi strasznie, że tak radykalnie podchodzisz do tematu po zaledwie dwóch opiniach - bo tyle w wątku znalazłam. Skarpetę zasila i tworzy o wiele więcej osób, a o ich życzliwości chyba miałaś okazje się przekonać.
Ale.. jestem w stanie to zrozumieć. Od miesięcy masz taką jazdę, że koniowi by nerwy rozszarpało.
Napisałam, ze z pewnością kiedyś sama o rewanżu pomyślisz, ale nie miałam na myśli przymusu od strony skarpety tylko Twoją życzliwość i dyspozycyjność.
Masz rację, że przypadek Chivka będzie pomocny innym. Choć gorąco pragnę by nikt nie musiał z Twoich traumatycznych doświadczeń korzystać, to życie pokazuje inaczej. Psy chorują. Tego nie unikniemy. Więc także i dlatego powinniśmy pomóc Twojemu psiakowi.
A działalność skarpety, decydowanie itd... to nie jest prosta sprawa. Staramy się bardzo ale nie zawsze wychodzi i tez nam z tego powodu smutno i czasem głupio. Trudno, a wręcz niemożliwie jest wszystkich zadowolić. A bardzo łatwo zepsuć.
Trzymaj się ciepło i bądź z nami.
Buziaki dla psów, dla Chivasa podwójne.
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Barbapapa » 2010-08-12, 12:54

AniRysTeam napisał(a):Jolu wysłałam Ci PW

A gotowanego nie chcesz dawać? Jakieś mięsko z kurczaka lub indyka z ryżem?

Jak najbardziej moze być. Wg dr Tarki powinno być jak najdłuzej gotowanem, najlepiej na ogniu ( chodzi o przekazanie energii), powinna być to wieprzowina ( działa pozytywnie na stawy), i Chivas do niedawna miał gotowane raz w tygodniu 1-3 golonki. Ale od pewnego czasu to jest w jego mniemaniu bardziej niejadalne niż zalewajka Kobersa. NA kurczaka jest uczulony. Ryż kłuje w zęby. Co do indyka nie mam zdania, ale od strony stawów, zdaje się że nie był brany pod uwagę.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Katarzyna Saganowska » 2010-08-12, 13:06

Jola,ja sobie chwale bardzo diety podawane na stronie Theriosa - zobacz taka
"Dieta wysoko strawna, dla psów z chorobami przewodu pokarmowego i wątroby, Może być stosowana jako odchudzająca u psów otyłych
115 g chudej, siekanej wołowiny
75 g białego sera
310 g gotowanej rozdrobnionej marchwi
270 g utartego zielonego groszku
1,5 łyżeczki fosforanu wapnia"
Tyle, ze poniewac Chivek bron boze nie moze byc odchudzany,to ja bym zamienila tu na wieprzownike i dodala lyzke oliwy, albo i dwie i buleczke. Nawet buleczke z maselkiem
Aaa i umowilam sie z Barbelkowa na dostawe jej dzemikow z platnoscia do kieszonki Chivaska :-D
Katarzyna Saganowska
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Barbapapa » 2010-08-12, 13:10

Dziękuję, dziś zrobię zakupy i zobaczę jak to logistycznie ułożę, ale zobaczę jak zareaguje na te nowe suchości. Gotowanie u mnie czy u mamy. Zo kasiorkę :-P dzięki.
Bułeczki, chlebek z ukochanym masełkiem wchodzą bez pudła. Dzięki temu leki które mogę dać w masełku sa zawsze na czas wrzucone do pychola.
A i Chivas jje 1,5 porcji przeznaczonej dla 50kg sprawnego psa. A te ilości na jakiego psa są przewidziane?
Ostatnio edytowano 2010-08-12, 13:12 przez Barbapapa, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez MB » 2010-08-12, 13:11

Ja , od siebie i Bogdana mogę napisać (wspomagając co jakiś czas skarpetę) że nie po to czatowałam na bazarku do północy na przetwory Barbelkowe , żeby teraz czytać że Chivasek te pieniądze miał tylko pożyczone.
Nie zgadzam się na takie rozwiązanie.
Psy forumowiczów w potrzebie są równie ważne , jak i te biedy bezdomne.
To teraz mam żałować , że nie zrobiłam przelewu bezpośrednio do Joli...
Przykro mi Jolu ,że jeszcze i "na to" zostałaś narażona.
Avatar użytkownika
MB
 
Posty: 1690
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 23:15
Lokalizacja: Mazańcowice k.B-B
psy: Wania,Konrad,Fia, Solo['] Paiko['] Sasza[']

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez kruszon » 2010-08-12, 13:35

Ja jestem zdania, że jeżeli ktoś wpłaca do skarpety z przeznaczeniem na konkretnego psa lub bierze udział w licytacji, która jest dedykowna konkretnemu psu to nie ma znaczenia czy to schroniskowo-adopcyjna bida czy pies, którego właściciela nie stać w tym momencie na jego utrzymanie. Kasa bezwzględnie należy się temu psiakowi i z pewnością nie jest to pożyczka!!!

Co do pomocy z ogólnej puli ze skarpety dla właścicieli to moim zdaniem (i nie chodzi mi o ten konkretny przypadek, ale o generalną zasadę) powinna być ona przez właściciela zwracana w miarę możliwości - oczywiście to nie jest żaden obowiązek i nikt nikogo nie będzie rozliczał.
Każdemu może się zdarzyć, że jego pies będzie wymagał leczenia, czy operacji kosztującej np. 5000 PLN i nie będzie go stać żeby taką kasę jednorazowo wyłożyć i wtedy jak najbardziej pomoc mu się należy. Równie dobrze w dzisiejszych trudnych czasach ktoś może stracić pracę i może go po prostu nie stać nawet na zakup karmy dla psa i wtedy też powinien taką pomoc otrzymać.
Jednak należy pamiętać, że pomoc ma służyć najbardziej potrzebującym, dlatego uważam, że właściciel który taką pomoc otrzymał, a stać go na to żeby ją zwrócić (np znalazł pracę; wygrał w totka) powinien to zrobić. Dla mnie to po prostu sprawa sumienia.

A teraz najważniejsze - Powodzenia w leczeniu Chivka!
Avatar użytkownika
kruszon
 
Posty: 865
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 22:02
psy: Kruszon

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez kerovynn » 2010-08-12, 13:40

kruszon napisał(a):Ja jestem zdania, że jeżeli ktoś wpłaca do skarpety z przeznaczeniem na konkretnego psa lub bierze udział w licytacji, która jest dedykowna konkretnemu psu to nie ma znaczenia czy to schroniskowo-adopcyjna bida czy pies, którego właściciela nie stać w tym momencie na jego utrzymanie. Kasa bezwzględnie należy się temu psiakowi i z pewnością nie jest to pożyczka!!!

Dokładnie tak.
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Natalia i Galwin » 2010-08-12, 15:18

Ja co prawda zdecydowałam się na pomoc Joli bezpośrednio, ale myślę że mogę coś napisać - Jola należy od osób, które nigdy nie odmówiły pomocy. Zawsze nią służy. Jestem w szoku, iż w sytuacji w której się znalazła została narażona na takie coś - wstyd.

Wydawało mi się, że skarpeta powstała w dużej mierze po to, abyśmy mogli pomagać sobie nawzajem, a nie tak jak napisała AniaRe:
"Pomijając moje zdanie, że ze skarpety powinny być finansowane tylko psy wyadoptowane dzięki forum, a jeśli potrzeba na któregoś z naszych domowych pupilów, to pomoc powinna byc w formie pożyczki do zwrotu/odpracowania w dowolnym terminie."
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Anirysova » 2010-08-12, 15:37

Według takiego myślenia, że tylko wyadoptowane, to gdy kogoś nie będzie stać na leczenie swojego szwajcara, to co ma oddać do schroniska, albo do adopcji i wtedy będą pieniądze ze skarpety na jego leczenie :?:
Ja myślałam, że w tym przypadku (adopcji) pieniądze idą tylko na DT, a nie DS :roll:
Podpisuję się pod postem MB i kruszona, zresztą takie były chyba ustalenia na początku tworzenia Skarpety.
Trzeba by je wypunktować i powiesić na forum w widocznym miejscu :->
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez dorciaj » 2010-08-12, 15:58

AniRysTeam napisał(a):Ja myślałam, że w tym przypadku (adopcji) pieniądze idą tylko na DT, a nie DS :roll:

Aniu bo tak właśnie jest. DT jest sponsorowane ze skarpety - a DS psiaka z adopcji już powinien radzić sobie sam. :-> (brzydko to brzmi ale takie są założenia) :-?

Generalnie jest tak, że skarpeta chciałaby pomagać wszystkim - ale sami widzicie patrząc na rozliczenia, że środki w skarpecie są - jakie są :-/ . To nie chodzi o to, że ktoś tu jest bezduszny, że nie ma chęci, ochoty ect. pomagać wszystkim potrzebującym. Chęci są - tylko możliwości niestety nie są adekwatne do chęci :-/ .
Mam nadzieję, ze ta dyskusja pomoże wymyśleć jakiś złoty środek :-)
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Histiocytoza złośliwa i inne typy nowotworów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości