Jeśli chodzi o rozliczenia, to dotychczas wpłaciłam na konto skarpety 624,46zł o ile się nie pomyliłam, postaram się w ciągu najbliższego roku zwrócić 1275,54zł , w najbliższym czasie jest to niemożliwe. Strasznie dwa meile zabolały.

Bardzo dziękuję za kilka bardzo miłych, pełnych zrozumienia wypowiedzi

Gwoli wyłącznie informacji,- co dwa tygodnie robię pełną morfologię, biochemię krwi, retikulocyty i ASA, średnio raz na tydzień zostawiam grubo ponad 100 zł w aptece, Mirek Tarka całkowicie zrzekł się wynagrodzenia za leczenia Chivka, również część leków pies dostaje od niego gratis. Konsultacje i dość długie rozmowy są praktycznie co tydzień. Obecnie nie stać mnie na inne konsultacje. Muszę tylko, o ile ortopeda z wybrzeża wyrazi zgodę, uzbierać na jego honorarium.
Chivas czuje się podobnie, bez większych zmian, obecnie największym problem jest wciągane się po schodach, brak apetytu, okropne oddychanie, ciągłe ( choć już minimalne) znikanie masy mięśniowej, suche stawy.
I jeszcze jedno; Ja zawsze rozumiałam i rozumiem pomoc jako wsparcie poświęconego czasu, psychiczne, finansowe, w zwykłych codziennych czynnościach osobie która tego potrzebuje, bez najmniejszego oczekiwania na zwrot tego samego. Jeśli byłby taki zwrot to miło, jeśli nie to nie. Nie przyszłoby mi dogłowy dawać w ramach pomocy czegoś, co bym traktowała jako pozyczkę. Pożyczka to zupełnie osobna sprawa.