W piątek (g)Randa skończyła 5 miesięcy... 'g' w nawiasach, bo Kacper nie potrafi wymówić poprawnie jej imienia i uparcie wydziera się bez tego 'g'... najczęściej
Randa sio! 
i ludziska okoliczne myślą że ona Randa ewentualnie Rondasia

W miesięcznicę jej urodzin spełniłam jej najskrytsze marzenie... pozwoliłam w sposób wyuzdany, nieskrępowany i nieograniczony w czasie wylegiwać się na łące i nie wymagałam od niej kompletnie nic.
wykorzystała na maksa... podobało się... tylko komary zjadły mnie niemal do kości



Przez krótką chwilę miała etap pięknej prostej linii grzbietu, aż tu nagle budzimy się pewnego pięknego dnia, a niesforna dupina znowu poszła w górę i mamy postawę cane corso

W trosce o kły zintensyfikowaliśmy zabawy z szarpakiem. Ze skutkiem doskonałym, jeden dolny mleczny kieł załatwiony, żywot drugiego wisi na włosku
Mam psa typowo szuwarowo-bagiennego, no i dobrze - takiego chciałam

Co gorsza mam niezłego psa na... kaczki

... ale o to się kompletnie nie prosiłam
Kiedy dzisiaj wyjmowałam jej z pyszczydła pióra (pochodzenie: kaczy kuper

) zapadło postanowienie - zaczynamy ostre szkolenie "
no duck"

. To nie może tak być, że ja idę grzecznie wzdłuż kanału burzowego, a mój pies płynie niegrzecznie z zestresowanym kaczorem przed nosem

.

Kaczor cały zszarzał ze strachu, trzymał się tafli wody, bał się odfrunąć, tylko przebierał jak najęty nóżkami, pomagając sobie skrzydełkami jak wioślarz. Co chwila zerkał do tyłu, czy aby nie dałoby rady zawrócić... odcięty od reszty stada może nie znalazłby rodziny poza kanałem i dlatego nie podrywał się do lotu... sama nie wiem
Żałuję, że nie miałam kamery, bo widok czarnego jaszczura kłapiącego paszczęką i sunącego w pełnym zanurzeniu wśród glonów i wodorostów tuż za kaczorem był nieziemski.
Kiedy sięgnęłam pamięcią co zrobiła by Berta w takim przypadku to aż mną wstrząsnęło i pomyślałam co to będzie jak Granda dojrzeje i usprawni swoją technikę pływania
.
Berta była pływakiem doskonałym, ale nigdy nie przyszłoby jej do głowy żeby kłapnąć kaczora w kuper zębiskami, raczej zalizałaby go uznając, że z pewnością potrzebuje jej pomocy
Granda pływa zwykle z rozwartą paszczęką. Jak wychodzi z wody między zębami zwisają jej malowniczo girlandy wodorostów i traw wszelakich. I oczywiście zwykle robi zamach na moje udo nie wiedzieć czemu uznając je za swoistą postać wykałaczki

Atakuje wodę stylem torpedowym... w te i we wte


Granda w przeciwieństwie do ciotki Berty ryje ryjem gdzie popadnie. Berta ryła tylko w śniegu i piasku. Granda ryje w każdej materii, która pod naporem owego rycia ustępuje. Ryje więc z rozkoszą i upodobaniem w błocie czarnym, smolistym i cuchnącym. A błota takiego na naszych moczarach jak na nieszczęście pod dostatkiem

Grzebiuszka bagienna przy pracy


Grzebiuszka bagienna - ryj cudny...


... ryj cudny gdy brudny


Granda jest psem myśliwskim łownym, jest też psem rodzinnym, pasterskim, stróżującym...

...kocha dzieci...

... subtelnie i z rozwagą...

... ale czasem też miłością nagłą i brutalną... kiedy uzna za stosowne wpycha je z biodra po uszy w błoto, zapewne w trosce o ich zdrowie (fizyczne i psychiczne

)




I chociaż jest czasem niesforna kochamy ją bo ma:
Wiatr w uszach
i tu... ... i tu też tu jakoś nie mogłam się doliczyć się
jej nóg 
i która przednia a która z tyłu
i Wiatr w paszczęce
