ORLANDO Stoplandia

przez **Drixon** » 2010-07-26, 07:26

pewnie przygłupio wyglądam siedząc przy kompie i śmiejąc się do ekranu ale w Waszej galerii poważnym być nie można (to lepsze niż joemonster z rańca) :lol:

pozdrawiamy apetycznego Biszaka z pańcią ;-)

przez **dorciaj** » 2010-07-26, 07:46

Mnie rozwaliły dziś te jagódki co obserwują :mrgreen:

przez **kerovynn** » 2010-07-26, 09:34

Z braku nadmiaru czasu ;-)

zaglądam tu sporadycznie, ale jak mnie dopadnie czarna chandra to zostawię wszystko i przejrzę ten watek "od deski do deski" - bo wiem, że zadziała jak najlepsze lekarstwo :-D

przez **Kinga & Panda** » 2010-07-26, 19:42

Nie zawsze komentuję, ale często tu zaglądam :-D

On jest świetny. I komentarze do tych zdjęć... to jest lepsze niż niektóre komedie!

przez **Agama** » 2010-07-26, 20:04

Wszystkie zdjęcia boski ,ale krokodyl mnie rozwalił :mrgreen:

przez **PaniBisiowa** » 2010-07-26, 20:52

No normalnie popadam w samozachwyt :lol:

Biszon też by popadł, ale w jego przypadku to już niemożliwe, bo on jest tak nadęty że jeszcze trochę i by pękł :-P

Wyzwaniem jest mieszkać pod jednym dachem z kimś, kto uważa się za centrum układu Biszocentrycznego.

przez **Kamil** » 2010-07-26, 21:27

Pan Jagódka uroczy :mrgreen:

Ale to w kałuży :shock:

Mój by chyba nie wpadł na taki pomysł :lol:

przez **Majszczur** » 2010-08-01, 21:10

Z całym zacunkiem dla Bisza i jego niekwestionowanej urody, ale "jagódki które patrzą" biorą dzisiaj całe złoto ;-)

przez **PaniBisiowa** » 2010-08-02, 09:43

Taaaaaak, jagódki przebiły Bisza :mrgreen:

Będzie musiał z tym żyć :lol:

Trochę nudne zdjęcia będą, ale ja się lubię dzielić berneńską radością :-P

Pomóż... Co się z tym robi...

Obrazek został zmniejszony.

Aaaaaaa.... Że też na to nie wpadłem...

Obrazek został zmniejszony.

Mój wierny Biszkopt von Biszkopten.... przypomina mi konia :lol:

Obrazek został zmniejszony.

Najurokliwszy Pan Koza :mrgreen:

Wyraz twarzy miał nieustannie śmiejący :mrgreen:

Nikt nie podzielał mej fascynacji i zachwytu nad kozami :-/

Nie znają się po prostu.

Obrazek został zmniejszony.

Najpierw jej nie zauważyłam, a gdy ujrzałam to piszczałam z radości :lol:

Obrazek został zmniejszony.

Biszkopt jest mistrzem (nawet nie zliczę w jak wielu dziedzinach:lol:) w utrudnianiu pływania. Pływak z niego średni :lol:

ale zawziętości można pozazdrościć. Biszon w wodzie zmienia się w tarano-spychacz. Do tego wpycha się na plecy (np. moje) i drapie (nie tylko mnie). Podejrzewam, iż z pasją chciałby przekazać swoje ekm... niezwykłe umiejętności pływackie takiemu marnemu pływakowi jak nie chwaląc się ja.
Jego zawziętość w tym względzie owocouje licznymi pręgami na nogach, rękach oraz pozostałych częściach ciała każdego ludzia,który znajdzie się w zasiegu Bisio-łapy :-)

A poważnie: Bisz w wodzie to wyzwanie (kooooolejne...) - trzeba troszkę bardziej uważać co się dzieje dookoła ;-)

Ale kto by się przejmował...??
Biszkopt mógłby z powodzeniem brać udział w szkoleniu ratowników :lol:

Gwarantuje, że niejednego przyprawiłby o histerię ;-)

Co więcej... Biszkoptowi można pozazdrościć kilku innych rzeczy. Np. równych zębów. Ja pozazdrościłam. Można mu pozazdrośić jeszczeoptymizmu, wiecznego zadowolenia z siebie, radości ze wszystkiego dosłownie, nawet z okrucha chleba na podłodze :lol:

. Natomiast niemożna pozazdrościć mu mnie, bo utopiłam psiową zabawkę... Rzuciłam, jakoś tak pofrunęła nie tam gdzie trzeba, chociaż prowadziłam ją wzrokiem po odpowiednim torze...,
wpadła do wody i... zatonęła.... Biszkopt nie nurkuje. Wprawdzie TŻ rzucił się :lol:

jej na ratunek, ale przepadła w odmętach... Może jakieś trytony się nią pobawią. Na zdrowie.

przez **PaniBisiowa** » 2010-08-15, 21:07

Czy aby na pewno ujęłaś moją berneńskość totalną?

Obrazek został zmniejszony.

Szałowo jest, nieeee?

Obrazek został zmniejszony.

Zrobiłem porządki w szafie. Cieszysz się?
Totalnie...

Obrazek został zmniejszony.

Proszę Państwa, oto Biś. Biś jest bardzo wściekły dziś...

Obrazek został zmniejszony.

... bo na spacer trzeba iść... A się nie chce ;-)

Obrazek został zmniejszony.

Biszkopt dokładnie oznaczył co i kto jest jego. Tak jakoś wyszło, że, ponieważ, aczkolwiek, tudzież, albowiem, gdyż, azaliż wkomponowałam się niechcący w krzaczek niezbyt wysoki, a raczej w chwast i Biszkopt "Wiem Gdzie Mam Sikać" zrobił to co należy zrobić z "krzaczkiem", czyli obsiurkał go. No i obsiusiał - nie ten chwast :lol:

co trzeba, bo trafiło na mnie. Zorientowałam się, że sika na mą gicz dopiero, gdy poczułam zbawienne niejako ciepełko na nodze. Synchronizacja działań... niemal. Teraz przynajmniej wiem, że należę to "terytorium".
Pozdrówka!

przez **annasm** » 2010-08-15, 21:10

Witamy w klubie OjWT - "Oznaczonych jako własne terytorium" :lol:

przez **Leszczyna** » 2010-08-15, 21:22

Czy aby na pewno porządki w szafie...? Może jakiś talent w szydełkowaniu się ujawni ;-)

przez **Kamil** » 2010-08-15, 22:36

No w końcu Bisz :-P

Już mi go zaczynało brakować :lol:

Z tym sikaniem u nas jest tak, że Jantar strasznie długo wącha 'coś' w trawie a Atos (spaniel) raz, dwa i sika... Jantarowi na białą strzałkę między oczami :->