majawn napisał(a):Dzisiaj wieczorem postaram się wpłacić pieniążki i dziękuję rymowaczom

! Kerovynn ma dla was jeszcze niespodziankę

.
Maja
Ha! ha! nie zwalaj na mnie bo to Twoja niespodzianka
A mianowicie, majawn bo ciężkich bojach wywalczyła grzyby, ale nie dla siebie ino dla następnej w kolejce licytującej osoby - czyli wspaniałomyślnie zasponsorowała i odstąpiła grzybki pokonanej rywalce
Asia - grzybki lecą do Ciebie a ja dołączę instrukcję obsługi.
Przygotuj sobie -chyba 4- zakręcane słoiki o pojemności 1 l. Wyparz wrzątkiem i zostaw niech dobrze wyschną. Jak dostaniesz przesyłkę (priorytet polecony) to rozgrzej piekarnik do temp 180 st, wysyp grzyby na blachę i na chwilę (dosłownie CHWILĘ) wsadź do piekarnika, żeby temperatura zabiła ewentualne mikrostworki. Słoiki tez dobrze by było na chwilkę wstawić. Po czym ciepłe grzyby wsyp do suchych słoików i dobrze zamknij. Słoiki powinny zamknąć się hermetycznie jak po pasteryzacji - dzięki temu można te grzyby przechowywać baaaardzo długo z gwarancją, że żadna nieproszona gnida ich nie zeżre

.
Kiedyś w ramach eksperymentu zostawiliśmy jeden słoik suszu bez prażenia w piekarniku - po jakimś czasie mieliśmy hodowlę małych wrednych motylków

- czego Tobie absolutnie nie życzę
Ja tych grzybów nigdy nie namaczam - jak dodaje do zupy, sosu czy bigosu to sypie do garnka susz ze słoika i gotuje się wszystko razem - zawsze sa miękkie

i smaczne.