Berenika [*] ze schronu w Gdyni za TM

[hania]

Zdrówka dla Beni.

[marzena]

Zdrówka koniecznie!

[Anna Rozalska]

Faktycznie nieciekawie to wygląda, ten kaszel może być z przerzutów do płuc. Nie poddawajcie się i walczcie, trzymamy kciuki.

[Vitka]

Pozwolę sobie odpowiedzieć za Asię, bo ona nie ma teraz internetu. ;)

Benia ma tym razem guza w innym miejscu. Po lewej stronie za przednią łapą, tak na boku... (poprzedni guz był po prawej). Na pewno wcześniej go nie było, obecnie jest wielkości połowy piłki od tenisa (mniej więcej). Dziś go dotykałam pierwszy raz.
Mimo to oczywiście Benia zachowuje się normalnie. Jak wita się z Asią to nie merda ogonem... to ogon merda nią. Cała się wtedy rusza na boki. Jest bardzo wesołym pieskiem.

Jestem pewna, że będziemy walczyć ze wszystkich sił!

[Wydra]

Dzięki Dorotko za wiadomość.Za dużych wymagań co do zdrowia Beni mieć nie możemy ale nadzieję, że jeszcze przez jakiś czas pobędzie wśród nas,możemy mieć.
Poproszę na pw o adres Asi.Prześlę suplementy dla Beni.Bardzo mocno kibicuję Wam dziewczyny a za Benię mocno trzymam kciuki.

[Asia K.L.]

Jestem, udało mi się, choć na chwilkę.
Tak jak Vitka napisała guz jest dość duży (pół piłki to to, co czujemy,ale nie wiemy ile jest wgłąb ciała,jeśli tyle samo co na zewnątrz, to będzie już cała piłka)
Kaszel utrzymuje się i nie bardzo przechodzi, to nie gardło, sprawdzaliśmy. Duszności czasem są, ale na razie nie jest źle pod tym względem. Guz ją boli bo jak się dotyka to odgina się cała i kontroluje co robię, jak macam to samo miejsce po drugiej stronie, to nie kontroluje moich ruchów tak bardzo.
Benia ma jeszcze dwa guzy, ale tamte są malutkie na razie.
No cóż wiemy wszyscy, że Benia ma raka, wiemy tez że jest złośliwy.

Dziękujemy wszystkim za wsparcie, walczyć będziemy jak długo się da. Benia jest bardzo wesoła i na pewno nie spieszno jej odchodzić z tego świata. Jak do nas przyszła, widać było, że żyć jej się już nie chce, teraz wręcz przeciwnie, jest szczęśliwa i żyć pragnie

A Vitce to z wrażenia się coś pomieszało nieco, guz jest za żebrami :) a nie za łapą

[anula]

Taka szkoda, że to świństwo wylazło Asiu trzymamy kciuki bardzo mocno.

[Julian]

Trzymam za Was!

[aga.galin]

Tak bardzo mi przykro. Tym bardziej, że w końcu jest tak, jak powinno być - Berenika jest kochana, przytulana i ma godne życie - takie, na jakie zasługuje.
Życzę wam jeszcze wielu wspólnych, szczęśliwych chwil. Jakkolwiek by się jednak nie stało - Asiu, dziękuję, że Benia nie jest sama, opuszczona i zrezygnowana w schroniskowym boksie. Z tym nie byłabym w stanie się pogodzić.

[allam]

Cieszcie się dniami, które Wam zostały, wykorzystajcie je najlepiej jak potraficie, niech to co nieuniknione nie przesłoni Wam tego co jest. Każda chwila niech będzie radością dla Was i dla Bereniki - to najlepsze, co możecie jej dać. Duuuużo słonecznych dni (nawet przy zachmurzonym niebie)

[kerovynn]

Nic mądrego nie napiszę, więc podłączę się pod słowa allam a od nas osobiste buziaki dla Bereniki

[Vitka]

Oj, no tak... pomieszałam. Teraz jak sobie przypomnę to faktycznie. Ale za łapą też coś mi pokazywałaś...
Ja myślę, że Benia jest teraz bardzo szczęśliwa i tak pozostanie do końca!

[Cefreud]

trzymamy za babuleńkę z calych sił!

[Asia K.L.]

Beniuka pozdrawia, leki łyka, niedługo kontrola
jest wesolutka i bardzo rezolutna,
Benia ma generalnie 3 guzy, ale jeden jest najwiekszy i ten najwiekszy do usuniecia

[kreska]

Trzymajcie sie dziewczyny!cala pozytywna energie kieruje w Wasza strone i jesli tylko bedziecie potrzebowac jakiejs pomocy to piszcie, dzwoncie...

pozdr

[Vitka]

Tak mnie naszło na rozmyślania i przypomniałam sobie Benię, która przyjechała do Asi K.L.. Byłam tam od pierwszych chwil, jak Daria ją przywiozła, byłam przy operacji, jak się wybudzała, widzę ją przynajmniej 3 razy w tygodniu.
Ona się tak bardzo zmieniła! Teraz wygląda jakby była u Asi od zawsze, jest tak samo radosna jak Sabi i Prima. Jak się wita to się cieszy jak głupek, kiedyś nawet nie wstawała.
Uważam, że ma u Asi dom taki jaki powinna mieć już 10 lat temu, na szczęście teraz mamy pewność, że w tym domu zostanie do końca.

Postaram się zrobić jakieś nowe zdjęcia, a może w końcu i jakiś filmik. :)

[Julian]

Tak.Do końca szczęśliwa i zadowolona z ręką Asi na głowie.

[iwona_k1]

Ja tak sobie po cichutku myślę....Może można byłoby wysłać guzek do badania do Ideexu? Dr Jagielski sugerował,że te laboratoria są godne polecenia...

[Drixon]

Asiu a Benia da radę z kolejną operacją? może tylko biopsja guza ... ehh sama nie wiem ale trzymam i myślę !

[iwona_k1]

Guza można by wyciąć w znieczuleniu miejscowym-myślę,że Benia jest spokojną sunią i nie byłoby problemu....
Wiem,że diagnoza dla Beni nic nie zmieni,czasem też jest tak,że każdy z tych guzków może mieć zupełnie inny charakter i akurat ten zbadany może okazać się niezłośliwy ale może warto.To już musi ocenić sama Asia.