8 tyg bernenka - Mała MiMi już w szczęśliwym domku:)

przez **DolceVita** » 2010-11-17, 22:16

Od trzech godzin w domku. Mała Mi podróż zniosła fantaystycznie przesypiając na moich kolanach. Zero płaczu. Z domem jest już za pan brat. Na dobry początek siku i dwa kupale na pańci dywan w salonie. A co mi tam - chciała mnie to ma.Nowe spanko niefajne, lepsze to duże wyświechtane i superowo pachnące więc będzie moje. Demi chodzi po chałpie obrażona na mnie, zaliczając kąty. Przy każdej okazji burcząc na Małą Mi. Chyba nie umie sobie z tym wszystkim poradzić. Sesyjkę zdjęciową zrobię jutro i postaram się pokazać małą i dużą. Gosiu - Tobie bardzo dziękuję dobra kobieto za gościnność, taką naszą polską, za to, że dane mi było Ciebie poznać, Twoją drugą połówkę i całą sforę.Dziękuję Gosia za Małą Mi. Jesteście cudownymi, pozytywnie zakręconymi istotami. Skąd ja to znam! Tyle na początek. Myślę, że uda mi się ułożyć relacje między Demi a Małą Mi, w razie W będę szukać rad u Was moi drodzy.

przez **allam** » 2010-11-17, 22:22

Mała szczęściara w szczęśliwym domu :-D

Samych radosnych dni ;-)

przez **meggy** » 2010-11-17, 22:23

EXtra

przez **Leszczyna** » 2010-11-17, 22:25

Fajowo

przez **Daria + Chila i Luna** » 2010-11-17, 22:28

ułoży się, jeszcze dziewczynki bez siebie nie będą mogły żyć!
super:) Mała MI jest cudna, i po cichu ci zazdroszczę takiego słodziaka, ;-)

przez **marzena** » 2010-11-17, 22:29

Super!

przez **daria** » 2010-11-17, 22:46

Super,czekamy na fotki

przez **Majszczur** » 2010-11-17, 22:51

O rany jak fajnie :-D

Asia pamiętaj, że jak fotek nie będzie na czas to będę Cię nękać na forum publicznym i prywatnie :evil:

...

przez **Wydra** » 2010-11-18, 00:08

Asiu! bardzo się cieszę, że mała Mi trafiła do Twojego domu :-D

Życzę Wam i czteronożnym dziewczynkom wiele radości.Demi niebawem przekona się do małej i zobaczysz jakie będą razem szczęśliwe :-D

przez **Cefreud** » 2010-11-18, 07:22

Aśka-gratulacje! A Małej Mi życze,zeby wyrosła na taką piekną sunię jak Demiska

przez **kreska** » 2010-11-18, 08:52

To sie nazywa szczesliwe ladowanie :-D

niech sie Wam wiedzie we wspolnym zyciu :!:

Dopieszczaj Demisie to napewno wszystko sie ulozy ;-)

pozdr

przez **Anna Rozalska** » 2010-11-18, 10:56

Asia nic dziwnego, że Demiśka obrażona na pańcię, że jakiegoś gnojka jej zafundowała, który robi qupy w salonie.

przez **DolceVita** » 2010-11-19, 11:03

Jeśteśmy! Minęły dwie nocki i jeden dzionek wspólnego uczenia się siebie. Pierwsza nocka - Demi za moim łóżkiem, MiMi (bo tak mówi do niej mój małż) pod łóżkiem, a ja spałam jak przysłowiowy zając po miedzą. Rano spacery najpierw z Demi, póżniej MiMi i pierwsze strachy i chyba jedyne to winda, wchodzenie na samaczki aby je pokonać. Miasto dla malucha wydaje się swojskie, żadnych obaw, każda idąca noga to przyjaciel albo coś co można potarnosić.Uczymy się chodzić na samyczy i to jest problem, znacznie lepiej luzem i idzie fajnie za moją nogą. Gorzej jak obok jest człowiek bo cwałem za nim a jak zobaczy psiaka to zabawa na całego.Jest niesamowicie odważna.Apetyt też dopisuje - serek twarogowy z jagurcikiem, kurczaczek z ryżem , surową startą marchewką i burakiem mniam, mniam, jabuszko, witaminki i sucha karma od Małgosi (kończymy malutką wyprawkę) Je powoli, delektując się ale nie omieszkuje zaglądnąć do miski Demisi. No i nieustanne zabawy, moje dłonie wyglądają jak po kontakcie z ostrężyną. A teraz krótko o wzajemnych pisch relacjach. I tu problemik. Cztery lata Demisi w domku i wielkie (a może za wielkie) przywiązanie do mnie powoduje, że serce mi pęka , jak cały czas patrzy mi prosto w oczy wielkimi smutnymi oczętami. Jest całkowicie obrażona na mnie a małej próbuje unikać jak ognia.Dzsiejszą noc przespała w łazience, czego nigdy wcześniej nie robiła. Jej legowisko zajęła malutka, a jak się zdarzy że jest na nim Demi, to MiMi wchodzi bezczelnie do nie a Demiśka zniego zmyka. Proszę Was pańcie takich dwupaków jak mój o podzielenie się swoimi problemami i udzielenie rad.

przez **meggy** » 2010-11-19, 11:42

Cała MiMi

u nas tez psy by pozbyć się "natręta" musiały czasem ostro warknąć :mrgreen:

Cóż na ten moment ,mogę tylko powtórzyć to co mówiłam dopieszczać Demiske i próbować okiełzać MiMi.
Czas powinien być waszym sprzymierzeńcem.
Już nie mogłam się doczekać wieści :lol:

przez **Anna Rozalska** » 2010-11-19, 16:22

Asia ja mam identycznie z moją Lamią (4 lata). Bardzo często mam u siebie 4-letniego basseta koleżanki z powodu jej częstych wyjazdów. Znają sie od szczeniaka, chociaż Wilhelm jako szczeniak u mnie nie zostawał. Lamia jest na mnie obrażona a od niego ucieka jakby był trędowaty. On idzie na balkon ona oscentacyjnie wychodzi, on wchodzi na kanapę , ona schodzi. Dobrze, ze chociaż w nocy Lamia śpi w pokoju z pańciem a on ze mną. Też nie wiem dlaczego sie tak zachowuje. Jak tamten już wraca do swojego domu to Lamia aż wzdycha, że nareszcie go nie ma.