Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez Justynka » 2011-03-02, 22:11

Duże zaskoczenie :shock:
Cóź szczeniaczki mają to do siebie, że dużo i często sikają... Mój Pako na początku traktował swoje legowisko jako toaletę. W ogóle na nim nie spał ani nie leżał. Dopiero jak zabraliśmy ponton na jakiś czas to zatęsknił i zrozumiał do czego służy.
Proszę się nie martwić. Sunia jest śliczna i na pewno znajdzie nowy kochany domek. Głowa do góry :-)
Avatar użytkownika
Justynka
 
Posty: 1017
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-18, 09:15
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Pako

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez PaniBisiowa » 2011-03-02, 22:13

Na mój gust to oczom nic nie dolega.
A mnie mój obsikał (kiedyś o tym pisałam) - zadarł nogę i siur. Spodnie mokre :mrgreen: Szczeniaczkiem już nie był.
Trzymajcie się Leszczynowcy.
Avatar użytkownika
PaniBisiowa
 
Posty: 2547
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-13, 13:48
psy: Biszkopt (ORLANDO Stoplandia)

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez Vanilla Sky » 2011-03-02, 22:34

Och.. gdybym mogła to z chęcią taką Opium bym porwała :mrgreen: mała jest poprostu cudowna! :-D
Avatar użytkownika
Vanilla Sky
 
Posty: 1519
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-03-15, 19:52
Lokalizacja: Bydgoszcz
psy: FEDERICO Bene Vobis i VANILLA SKY von Romanshof

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez meggy » 2011-03-02, 22:45

Leszczyna napisał(a):Tak wygląda Opium :-D I jej rzekomo chore oczka. Temperatura ciała w porządku, ma guzka po przepuklinie ale jutro z rana jedziemy do wetki żeby to zobaczyła. Wpadła do chałupy, opyliła łapczywie michę jedzenia pobawiła się z rodzeństwem i śpi jak zabita :-D Jakoś nie widzę żeby co 5 minut sikała. W zasadzie to odkąd jesteśmy razem to w ogóle się nie zsikała ;-) :-D Cieszę się ze jest z powrotem z nami :-P
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Guzek po przepuklinie to normalne, z czasem się rozejdzie!
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez mon04 » 2011-03-02, 22:51

Pani Kasiu głowa do góry :!: :!: :!: Są ludzie ,którzy nie powinni mieć u siebie nawet małego zabłąkanego pajączka :-/ :evil: Bo czasami ich to przerasta :!: Opium śliczna,i napewno będzie bardzooooo szczęśliwą sunią :-) :!: :!: :!:
"Gori -6m-cy i też zdarzy się wysikać na kafle! w domu ."
HA,HA,HA z Gabi tak samo :lol:
mon04
 
Posty: 404
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-28, 11:17
Lokalizacja: Kozienice
psy: Agis[*],Hunter,Gabi,Arwena,Abrahms i Cannon:)
Hodowla: Wzgórze Agisa

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez EwaM » 2011-03-02, 23:00

Śliczna panienka :-) Na pewno znajdzie wspaniały domek jeśli zajdzie taka potrzeba,bo najchętniej to by pewnie z babcią została :-D a oczka ma śliczne :!: :-)
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez Leszczyna » 2011-03-02, 23:33

Ja uważam temat za zamknięty ;-) Było minęło :mrgreen:
A na poprawę humoru Obelixik znalazł domek ;-) Adam się nie daję się przełamać żeby została u nas Opiumka, więc jeszcze ta dziewczynka szuka domku :-D
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez meggy » 2011-03-02, 23:37

Znajdzie Kasiu znajdzie :->
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez Leszczyna » 2011-03-02, 23:47

Jasne że znajdzie :-D
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez KasiaT » 2011-03-02, 23:53

Może ja nie powinnam zabierać głosu w tej dyskusji,bo wiele osób też mi może wiele zarzucić(jeżeli chodzi o moją nieudaną adopcję)ale jednak chciałabym popisac o naszych doświadczeniach, po przyjeździe naszej Nefry do domu.Nasza mała była też nieokrzesanym szczeniakiem obszczywającym wszystko i wszędzie,ale my nigdy nie robilismy z tego problemu-przecież dziecku też trochę zajmuje zanim nauczy się kozystać z toalety :-) Przez pierwszy miesiąc trzymania jej tylko w domu to w ferworze zabawy potrafiła obsikać nam pościel,wstać,zejśc z mokrego i dalej się bawić-a my co :praliśmy poduszki,zmienialiśmy pościel i czekaliśmy kiedy zacznie sygnalizować swoje potrzeby.Nadmieniam,że też spaliśmy tylko po 2-3 h i jak na czas nie wynieśliśmy jej na podwórko to sikała i kupkała dalej niż widziała -ale są to prawa smarkacza,który nie potrafi jeszcze nic utrzymać :lol: Oczywiście po tygodniu jej pobytu z nami nauczyliśmy się ją obserwowc i na każde jej nerwowe zakręcenie :lol: szybciutko wyprowadzaliśmy ja na podwórko,oczywiście nie zawsze się to nam udawało,ale jednak po m-cu czasu Nefra sama z siebie stawała przy drzwiach i prosiła,że chce "za potrzebą"(nadmieniam,że nigdy nie zwracaliśmy jej na to uwagi,że sie zsiusiała lub nakupczyła,po prostu czekaliśmy cierpliwie,aż zacznie kumać o co chodzi :mrgreen: 0I JAKA BYŁA NASZA RADOŚĆ I ZDZIWIENIE,KIEDY PIERWSZY RAZ SAMA Z SIEBIE ZASYGNALIZOWAŁA,ŻE CHCE WYJŚĆ "ZA POTRZEBĄ" :-) achów i ochów nie było końca.Reasumując,Pani Kasiu nie powinna się Pani obwiniać,bo takie są prawa małego szczonka i one wszystkie tak robią,a mała Pani nie jest wyjątkiem.Oczywiście każdy powinien sobie zdawac sprawę z tego,że biorąc takiego malucha bedzie miał pewne straty w postaci nieprzespanych nocy,obsikanych i obkupkanych podłóg,poobgryzanych butów,ale o tym się nie mysli bo takie małe stworzonko jak rośnie i dojrzewa na naszych oczach to tylko cud,miód i orzeszki.Nie uważam też,że powinna Pani czuć się winna,bo wszystkie szczonki,bez względu na rasę zachowują się tak samo ale po jakimś czasie ilośc rozumku im mocno rośnie i szczanie mija.mam nadzieję,że mała znajdzie dom,w którym jej człowiekom nie będzie przeszkadzało sprzatanie siuśków,bo jest to nieodzowne doświadczenie związane z posiadaniem słodkiego malucha :mrgreen: (ale po jakimś czasie człowiek to tak miło wspomina i oczywiście opowiadając znajomym zawsze skraca ten okres i mówi,że jego szczonek wcale nie szczał i odz samego początku wiedział co to toaleta i nawet sam spuszcza wode i odbiera telefony :lol: :lol: :lol: )Proszę się nie martwić widocznie mała nie była dla nich i też na nią czeka jej dobry człowiek ;-)
Pozdrawiam serdecznie Kasia z Nefrą(sikającą wszedzie gdzie to tylko możliwe przez 1 m-ąc) :-)
Avatar użytkownika
KasiaT
 
Posty: 2484
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-03, 15:40
Lokalizacja: Dobrzyniewo Duże
psy: Nefra-Kropelka i Obelix-Leszczyna

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez Halina » 2011-03-03, 09:30

Kasia, że Opiumka znajdzie domek to jasne jak slońce. Jest bardzo ładną suczką. A co znowu z tymi oczami? Nie widać aby miała jakiś problem.
Tak w kwestii higienicznej, przypomniał mi się fakt z życia małego Kastorka. Kastorek już przebywał czas jakiś u nowych właścicieli. Przy rozmowie z nimi spytałam jak mały się miewa. Jego pan cały dumny mówi "och jaki on inteligentny, bardzo szybko się nauczył sygnalizowac potrzeby i wogóle (nadmienię, że Kastorek był ciut starszy jak trafił do swoich ludzi, więc już conieco miał opanowane). No ale (mówi dalej właściciel) poszliśmy do tesciowej i Kastorek odrazu zrobił kupę na środku dywanu, no a nikt go tego nie uczył, taki jest inteligentny..."
To tak na poprawę humoru :-)
Avatar użytkownika
Halina
Moderator
 
Posty: 6570
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 07:48
Lokalizacja: Dargiń
psy: Karo, Sotella,Ofra, Kora[*], Bora[*], Berni[*]
Hodowla: Szumiąca Knieja

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez Leszczyna » 2011-03-03, 10:10

:lol: :lol: :lol: Halina rozwaliłaś mnie z tą kupą :lol:
To w ogóle jest cała historia i tyle żali się naczytałam że oczy wyskoczyły mi z orbit o tak :shock: :shock: :shock: stan zapalny oczu - stan zapalny przepukliny...że nie powinnam oddać szczeniaka ze szwami - fakt chciałam ją przetrzymać do końca aż szwy się zagoją - ale oni nie chcieli już dłużej czekać :roll: W umowie zaznaczyłam że miała robiony zabieg usunięcia przepukliny, w dodatkowych ustaleniach - zabezpieczenie blizny :-/ Sikanie jak sikanie...norma w tym wieku u szczonka :roll: Poinformowałam że Opium wcina kupy i trzeba ją zaopatrzyć w rumentabs bo ma niedobór jakiś mikroelementów :-( ( ja sama miałam 2 szczony które kupiłam, ledwo załatwiły się i od razu chaps zjadały...dostały tabletki po tygodniu święty spokój nie było problemu :roll: Najbardziej rozwaliło mnie to że mi wypomnieli że zaniedbałam wiele spraw a zapłacili mi z góry 2000 :!: Ja tego nie chciałam :evil: :!: Ale jak ktoś ma miękką dupę jak ja i się w końcu zgodzi to tak już jest że po nim dostanie. Ja zapłaciłam za krycie też wcześniej i po sprawie ;-) A na koniec przeczytałam że trafiła się im najbardziej trefna sztuka z miotu :evil: - a przecież oni sami ją wybrali :roll: :roll: :roll: I jak śmiałam wystawić na allegro Obelixa za 1500 zł z powodu ,,skarpetek,, jak Opium ma przedłużoną a oni tyle zapłacili :-( MASAKRA :-(

Po wczorajszym dniu pełnych wrażeń stwierdzam też braki w wyprawce takie jak - najważniejsze KSIĄŻECZKA ZDROWIA, płyta wyprawkowa z Royala, płyta z informacjami i zdjęciami, ksero protokołu przeglądu miotu. Karma wiadomo - trzeba było zużyć - nie mam żalu :-|

Dzisiaj wstaję - zaglądam do kojca w którym w nocy śpią szczony - SUCHO :!: ZERO JAKIEGOKOLWIEK SIKA :!: Zaznaczam że przespały od 22.00 - 5.00. Czyli luzik :-> Wybiegły z kojca wysiurały się bo przecież nie zdążę ich wszystkich z chałupy wytargać na dwór. Wytarłam...zjadły popiły...jeszcze po siurze...wytarłam...bawiły się godzinę...po zabawie po siurze i poszły spać.
Zaraz jadę z małą do mojej wetki do Mikołowa ( złota kobieta ) niech zobaczy co z tą przepukliną - ja wcześniej nie miałam z przepuklinami do czynienia więc trzeba to sprawdzić :-D
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez meggy » 2011-03-03, 10:17

:shock:
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez daria » 2011-03-03, 10:33

No cóż,wiele rzeczy jeszcze mnie jednak zdziwi,moja sucz jako szczonek sikała w swoje posłanie,w moje łóżko,zjadała kupy swoje,kocie jak jej się udało i raz wielką zrobioną przez dwunoga a w reszcie się wytarzała,blee.
Wstawałam o 4,5 rano bo tak było trzeba,zeżarła buty mojego małża od garnituru za kilka stówek,no cóż ma dziewczyna gust :mrgreen:
Szkoda że ludzie którzy byli tak pozytywnie zakręcenie okazali się być tak nieodpowiedzialnie zakręceni,hodowla to bardzo "ciężka"pasja a Ty Kasiu zdałaś egzamin z bycia odpowiedzialnym hodowcą.
Opiumka znajdzie ludzi którzy wiedzą że posiadanie szczonka to nie tylko ochy i achy ale też przede wszystkim ciężka praca która zaprocentuje w całym późniejszym życiu.
Nie łam się Leszczynko,będzie git ;-) :-D
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez umala » 2011-03-03, 10:52

To teraz moja kolej poopowiadać jak to u nas z Zenkiem było. :mrgreen:
Zmarł dziadek mojego męża i na szybką zmianę domowego nastroju zapadła decyzja zakupu szczonka. Planowaliśmy zakup berneńczyka od dawna i przygotowywaliśmy się merytorycznie do posiadania pierwszego w życiu psa. Nie ustalaliśmy żadnych terminów, szczonek miał się pojawić jak przyjdzie na to czas. (wszystko w naszym życiu toczy się jakoś tak własnym torem i staramy się temu nie przeszkadzać)
W dniu pogrzebu dziadka wieczorem wyruszyliśmy w podróż do Torunia do Anuli po Zenita JR po tylko !!! dwóch rozmowach telefonicznych. Hodowlę nam polecono i nas polecono hodowli :-D . Odebraliśmy Zenka o 6 rano wiek 12-tyg , przepuklina zoperowana, ranka zagojona. Po przyjeździe d domu zaczęło się: oczy luźne i czerwone, po nadgorliwym macaniu brzuszka wyczute zgrubienia i nierówności, siuśki wszędzie gdzie się tylko da, po dwóch tygodniach apatyczność brak łaknienia, wodowstręt, wymioty. I co :?: i pstro :!: :mrgreen:
Oczy = zapalenia spojówek spowodowane klimatyzacją w naszym samochodzie, po tyg kuracji zaleczone bezpowrotnie :-P
Brzuszek = taka kolej rzeczy po przepuklinie zawsze na początku wyczuwa się lekki zrost pod skóra, dziś już dawno zarośnięte sierścią niewyczuwalne :-P
Siusianie= posiusiał, posiusiał i przestał taka kolej rzeczy (kilka paneli do wymiany :mrgreen: ) :-P
Apatyczność, brak łaknienia, wodowstręt, wymioty= kleszcz ohydny na kudłatym uszku :cry: , szybka fachowa pomoc i Zenuś już nic nie pamięta :-P
Wyciągnięte wnioski: jeżeli w hodowli ze szczonkiem było wszystko ok to szukajmy powodów psiejskich kłopotów w sobie i swoim niedoświadczonym postępowaniu i nie szukajmy tego u hodowcy :evil:
Pozdrawiamy śliczną panienkę i życzymy super domku
Nasz Zenuś czekał na swoich ludzików 12 tygodni i gdyby nie to nie byłby teraz naszym domowym dobrym Duszkiem :mrgreen:
Avatar użytkownika
umala
 
Posty: 676
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-21, 13:26
Lokalizacja: Augustów
psy: Zenit JR

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez SwissW » 2011-03-03, 11:14

To będzie wredne co napisze, ale...

Mój szczonek sika, sikał nagminnie na dywan bo osoba u której się urodził nie zadała sobie trudu, żeby go nauczyć gdzie ma sikać. W efekcie czego trzy dywany poszły na śmietnik, pogryzionych butów nawet nie liczę... Miał też usuwane kły mleczne i kilka innych drobnych dolegliwości. To chyba ja też powinnam oskarżyć o wszystko osobę u której urodził się mój maluszek :?: i natychmiast go oddać.

Oczywiście jest to stwierdzenie sarkastyczne, ale ma na celu pokazać, że trzeba być świadomym obowiązków i konsekwencji posiadania pieska. Szczeniak to nie tylko przyjemność. Mam nadzieję, że nikogo nie uraże, ale ze szczeniakiem jest trochę jak z małym dzieckiem- wymaga opieki praktycznie non stop i duuużo siły i cierpliwości.

W zamian daje jednak znacznie więcej WSPANIAŁĄ, BEZGRANICZĄ I BEZINTERESOWNĄ MIŁOŚĆ :-)
Avatar użytkownika
SwissW
 
Posty: 1584
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-09, 14:04
Lokalizacja: Zegrze
psy: Bobi i Riko

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez Beata i Fiona » 2011-03-03, 11:29

tak jak już napisali - Kaśka nie przejmuj się!! ;-)
Co nas nie zabije to nas wzmocni!

będąc hodowcą i sprzedając maluszki trzeba się przygotować że spotyka się różnych ludzi, w pełni rozumiem to że w kilku pierwszych przypadkach może człowieka szlag trafić (łazi z kąta w kąt, nie śpi i nie wie co ze sobą zrobić), ale z czasem nabiera się doświadczenia i macha się na to ręką.
Przy poprzednim miocie dostałam dobrą lekcję, forumowicze pojechali po mnie, nie wiedząc nawet że to ja i nie znając mojej wersji - ale dzięki temu sporo się nauczyłam. Wole 10 razy odmówić, nawet jeśli rodzina wydaje się dobra, ma być Najlepsza - po dwóch poprzednich miotach można powiedzieć że sporo zmądrzałam, jeśli chodzi o rekrutowanie rodzin, żebyście wiedzieli jacy ludzie dzwonią po szczeniaki ... :shock: :lol:
na "napaleńców" już się uodporniłam

dobrze że mała trafiła spowrotem do was i wszystko dobrze się skończyło ;-) z pewnością znajdzie dobry, kochający domek! czego i Wam i malutkiej życzę!
Avatar użytkownika
Beata i Fiona
 
Posty: 2367
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-30, 12:22
Lokalizacja: Radlin
psy: TREY, VARIA i KAGURA von Romanshof & YARA
Hodowla: von Romanshof

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez ruudzielec » 2011-03-03, 12:00

Podziwiam :!: Jestem w szoku, przecież to nie są pluszaki, tylko żywe istoty, którym chcecie znaleźć jak najlepsze domki i jak już się wydaje, że mała pojechała do super ludzi takie coś... najbardziej to żal Was bo taka sytuacja na pewno do przyjemnych nie należy, bo Opiumki to nie żal (u babci najlepiej ;-) ;-) ) widocznie tak miało być i inne pańciostwo jest jej pisane ;-)
Avatar użytkownika
ruudzielec
 
Posty: 486
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-07-14, 12:01
Lokalizacja: Zabrze
psy: Viper

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez allam » 2011-03-03, 12:11

Kasiu, przestań się tym stresować. Fakt, że nie poznałaś się na ludziach świadczy o Tobie bardzo dobrze (mierzysz wszystkich swoją miarą).
Napisałam wcześniej, że to moja wina, bo tak czuję. Zabrakło mi odwagi, żeby przy tych wszystkich ochach i achach "mamusi i tatusia" napisać: "Kasiu nie dawaj im psa, żadnego".
Ja rozumiem, że człowiek jak jedzie do hodowli to ogląda psy i stara się wybrać takiego, który mu najbardziej wpadnie w oko. Ale jak się ma psa wybranego i później... Coś mi nie pasowało, były sygnały, które wskazywały, że to nie jest TEN dom, więc ciesz się, że tak szybko państwo podjęli decyzję o "zwrocie" psa.
Chociaż wiem, że łatwo się mówi nie przejmuj się. Jak się dowiedziałam, że hodowca sprzedał MOJEGO, zaklepanego już psa, to mnie trzymało miesiąc :-( Ale... widocznie tak miało być. ;-)
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Oseski Pod Szmaragdową Leszczyną MIOT ,,O,,

Postprzez Anirysova » 2011-03-03, 12:21

Jestem w szoku :shock:
Kasiu, nie przejmuj się, widocznie tak miało być :->

Tak pomyślałam, że potencjalnym nabywcom to chyba trzeba przedstawiać najgorsze rzeczy jakie mogą się zdarzyć po przywiezieniu szczeniaka do domu, to potem jak ktoś wytrwa i będzie lepiej, to będzie najszczęśliwszym człowiekiem... ;-)

A tym państwu, jeśli będą chcieli nadal berneńczyka, to radzę kupić kilkumiesięcznego pieska, one łatwiej się odchowuje. No chyba, że ktoś ma pecha, albo nierealne wyobrażenia :roll:
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do 2011

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość