


Moderator: Apcik
dorciaj napisał(a):No sieli by spustoszenie![]()
![]()
![]()
A ja oczyma wyobraźni już widzę warsztaty z medytacji w wykonaniu Jantara i Kruchego![]()
![]()
![]()
PaniBisiowa napisał(a): Wracamy kiedyś ze spaceru podczas którego arystokrata-śmierdziel uraczył się powierzchniową "truflą". Zadowolony jakby wygrał tonę chrupek. Wdrapaliśmy się na piętro, ja szukam oczywiście kluczy, a ten dwufozgen... jakiego bona nie puści na klatce... Wgniotło mnie w ścianę, tynk nasypał się do oczu, czapka się spruła. A jak już uraczył świat powietrzem stęchłym to beknął takim truflowym Brisem, że klucze znalazłam w 0,25 sekundy. Całe szczęście, że nikt nie pojawił się w rejonie skażenia. Żrąca chmura siarki. Nigdy czegoś takiego nie czułam.Na psa winę zrzuca...
Pozdrówki!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości