Nasza miłość jest olbrzymia i ma wiele mocy, trzymajcie kciuki mocno!
Dziś Benia ma się nieco lepiej, już kilka razy sama wstała i troszkę pochodziła, a jak była na spacerze z moim mężem, to po siusianiu znowu nie miała siły wstać, ale jak jej pomógł, to chciała jeszcze sobie pospacerować
![:-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
zabrał ją jednak do domku, żeby się nie przemęczała.
Chyba leki zaczynają działać, jutro dostanę nową porcję zastrzyków,mój wet szykuje się na imprezę z okazji rocznicy Beniowej operacji, więc stwierdził, ze jeszcze nie czas na nią. Nawet nie wiecie jaki ciężki dziś miałam dzień, byłam długo w pracy i tylko co chwila telefony do męża, jak Benia. Na razie się trzymamy.