Cefreud napisał(a):Ja z tomografi zrezygnowałam,bo wiarygodny wynik był by,gdyby badanie odbyło się w czasie ataku, a to jest raczej mało wykonalne.
i
Jest niewykonalne, bo TK wykonuje się w znieczuleniu właśnie po to, żeby pies był nieruchomy (a to trudno osiągnąć w trakcie ataku)
Myślę, że ktoś Cię wprowadził w błąd – przecież w TK zobaczysz zmiany anatomiczne (guzy, blizny pourazowe), które mogą wywoływać atak, bez względu na to czy atak jest, czy go nie ma (tak jak w przypadku wodogłowia u Mufki).
Chyba, że któryś z naszych super wykształconych wetów, chciałby szukać zmian czynnościowych, np. miejsca nienormalnych wyładowań elektrycznych w mózgu – takie science fiction.
Klinika Jaggy to jeden z najlepszych ośrodków zajmujących się neurologią w Europie, a dr Srenk to świetny specjalista w zakresie padaczki u psów i dla niego TK, czy RM to nie są badania niewiarygodne, a po prostu standardowe (także neurologiczne badanie kliniczne, czy badanie płynu mózgowo-rdzeniowego).
Co do badań Odi, to parametry, mogą być podwyższone po ataku, albo tak jak masz napisane na dole w uwagach – krew mogła zhemolizować i wtedy LDH, CK, fruktosamina są niemiarodajne.
Tak, czy owak do powtórzenia za jakiś czas.
Masz podwyższony nieznacznie AST, czy po ataku, czy nie, to nie wiadomo.
Jeśli był podwyższony przed atakiem, to być może czymś się podtruła (roślina w ogrodzie, przysmak znaleziony na spacerze...).
Tak czy owak ja bym go za jakiś czas powtórzyła, no i zrobiłabym USG – bad. jest nieinwazyjne.
Nie masz badania moczu, tarczycy, no i na trzustkę też niepełne.
Jeśli będziesz chciała robić badanie amoniaku, to upewnij się, że lekarz wie jak to zrobić – badanie musi być wykonane bardzo szybko po pobraniu krwi (nie chce mi się teraz szukać, ale chyba do 15min), lub krew musi być zamrożona – amoniak się ulatnia.
Powinnaś mieć w domu leki do podania w razie ataku, np.Relanium doodbytniczo.
Psa trzeba wyciszyć po ataku, najlepiej żeby zasnął.
Zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że atak przejdzie w stan padaczkowy- niebezpieczny dla życia.
Oczywiście z całego serca życzę, żeby to był jednorazowy incydent.
Marzena