Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokochali

[Wydra]

Ty się nawet chłopaku nie spodziewasz co Oni knują myślę, że to białe to jest coś do tej pływającej budy a jak będzie gotowe to będziesz miał przechlapane bo wtedy przyjdzie kolej na Ciebie.Bo nie wierzę w to , że kiedy Ci Duzi na pewien czas się do niej przeniosą to Ciebie zostawią w domu, na to nie licz Już zawczasu magazynuj aviomarin

[ppp.j]

Tego Dużego zaakceptowałem zupełnie nawet czasami mu zawracam głowę gdy coś robi u siebie. A co chciał mieć mnie to ma.



Tylko Moją Panią omijam łukiem ale coraz mniejszym. Wymawia mi że daje mnie jeść a ja jestem taki niewdzięczny. Spokojnie na uznanie trzeba zasłużyć.
Na spacerze pełen luz. Najpierw pomyszkowałem po zaroślach, potem gonitwy z Czarkiem i Dużym. Jednak Ten Duży jest stanowczo za wolny. Potem luz się skończył i było kilka komend przypominających. Zupełnie nie wiem po co jak wszystko pamiętam. W domu do siebie pod schody i oczekiwanie na obiecane śniadanie.
Potem M-2 ale był taki upał że się wycofałem pod schody gdzie jest dużo chłodniej.



Nawet Duży przyznał mi rację, sam przerwał rąbanie drewna i schował się u siebie w gabinecie.
Tak bumelowałem do końca dnia.

Ares Bero the First.

[ewazoltowska]

a cóż ci Pańcia zrobiła ,że tak się jej boisz ? oj ten Twój Duży za dużo czasu ci poświęca dlatego nie doceniasz Pańci a co będzie jak Duży gdzieś przepadnie na kilka dni ?.Bero jesteś facetem a gdzie dobre wychowanie i szacunek dla kobiet ?popodgladaj Dużego jak się odnosi do Pani a ty zdobądź się na czy to takie trudne ?????? Bey.

[ppp.j]

Rano na spacerze Czarek jak zwykle coś wywęszył.



Potem Ci Moi wyjechali do sklepu i podczas ich nieobecności przyjechał Dudek z Młodą Panią i dzieckiem. Młoda Pani stwierdziła że bardzo się zmieniłem i jestem zupełnie innym psem. Tylko nic mi nie mówcie o zmianach. Jest mi tu dobrze i nic nie będę zmieniał.
Jak wróciła Moja Pani to przywiozła każdemu z nas po wędzonym uchu na Dzień Dziecka (chyba powinno być szczeniaka). Podobno to smakołyki ale mnie nie zachwyciły.
Na spacerze południowym z Dudkiem postanowiliśmy rozpocząć szkolenie tych Dużych. Był okropny upał. Jak wyszliśmy z lasu i dalej mieliśmy iść asfaltową drogą to powiedzieliśmy nie i już.



Wyobraźcie sobie że zrozumieli i wrócili. Zawsze mówiłem że Mojego Dużego można wychować.


Ares Bero the First.

[Asia K.L.]

ty to jesteś specjalista od szkolenia

[Wydra]

ty to jesteś specjalista od szkolenia

Ciekawe na jakich szkoleniach stał się takim fachowcem

[ppp.j]

Jak mówi Ten Duży czas sam przynosi najlepsze rozwiązania tylko należy dać mu szansę popracować. Dzisiaj w południe gdy Duży wołał mnie na spacer Moja Pani akurat była w łazience a ta jest naprzeciw mojego apartamentu pod schodami. Gdy ostrożnie wyłoniłem się na korytarz Moja Pani się poruszyła a ja w tył zwrot i do siebie. W tej szaleńczej rejteradzie potrąciłem miskę z suchym jedzeniem która zawsze stoi koło mojego posłania. Miska potoczyła się po kamiennej podłodze robiąc taki hałas spotęgowany latającymi granulkami suchego że moja odwaga nie wytrzymała i wycofałem się na z góry upatrzone pozycję czyli na taras. Spacer był typowy ale po powrocie do domu moja pamięć dawała mi znać że u mnie pod schodami może być „Złe”. To „Złe” jest dużo bardziej groźne od Mojej Pani i w ten sposób nagle polubiłem salon gdzie siedziała Moja Pani.




Ale najpewniej się czuję obok Dużego w jego gabinecie.




To posłanie czekało na mnie od początku ale pewniej czułem się pod schodami. Widzicie nikt mnie nie zmuszał do wyjścia spod schodów a czas wymyślił „Złe” i po kłopocie.


Ares Bero the First.

[Wydra]

Ale z Ciebie cwaniak Dobrze dedukujesz ciekawa jestem dokąd to Ciebie zaprowadzi czy przypadkiem nie do czyjegoś łóżka

[ppp.j]

Wczoraj “Złe” siedziało u mnie pod schodami do wieczora. Jak zrobiłem się śpiący to zebrałem w sobie całą odwagę i je wypędziłem. Tak więc dzisiaj od rana wszystko po staremu.

ciekawa jestem dokąd to Ciebie zaprowadzi czy przypadkiem nie do czyjegoś łóżka

Jeśli tak to jeszcze nie szybko. Najpierw muszę pokonać wszystkie strachy: strach ogólny, schodowy, pierwszego i kolejnych schodków, podestu, półpiętra,górnych schodów i jeszcze wielu innych tak ukrytych że nawet Ten Duży nie był w stanie ich odkryć. Duży mówi że w sypialni czeka na mnie specjalny materac do spania więc chyba do łóżka mnie nie wpuszczą. Nie to nie, nie będę się wpraszał.

Ares Bero the First.

[allam]

Nie to nie, nie będę się wpraszał.

Ares Bero the First.

Zarzekała się żaba błota

[Wydra]

Pożyjemy, zobaczymy

[daria]

Bern w łóżeczku,to jest to

[dorciaj]

U Was zawsze wesoło Uwielbiam tu zaglądać Chciałabym znajdować dla naszych wszystkich podopiecznych takie domu

Pozdrowionka dla wszystkich mieszkańców Jaszówki

[ppp.j]

Dzisiaj Duży wstał bardzo wcześnie więc i spacer był przyspieszony. Na mój nos coś się święci ale jeszcze nie wiem co. Potem nazjeżdżało się tylu obcych jak nigdy. Coraz mniej mi się to podobało.





No i wreszcie się wydało. Duży wywiózł tę pływającą budę i sam zniknął na cały dzień. Dobrze że zabrał większość tych obcych no i mnie zostawił w domu. Mam nadzieję że z tym żeglowaniem mi się upiekło.


Ares Bero the First.

[allam]

Ale kokietujesz przecież gołym okiem widać, że ciekawość cię zżera, jak tam jest.

[Wydra]

Nic się chłopie nie martw i na Ciebie przyjdzie kolej.

[ppp.j]

Przez kilka dni były potworne upały więc wychodziłem z mojego lokum tylko na spacery. Dzisiaj ochłodziło się i Duży stwierdził że powinienem wyjść na ogród. Nie miałem zbytniej ochoty ale wiecie że On jak się uprze to ”nie ma pomiłuj”. Oni robili coś w ogrodzie a ja pałętałem się i zwiedzałem swoje jamy. W południe jak pili kawę to poczęstowali mnie ciastem. Duży był w szoku bo myślał że ja jestem niejadkiem a ja chap i po kawałku ciastka.
Potem poszli dalej do ogrodu a ja zostałem z Młoda Panią na tarasie.



Ciasto mi zasmakowało tylko miało jeden mankament. Było mało wydajne. Tak prawidłowo użyłem czasu przeszłego bo niestety nic nie zostało. Myślałem że Młoda Pani dawała mi to ciasto z dobrego serca ale okazało się że było to pełne wyrachowanie. Po prostu chciała bym popilnował jej dziecka. Tylko umieją mnie wykorzystywać.



Jak tak pilnowałem to Młoda Pani pięknie mnie wyczesała. Gdy Mały się wyspał to poszliśmy na spacer. Lubię te spacery bo prowadzą niezbyt trudnymi ale urozmaiconymi trasami.
Oczywiście musiałem poprawić fryzurę bo Ta Młoda zrobiła mi źle przedziałek.



A potem zupełnie się przeczesałem.





Ares Bero the First.

[daria]

[allam]

Bero, bądź wyrozumiały, Młoda siedzi w domu z dzieckiem, to nie wie, jakie fryzury są na topie

[Wydra]

Nie powiem, że byłabym zadowolona z Twojego zachowania , gdybym to ja Cię czesała Kobieta się namęczyła a Ty nawet tego docenić nie potrafisz