Ja się obawiam, że kontakt mailowy tutaj nic nie da.
Przepraszam, że to napiszę, ale uważam że Twój pies nie ma diagnozy. Oczywiście w żaden sposób nie chcę powiedzieć, że to Ty coś robisz źle, bo widać jak bardzo chcesz pomóc swojemu psiakowi, ale z całą pewnością lekarze, którzy prowadzą Twojego psa … nie wiem jak to grzecznie napisać.
Przeczytałam cały wątek, zobacz sam ile już chorób rozpoznali lekarze u Buczera.
W łokciach – nieznaczna dysplazja (świetna medyczna terminologia) – nieznaczna tzn. że co?
To oczywiście nie jest pytanie do Ciebie, ale lekarz który oceniał zdjęcie Rtg powinien umieć na nie odpowiedzieć.
Dysplazję w łokciach określa się w stopniach : 1, 2, 3.
Zakładając, że „nieznaczny stopien” to 1, tzn. że lekarz powinien tam zobaczyć osteofity do 2mm.
Na to nie pomoże żaden cudowny zastrzyk, ani podawanie Artroflexu. Jeśli 2 lata temu tam rzeczywiście był osteofit 2mm, to ciekawe co w tym łokciu jest teraz.
W biodrach bardzo duża dysplazja – tu też są konkretne kryteria oceny (problem naszych lekarzy jest w tym, że trzeba by je znać) – czyli analogicznie do nieznacznej dysplazji, bardzo duża, to będzie E ?
I pani doktor wyleczyła to lekami homeopatycznymi, pozostaje pogratulować.
Bez sensu Łysemu Shermanowi pozwoliliśmy amputować głowę kości udowej.
Kręgosłup w nie najlepszym stanie, tzn. że widać jakieś zmiany zwyrodnieniowe? W całym kręgosłupie? Czy w którymś odcinku ?
Teraz
problem immunologiczny, i do tego leczony Cimaglexem – niesterydowym lekiem p/zapalnym. Naprawdę ręce opadają. Za chwilę będzie lekarka leczyć rozwalony lekiem żołądek, bo jak wszystkie niesterydowe p/zapalne, ma on skutki uboczne.
Coś lekarka zleciła osłonowo na żołądek ?
Oczywiście, że możesz obserwować poprawę po zastosowaniu tego leku, bo psa zwyczajnie mniej boli, dlatego więcej się rusza.
Ulotka Cimaglexu:
http://ec.europa.eu/health/documents/co ... 930_pl.pdf To lek stosowany do zwalczania bólu w chorobie zwyrodnieniowej, lub po operacjach chirurgicznych, jaki jest sens podawania w chorobie autoimunnologicznej.
i cytat z niej:
„
4.8 Interakcje z innymi produktami leczniczymi lub inne rodzaje interakcjiCimalgex nie powinien być stosowany w połączeniu z kortykosteroidami lub innymi NLPZ.
Wcześniejsze leczenie innymi substancjami przeciwzapalnymi może prowadzić do dodatkowych lub
do nasilenia działań niepożądanych, a zatem
należy przestrzegać okresu wolnego od leczenia takimi
lekami przed rozpoczęciem leczenia produktem Cimalgex. Okres wolny od leczenia powinien
wynikać z właściwości farmakokinetycznych uprzednio stosowanego weterynaryjnego produktu
leczniczego.”
Czy lekarka zastosowała przerwę między stosowaniem Encortonu, a Cimaglexu?
Jeśli choroba ma tło immunologiczne, to leczenie Encortonem, było sensownym rozwiązaniem, chodzi o działanie immunosupresyjne tego leku. Oczywiście należy stosować go pod kontrolą parametrów krwi (wątroba, nerki). Jak często w trakcie stosowania Encortonu lekarka to sprawdziła?
Choroby immunologiczne są nieuleczalne, przewlekłe stosowanie niesterydowych leków p/zapalnych z dużym prawdopodobieństwem doprowadzi do wrzodów żołądka, pomijając fakt że przecież to nie jest żadne leczenie. I te choroby też można „nazwać po imieniu”, np. zapalenie wielostawowe, czy reumatoidalne zapalenie stawów. Jak widać dużo lepszym rozwiązanie jest ogólnikowe stwierdzenie, że choroba ma podłoże immunologiczne. Pozostaje pytanie : Jaka choroba?
Moim zdaniem należy najpierw stwierdzić czy problem jest natury ortopedycznej, czy neurologicznej. Potem czy dotyczy kości, stawów, czy mięśni.
Do tego wystarczy wykonać prawidłowe zdjęcia Rtg + badanie ortopedyczne i neurologiczne, czy dodatkowo badanie płynu stawowego, no a tego mailowo się zrobić nie da :)
Dlatego może warto Ci rozważyć konsultację u dr Novaka. Może Buczer ma problem, który da się rozwiązać ?
Ja wiem, że to jest niemała odległość, ale przecież wszystko się da zorganizować.
Chetnie pomogę, a i Ania Barbelkowa też nigdy nie odmawia pomocy, i jest na miejscu.
W Abvecie całą diagnostykę zrobisz na miejscu, teraz jeszcze dodatkowo na cyfrowym Rtg.
Jak tam jest „coś” co można zobaczyć, to Novak to zobaczy.
I jeszcze wyjaśnienie mojego stanowiska:
Wielokrotnie już pomagałam w skonsultowaniu psiaków u dr Novaka (zresztą razem z Anią to robimy), nie tylko szwajcarów. Naprawdę trudno mi czasami uwierzyć jak są leczone u nas psy.
Oczywiście nie dotyczy to wszystkich lekarzy, ale w znacznej części są zwyczajnie niedouczeni.
W zeszły weekend próbowliśmy pomóc suni z niedowładem. 6 lekarzy, w tym z polecanej kliniki widziało na zdjęciach zmiany zwyrodnieniowe, które prawdopodobnie uszkodziły rdzeń kręgowy.
Uszkodzenie rdzenia było oczywiste (sunia przestała chodzić), ale okazało się, że na zdjęciu tego nie było widać.
Myślałam, że suczka ma dobrą opiekę, chcieliśmy tylko się upewnić czy na pewno nie da się nic zrobić. Powinnam nie tracić czujności.
Dostałam maila od dr Novaka „starałem się cokolwiek zobaczyć na tym zdjęciu, ale ono jest złej jakości i tam nic nie widać”. To co widziało tam tych 6 speców?
I jeszcze od Novaka info co on przypuszcza, że mogło się stać, i że trzeba natychmiast zrobić mielografię, a potem operować, jeśli chcemy ją uratować.
Niestety sunia odeszła, nie zdążyliśmy.
Więc zwyczajnie chciałam po raz kolejny uczulić, konsultujcie psiaki ze specjalistami (przecież niekoniecznie z Novakiem) , nie dajcie sobie wciskać głupot. W medycynie weterynaryjnej już są dostępne nowoczesne techniki diagnostyki, nie ma konieczności stosować leków metodą „a nuż zadziała”.