Buczer i jego problemy z aparatem ruchu

Moderator: Anirysova

Re: Buczer i jego problemy z aparatem ruchu

Postprzez Barbel » 2012-02-05, 18:47

Marcinek - a może byś się tak skonsultował chociaż mailowo z Novakiem....
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Buczer i jego problemy z aparatem ruchu

Postprzez Anna Przybylak » 2012-02-06, 08:42

Jak masz taką możliwość to warto spróbować .
Avatar użytkownika
Anna Przybylak
 
Posty: 615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-01, 20:51
psy: Apek

Re: Buczer i jego problemy z aparatem ruchu

Postprzez P.P. » 2012-02-06, 11:40

Jeżeli się nie mylę to dr Novak w tym tygodniu jest na urlopie.
Avatar użytkownika
P.P.
 
Posty: 1966
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-30, 21:47

Re: Buczer i jego problemy z aparatem ruchu

Postprzez MB » 2012-02-06, 12:06

Ja się obawiam, że kontakt mailowy tutaj nic nie da.
Przepraszam, że to napiszę, ale uważam że Twój pies nie ma diagnozy. Oczywiście w żaden sposób nie chcę powiedzieć, że to Ty coś robisz źle, bo widać jak bardzo chcesz pomóc swojemu psiakowi, ale z całą pewnością lekarze, którzy prowadzą Twojego psa … nie wiem jak to grzecznie napisać.
Przeczytałam cały wątek, zobacz sam ile już chorób rozpoznali lekarze u Buczera.
W łokciach – nieznaczna dysplazja (świetna medyczna terminologia) – nieznaczna tzn. że co?
To oczywiście nie jest pytanie do Ciebie, ale lekarz który oceniał zdjęcie Rtg powinien umieć na nie odpowiedzieć.
Dysplazję w łokciach określa się w stopniach : 1, 2, 3.
Zakładając, że „nieznaczny stopien” to 1, tzn. że lekarz powinien tam zobaczyć osteofity do 2mm.
Na to nie pomoże żaden cudowny zastrzyk, ani podawanie Artroflexu. Jeśli 2 lata temu tam rzeczywiście był osteofit 2mm, to ciekawe co w tym łokciu jest teraz.

W biodrach
bardzo duża dysplazja – tu też są konkretne kryteria oceny (problem naszych lekarzy jest w tym, że trzeba by je znać) – czyli analogicznie do nieznacznej dysplazji, bardzo duża, to będzie E ?
I pani doktor wyleczyła to lekami homeopatycznymi, pozostaje pogratulować.
Bez sensu Łysemu Shermanowi pozwoliliśmy amputować głowę kości udowej.

Kręgosłup w nie najlepszym stanie, tzn. że widać jakieś zmiany zwyrodnieniowe? W całym kręgosłupie? Czy w którymś odcinku ?
Teraz problem immunologiczny, i do tego leczony Cimaglexem – niesterydowym lekiem p/zapalnym. Naprawdę ręce opadają. Za chwilę będzie lekarka leczyć rozwalony lekiem żołądek, bo jak wszystkie niesterydowe p/zapalne, ma on skutki uboczne.
Coś lekarka zleciła osłonowo na żołądek ?
Oczywiście, że możesz obserwować poprawę po zastosowaniu tego leku, bo psa zwyczajnie mniej boli, dlatego więcej się rusza.
Ulotka Cimaglexu:
http://ec.europa.eu/health/documents/co ... 930_pl.pdf
To lek stosowany do zwalczania bólu w chorobie zwyrodnieniowej, lub po operacjach chirurgicznych, jaki jest sens podawania w chorobie autoimunnologicznej.
i cytat z niej:
4.8 Interakcje z innymi produktami leczniczymi lub inne rodzaje interakcji
Cimalgex nie powinien być stosowany w połączeniu z kortykosteroidami lub innymi NLPZ.
Wcześniejsze leczenie innymi substancjami przeciwzapalnymi może prowadzić do dodatkowych lub
do nasilenia działań niepożądanych, a zatem należy przestrzegać okresu wolnego od leczenia takimi
lekami przed rozpoczęciem leczenia produktem Cimalgex
. Okres wolny od leczenia powinien
wynikać z właściwości farmakokinetycznych uprzednio stosowanego weterynaryjnego produktu
leczniczego.”
Czy lekarka zastosowała przerwę między stosowaniem Encortonu, a Cimaglexu?

Jeśli choroba ma tło immunologiczne, to leczenie Encortonem, było sensownym rozwiązaniem, chodzi o działanie immunosupresyjne tego leku. Oczywiście należy stosować go pod kontrolą parametrów krwi (wątroba, nerki). Jak często w trakcie stosowania Encortonu lekarka to sprawdziła?
Choroby immunologiczne są nieuleczalne, przewlekłe stosowanie niesterydowych leków p/zapalnych z dużym prawdopodobieństwem doprowadzi do wrzodów żołądka, pomijając fakt że przecież to nie jest żadne leczenie. I te choroby też można „nazwać po imieniu”, np. zapalenie wielostawowe, czy reumatoidalne zapalenie stawów. Jak widać dużo lepszym rozwiązanie jest ogólnikowe stwierdzenie, że choroba ma podłoże immunologiczne. Pozostaje pytanie : Jaka choroba?

Moim zdaniem należy najpierw stwierdzić czy problem jest natury ortopedycznej, czy neurologicznej. Potem czy dotyczy kości, stawów, czy mięśni.
Do tego wystarczy wykonać prawidłowe zdjęcia Rtg + badanie ortopedyczne i neurologiczne, czy dodatkowo badanie płynu stawowego, no a tego mailowo się zrobić nie da :)
Dlatego może warto Ci rozważyć konsultację u dr Novaka. Może Buczer ma problem, który da się rozwiązać ?
Ja wiem, że to jest niemała odległość, ale przecież wszystko się da zorganizować.
Chetnie pomogę, a i Ania Barbelkowa też nigdy nie odmawia pomocy, i jest na miejscu.
W Abvecie całą diagnostykę zrobisz na miejscu, teraz jeszcze dodatkowo na cyfrowym Rtg.
Jak tam jest „coś” co można zobaczyć, to Novak to zobaczy.

I jeszcze wyjaśnienie mojego stanowiska:
Wielokrotnie już pomagałam w skonsultowaniu psiaków u dr Novaka (zresztą razem z Anią to robimy), nie tylko szwajcarów. Naprawdę trudno mi czasami uwierzyć jak są leczone u nas psy.
Oczywiście nie dotyczy to wszystkich lekarzy, ale w znacznej części są zwyczajnie niedouczeni.
W zeszły weekend próbowliśmy pomóc suni z niedowładem. 6 lekarzy, w tym z polecanej kliniki widziało na zdjęciach zmiany zwyrodnieniowe, które prawdopodobnie uszkodziły rdzeń kręgowy.
Uszkodzenie rdzenia było oczywiste (sunia przestała chodzić), ale okazało się, że na zdjęciu tego nie było widać.
Myślałam, że suczka ma dobrą opiekę, chcieliśmy tylko się upewnić czy na pewno nie da się nic zrobić. Powinnam nie tracić czujności.
Dostałam maila od dr Novaka „starałem się cokolwiek zobaczyć na tym zdjęciu, ale ono jest złej jakości i tam nic nie widać”. To co widziało tam tych 6 speców?
I jeszcze od Novaka info co on przypuszcza, że mogło się stać, i że trzeba natychmiast zrobić mielografię, a potem operować, jeśli chcemy ją uratować.
Niestety sunia odeszła, nie zdążyliśmy.

Więc zwyczajnie chciałam po raz kolejny uczulić, konsultujcie psiaki ze specjalistami (przecież niekoniecznie z Novakiem) , nie dajcie sobie wciskać głupot. W medycynie weterynaryjnej już są dostępne nowoczesne techniki diagnostyki, nie ma konieczności stosować leków metodą „a nuż zadziała”.
Avatar użytkownika
MB
 
Posty: 1690
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 23:15
Lokalizacja: Mazańcowice k.B-B
psy: Wania,Konrad,Fia, Solo['] Paiko['] Sasza[']

Re: Buczer i jego problemy z aparatem ruchu

Postprzez Ruda » 2012-02-06, 13:49

W pełni popieram moją "przedmówczynie" Myslę, że na tyle kochasz Buczera,że weźmiesz sobie do serca te rady i podejmiesz praktyczne działanie:) Od poczatku śledzę losy Buczera na forum i zwyczajnie z psiej i entlebucherowej sympatii życzę Mu jak najlepiej, ale tego nie osiągnie bez Twoich działań.Marcinek, do dzieła, nie ma na co czekać i trzymać się chyba już nie warto delikatnie mówiąc"takich sobie" wetów. Trzymam kciuki za Was:)
Ruda
 
Posty: 209
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-12-05, 17:15
psy: cyrus@urania

Re: Buczer i jego problemy z aparatem ruchu

Postprzez marcinek » 2012-02-06, 23:18

Już od ponad roku nie lecze Buczera u weterynarzy , ktorzy wcześniej stwierdzali dysplazje i widzieli coś w kręgoslupie. Ten weterynarz , który leczy go od dłuższego czasu też obejrzal zdjęcia i nic tam nie stwierdził. Cimalgex kazał podawać ponieważ Encorton po 9 msc stosowania przestal działać. Podczas stosowania Encortonu mial robione badanie krwi pod kątem parametrów wątrobowych i nerkowych. Wyniki były bardzo dobre.
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Buczer i jego problemy z aparatem ruchu

Postprzez Ruda » 2012-02-07, 00:05

Maricnek: Wyglada na to,że nie chcesz skorzystać z porad bardziej doświadczonych... Szkoda. Gdybyś sie zechciał wczytac w post MB, to zobaczyłbyś długi tekst m.in o lekach, które nie leczą, tylko uśmierzają ból, a przyczyna dalej odłogiem leży. Wybacz, ale jakoś nie mam przekonania do leczenia objawowego, a zdjęcia powinien zobaczyć(lub je wykonać) specjalista ortopeda. Myslę,że tyle możesz zrobić, chcąc mieć zdrowego psa....Zycze rozwagi w podejmowaniu decyzji.
Ruda
 
Posty: 209
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-12-05, 17:15
psy: cyrus@urania

Re: Buczer i jego problemy z aparatem ruchu

Postprzez MB » 2012-02-07, 15:32

Tak się składa, że mój Sasza ma chorobę o podłożu immunologicznym i trochę się tym zagadnieniem interesuję (no, może więcej niż trochę, bardzo się ineresuję :)
U nas schorzenie dotyczy układu pokarmowego.
Ogólnie i w uproszczeniu choroby o podłożu immunologicznym polegają na tym, że organizm atakuje swoje własne komórki. Czasami wynika z przebiegu innej choroby, lub przyczyna jest nieznana, wtedy mówimy o pochodzeniu idiopatycznym.
Może dotyczyć : np. jak u nas ukł. pokarmowego, mogą to być choroby krwi, stawów, mięsni, tarczycy, innych narządów.
Choroby te można zdiagnozować! Niektóre poprzez eliminację innych chorób.
Jeśli problem Buczera ma podłoże immunologiczne, to należy określić jego przyczynę, pochodzenie.
Czyli jeśli np. to choroba stawów, to może to być jak już pisałam np. zapalenie wielostawowe, które również może przebiegać w różny sposób i mieć różne przyczyny.
U Bena było wynikiem tocznia viewtopic.php?f=96&t=8805 , może być wynikiem zakażenia boreliozą, może być wynikiem przewlekłych zakażeń bakteryjnych, czy grzybiczych, itd.
Może być nadżerkowe lub nienadżerkowe
Jeśli Twoja lekarka ma na myśli idiopatyczne zapalenie wielostawowe na tle immunologicznym, nienadżerkowe (a to może sugerować brak zmian w obrazie Rtg – tylko czy jesteś pewny, że tak jest?), to jest łatwo sprawdzić pobierając maź stawową do badania, będą charakterystyczne zmiany.
Wtedy zastosowanie Encortonu było jak najbardziej słuszne, tyle że początkowa dawka powinna mieć działanie immunosupresyjne 2-4mg/na kg/dzień, dla wagi Buczera 23kg – 46mg do 90mg dziennie przez okres 2 tyg, następnie dawki się zmniejsza, schodząc do najniższej skutecznej, i taką podtrzymującą zwykle trzeba stosować przez całe życie psa.
Zakładając, że leczenie było trafione (w co absolutnie nie wierzę), to jeśli Encorton przestał działać, to być może dawka była za niska.
Gdyby był leczony prawidłowo, to podawnie Encortonu prowadzi się pod kontrolą zmian w mazi stawowej (wiarygodny sposób na sprawdzenie skuteczności leczenia).
Jeśli leczenie jest nieskuteczne, to sensowna jest zmiana na inny immunosupresant, np.azatiopirynę.
Tylko, że jeśli jak piszesz wyniki krwi były bardzo dobre, to lepiej spróbować dobrać prawidłową dawkę Encortonu.
Zamiana Encortonu na Cimalgex, to dla mnie zupełnie niezrozumiałe postępowanie.
Bo Encorton oprócz działania p/zapalnego miał zmniejszyć działanie p/ciał na własne komórki, a co ma zrobić ten NLPZ ? Stosujesz go już 5 miesiąc, takie leki nie stosuje się dłużej niż 6 miesięcy (bez wyraźnej konieczności). To co bedziesz dawał za miesiąc, inny niesterydowy.
Tak wygląda wrzód żołądka po przewlekłym leczenie NLPZ http://www.abvet.cz/pl/pripad-mesice/50 ... od-zoadka/
To nie są obojętne leki, poproś swoją lekarkę o włączenie chociażby ranigastu, czy polprazolu.

I jeszcze stosowanie niesterydowych p/zapalnych po Encortonie.
Działanie Encortonu nie ustępuje na drugi dzień po zaprzestaniu jego podawania. Efekty uboczne po jego stosowaniu mogą ustępować do 6 tygodni, u Saszy trwa to nawet kilka miesięcy.
Kortykosterydy i niesterydowe leki p/zapalne działają na siebie wzajemnie pogłębiając niepożądane działania ze strony ukladu pokarmowego (nie bez powodu jest o tym napisane w ulotce Cimalgexu).
Chcę wierzyć, że naprawdę sprawdziliście stan wątroby po Encortonie zanim włączyliście kolejny nieobojętny lek.

Teraz druga strona medalu, zakładając że Twoja lekarka ma na myśli jednak inne schorzenie, np. zwyrodnieniową chorobę stawów (też dotyczy stawów, i też ma podłoże immunologiczne). Problem w tym, ze w niej nie stosuje się sterydów, bo przyśpieszają niszczenie chrząstki stawowej, a właśnie stosuje się m.in. NPLZ. To jaki „typ schorzenia” leczy lekarka u Twojego psa?
Chcę tylko spróbować uzmysłowić Ci jak ważnym jest uzyskanie prawidłowej diagnozy, że leczeniem w ciemno można nieświadomie zrobić krzywdę własnemu psu.
Tylko tyle.
Nie mam w tym żadnego interesu, a wręcz przeciwnie, napisanie tych postów zajęło mi trochę czasu, więc mam nadzieję, że doczytałeś je do końca.

Tutaj o immunologicznych zapaleniach stawów. Trochę fachowym językiem, ale może podsuń to do przeczytania swojej lekarce, Może tam m.in. przeczytać jak się rozpoznaje takie choroby.

https://docs.google.com/viewer?a=v&q=ca ... EdCNaxBlYA
Avatar użytkownika
MB
 
Posty: 1690
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 23:15
Lokalizacja: Mazańcowice k.B-B
psy: Wania,Konrad,Fia, Solo['] Paiko['] Sasza[']

Re: Buczer i jego problemy z aparatem ruchu

Postprzez ewazoltowska » 2012-02-07, 16:43

MB to nie dotyczy mojego psa/na szczęście/ ale jestem pelna podziwudla Twojego zaangażowania i ogromnej wiedzy.Ja czytam te posty z wielką uwagą bo wiedzy nigdy nie za wiele. w swoim imieniu dziękuję i już kończe offa bo mnie mod pogoni
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: Buczer i jego problemy z aparatem ruchu

Postprzez Barbel » 2012-02-11, 10:54

Marzenka - kto by to czytał - jeszcze linki w dodatku.... Poszalałaś kobito.
:sciana: <milczek>
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Buczer i jego problemy z aparatem ruchu

Postprzez MB » 2012-02-11, 12:40

Bym mogła jeszcze długo, ale chciałam w skrócie napisać ;-) :mrgreen:
Tak na poważnie, to w swojej naiwności zawsze mam nadzieję, że jednak jakiś psiak otrzyma prawidłową diagnozę, dzięki temu, że piszemy o problemach zdrowotnych naszych psiaków.
Tak nie całkiem na temat, ale jak robiliśmy TTA u Paiko, to u nas nie było nic wiadomo o tej metodzie, a dr Novak wykonywał je od niedawna. Teraz, po ponad 2 latach ma już wykonanych ponad 100 operacji tego typu (tylko u 7 psiaków wystąpiły powikłania), a i u nas, w Polsce zaczęto tą metodę stosować. Na świecie do 2010 roku wykonano ich już 65000.
Po prostu myślę, że trzeba dzielić się takimi informacjami, bo to służy tylko dobru naszych zwierzaków.
Avatar użytkownika
MB
 
Posty: 1690
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 23:15
Lokalizacja: Mazańcowice k.B-B
psy: Wania,Konrad,Fia, Solo['] Paiko['] Sasza[']

Re: Buczer i jego problemy z aparatem ruchu

Postprzez tysia » 2012-02-11, 13:46

MB napisał(a):Bym mogła jeszcze długo, ale chciałam w skrócie napisać ;-) :mrgreen:

W skrócie? :shock:
Avatar użytkownika
tysia
 
Posty: 360
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-02-10, 17:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Ejmi i Gacek (kundelki)

Poprzednia strona

Powrót do - Choroby układu kostnego i aparatu ruchowego (stawy)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości