allam3 napisał(a): doceniacie
doceniacie, doceniacie
kerovynn napisał(a): a fotka łaputek w skarpetkach w motylki to gdzie????

w praniu

Granda jako szanująca się młoda higieniczna dama codziennie, a nawet dwa razy dzniennie zmienia bieliznę osobistą

tera ma pończoszki w kwiotki
co zupełnie nie przeszkadza jej ufafluniać się codziennie jak świnia w błocie
ruudzielec napisał(a): jedna z zakwasami i cierpiąca, a druga z lżejszym portfelem
no kurna, ja żeby dorobić się zakwasów płacę 60zł za miesiąc (!) pilatesu

a tu jedno trzaśnięcie drzwiami i konto na debecie. Ale nie powiem, żebym się zmartwiła, że u panny G to 'tylko' zakwasy
teraz jakieś błotne spa i masaże by się dla sportsmenki przydały
ooooo masaże są, a jakże są regularne (to też było zalecenie weta) ale o błotnistych kąpielach miałyśmy zapomnieć ze względu na stan zapalny skóry między palcami i prikaz trzymania stóp w suchości (ewentualnie... psie buciki

). Ale aura niestety weterynarza się nie posłuchała i zafundowała nam istne błotne kolorado wokół osiedla. Spomiędzy płyt chodnikowych wytrysnęły artystyczne gejzery błotnej mazi, traktem spacerowym spływa siostra bliźniaczka rzeki Wisły, a pola i łąki za stajniami przypominają cuchnące bagniste królestwo Shreka.
No ale wyjść na spacerek trzeba.
W pierwszy dzień po diagnozie zapakowałam grandziowe stopy w gustowne podkolanówki, tak powstałe komiczne buławki obwinęłam woreczkami na kupę marki 'psi pakiet'
zdjęcie archiwalne = znaczy sprzed sugerowanego przez producenta użycia

i zaklajstrowałam plastrem coby nie osuwały się niechlujnie jak pończochy sierotek z lat 20-tych. Nie chcielibyście widzieć wzroku mojej suki podczas owych okołokończynowych czynności i tuż po... gdyby spojrzenie mogło zabijać...
Na szczęście Grandzisława ma swój honor i nie odstawiła uwłaczającego psiej godności układu baletowego alias pokazu Towarzystwa Dziwnych Kroków jak te nieszczęsne pinczerki w paputkach z YT. Zacisnęła zębiszcza, zmróżyła oczęta i z wysoko uniesionym czołem wyszła zmierzyć się z okolicznymi czworonożnymi prześmiewcami. Nikt, absolutnie nikt nie śmiał choćby zachichotać pod nosem na widok jej foliowych kaloszków, bo... nie zdążył. Zanim panna G dotarła do bramki cała moja misterna designerska robota osunęła się z pełną gracją z jej zgrabnych nóżek, jak zegary Salvadora Dali ze stołka
I takim to sposobem never never nie zostanę berneńską stylistką. Pfff

...

Efektem ubocznym leczenia urazu stópek jest... umiejętność dematerializowania się futrzaka tak popularna wśród kotów. Moje koty jak tylko usłyszą, że wyciągam transporterek (używany zwykle w drodze do weta) w tajemniczy sposób dematerializują się na długie godziny. Granda dotychczas na dźwięk otwieranej lodówki budziła się z najgłębszego snu i przybywała z hipnotyzującym spojrzeniem w nadziei na smakowity kąsek. Wczoraj siedziała sobie grzecznie w kuchni w takim miejscu, że jak na moment otworzyłam drzwi lodówki to straciłam ją z oczu. Zamknęłam lodówkę, a suka jak kamfora, psssst i zniknęła. Bo w lodówce trzymam wroga numer jeden - MAŚĆ na stopki
Maść zaczęła działać, rany ładnie się goją, w związku z tym wczoraj wieczorem poszłyśmy na dwuipółgodzinną włóczęgę po bagnach i polach tylko po powrocie dokładnie umyłam psicy kulasy, wysuszyłam skórę między paluszkami i dopiero nasmarowałam leczniczą miksturą. Grzbiet masuję dwa razy dziennie i już nie czuję żeby te okolice miały podwyższoną temperaturę. Zresztą panna G nie reaguje już bólowo i na spacerach chętnie baraszkuje z koleżkami. Ufff. Najpóźniej we środę wracamy do treningów, tylko oszczędnie i z umiarem

... bo berneńczyk to przecież taka delikatna istotka

Gdzie te niezniszczalne trikolorowe wiejskie burki, protoplaści naszych BPP... plizzz come back...
jeszcze nie błotnista osiedlowa okolica...
http://s703.photobucket.com/albums/ww37 ... eo0145.mp4 zimo wróć, albo wiosno przyjdź, bo bagno, które aktualnie mam za płotem mnie zabije
Mała, słaba eksterierowo, ale jakże mądra i śliczna grandziowa główka z uśmiechem Giocondy
http://s703.photobucket.com/albums/ww37 ... eo0142.mp4znalazł się w końcu właściciel tego ślicznego liska, ale... nie jestem przekonana czy to najlepszy dom...
http://s703.photobucket.com/albums/ww37 ... eo0141.mp4nie mam pojęcia czemu ostatni filmik jest kopnięty i nie potrafię go obrócić