no dobra dalszy ciąg wierzeń zwykłego hodowcy który kocha swoje zwierzaki i stara sie aby były szcześliwe w nowych domkach dawały radosc domownikom co nie oznacza ze mam patent na sukces i ich zdrowie ale zawsze i o kazdej porze dnia jestem do ich dyspozycji-a oni myśle że o tym wiedzą i juz sie przekonalii że tak jest
a to dokumenty -już dawno pewna miła koleżanka mnie nagabywała żeby je wrzucic na forum / no nie Jola ale ja nie bardzo chciałam zebyscie sobie coś pomyśleli :
uuura wlazło to dam następne
widzicie teraz dopiero widać jaka ze mnie łamaga
to druga strona umowy -Misienka

i prezio
wiem troche to tak byle jak zrobione zwykłym mazakiem ale czy to o to chodzi ważny cel
dalsza częsć dokumentów
i koniec to umowa-tu jest nie spisana jeszcze bo spisujemy przy odbiorze maluszka a daję jeszcze do wglądu umowę krycia suki oraz protokół przęgladu miotu
to na tyle pozdrawiam ala z całą bandą spartków .pa muszę lecieć
