przez agnes » 2013-03-26, 12:55
Tylko my bylismy w klinice doktora Fabisza, kto mieszka na Śląsku, ten wie że jest to bardzo dobra klinika i takie coś nam zasugerowano jako jedną z mozliwości. Ja tez sie nie spotkałam z takim przypadkiem w laboratorium warszawskim rowniez sie nie spotkali nawet nie chcieli wykonac badania u tej rasy bo to nie jest ich dolegliwosc tylko Onkow wlasnie. Wyslemy krew do Wroclawia tam sie zgodzili, razem na zbadanie tarczycy przy okazji. Bede pisala na biezaco o wynikach, dzieki Wam za wsparcie bo nigdy nie spodziewalam sie ze u tak malego psa moze byc tyle rzeczy zle... Bylam swiadoma co to za rasa i ze w przyszlosci moze byc roznie ale nie w wieku szczeniecym spadly na niego wszystkie choroby swiata chyba. Dzisiaj pies o 4 rano zsikał sie pod siebie i zacząl ten mocz wylizywac co nas obudzilo, dodam ze bylna dworze o 22 i o 23 40 jak moj narzeczony wrocil z pracy... dlugo juz w nocy mielismy spokoj wytrzymywal do rana no czasem popuscil o 6 nim ubralismy buty ale teraz jakby wszystko sie cofnęlo. Zamiast sikac mniej w domu sikac coraz wiecej, czesto pod siebie. Nagradzam go na dworze mowie Fe! w domu i nic. Poza tym dzisiaj od 6 rano kiedy byl na dworze, spi sobie w swoim kącie i nie zabardzo chce wyjsc ... Musze chyba wyniesc go sama. Najgorsze jest to ze ja z nim jestem praktycznie 24h na dobe, nie pracuje specjalnie narazie zeby mial opieke czasem wiadomo musze gdzies wyjsc, czy wychodzimy poprostu z narzeczonym ale wiekszosc czasu ja jestem z nim, ucze go sikac na dworze bez rezultatu, i wierzcie mi ja juz czasem nie mam sily kiedy widze go calego mokrego w moczu co przy jego dlugim futrze wymaga albo suszenia albo kapieli, nie mowiac juz o kaluzach wszedzie w domu i jego ogolnych problemach zdrowotnych