
Wydaje mi się, że od kiedy zaczęliśmy się częściej pojawiać frekwencja wyraźnie się zmniejszyła

Ciekawe czy to płoszy groźny Borsuk czy zniechęca obleśny Kudłaty?

Może przestaniemy wspominać, że się wybieramy i zaczniemy działać z zaskoczenia?


Tak czy inaczej ci co pod najwymyślniejszymi pretekstami się nie zjawili mogą żałować, bo program kulturalno-oświatowy był bardzo bogaty



