Jak długo nosić po schodach???

Moderator: Anirysova

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-01-06, 12:37

Chyba się nie rozumiemy. Ja nie mówię o trenowaniu agility, nie mówię o bieganiu psa przy rowerze (oczywiście mówię o młodych psach). Chodzi mi o codzienne sytuacje właśnie takie jak wchodzenie po schodach czy zabawa na miękkim podłożu. Ja przez jakiś czas byłam co tydzień u profesora Kopczewskiego i widziałam wiele psów bardzo ciężko chorych. Słyszałam wiele historii.. I każdy mówił to samo : pies nie chodził po schodach, nie wolno było mu szaleć, o jakichkolwiek skokach nie było mowy, dieta pilnowana, rodzice wolni od dysplazji, a pies jest chory.. I to nie tylko słyszałam, ale sama to z moim psem przerobiłam. To co ja moge dodać - Galwin od jakiegoś czasu biega. Około 12 km, 3x w tygodniu. Co by się powiedziało jakiś czas temu :?: "O zgrozo, przecież ten pies ma dysplazje :shock: ". Jak działa na Galwina bieg - tylko tak, że jest o wiele bardziej sprawny, wytrzymały, ma pięknie umięśnioną pupę, a o kulawiźnie zapomnieliśmy.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez saganka » 2008-01-06, 12:38

Ale my tu mowimy o chodzeniu po schodach.. A poza tym ja rowniez to co mowie opieram na tym, co uslyszalam od jednego z najbardziej znanych ortopedow w Warszawie. A przeszlam przez kilku, dwoch nawet niepotrzebnie operowalo mi psa. Po tym doswiadczeniu, po drastycznym ograniczeniu ruchu, po noszeniu psa, po cudach, ktore odstawialam, przerazona, ze skrzywdze swojego psa (wariatka!! :-P), poszlam do jeszcze jednego. A ten mi powiedzial - jak Pani chce, zeby sie rozwinely miesnie u tego stworzenia? Jak sciegna maja nadazyc za koscem? Pewnie, ze nie powinna Pani trenowac z nim wyczynowo, ale chyba swojego piecioletniego dziecka tez pani nie zmusza do wyczynowcyh treningow?? Wszystko w zgodzie ze zdrowym rozsadkiem. Nie traktujmy psa jak jajka, bo nim nie jest.
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez saganka » 2008-01-06, 12:41

Natalia - bylas szybsza ;-) Podpisuje sie pod Twoja wypowiedzia w calej linii!
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Zuzanda » 2008-01-06, 12:42

saganka napisał(a):Tak sobie czytam i mnie troche trzesie - co znaczy nie forsowac? NOsic? Malo realne jak wiadomo. Wiecie co powiedziala jedna z czolowych wloskich hodowczyn na pytanie o noszenie szczeniaka po schodach? Popukala sie w glowe. Przesadzamy. Takie jest moje zdanie. To nie sa porcelanowe laleczki tylko psy gorskie. Nie robmy z nich tego, czym nie sa. Pewno, ze nie nalezy zmuszac psa do biegu przy rowerze, bo to w jego naturze nie lezy, ale tez pamietajmy, ze jakos musi nastepowac rozwoj miesni i sciegien! Problem jest miedzi innymi wtedy, gdy sa za slabe do kosca.


Podpisuje sie nogami i rekoma tak właśnie powinno być .To ma być silny, zdrowy ,rozwinięty prawidlowo DUŻY pies a nie kanapowiec do torebki .
A co do hodowczyni z Włoch to nie jest wyjątkiem na drugim końcu Europy też to wzbudza krepujacy uśmieszek :lol: :lol:
Zuzanda
 
Posty: 3247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 20:46
Lokalizacja: Błonie koło Warszawy
psy: Laponia ,Tomek(*) ,Bleki
Hodowla: Black Velvet

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-01-06, 12:42

Uffff... Już myślałam że mnie skarciłaś :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez Anna Rozalska » 2008-01-06, 12:58

Dziewczyny macje rację. Moja też biegała i nadal biega. Nie mówiłam o sportach wyczynowych ale o zwykłym PT. W naszej szkole były przeszkody i szczeniakom nie wolno skakać. Z chodzenia po schodach nie muszę korzystać bo u mnie jest winda. Ale też wchodziłam gdy była popsuta. Nigdy nie robiłam z Lamii kaleki bo ona jest ześwirowanym berneńczykiem i nawet jakbym chciała jej ograniczyć ruch to nie byłabym w stanie.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez saganka » 2008-01-06, 13:04

Aniu, jak wiekszosc bernow ;-)
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez meggy » 2008-01-06, 13:07

Mysle ze z tymi schodami to tak jak ze wszystkim -zloty srodek i tyle,Jesli pies nawet maly wejdzie i zejdzie kilka czy nascie stopni dziennie to nic mu nie bedzie -ale jesli bedzie trzy razy dziennie schodzil-bo to gorsze! z np.z7 pietra to chyba niezbyt korzyste dla niego! Natomiast bieganie ,zabawy ,szalenstwa- tak jak kazdy pies :mrgreen: nasze spacery to czasami 7,8 km dziennie adelka od dawna w nich uczestniczy :->
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Postprzez annasm » 2008-01-06, 13:27

Ja wprawdzie nie mam za dużego doświadczenia w opiece nad psami ale też chciałam się wtrącić. Nie wyobrażam sobie noszenia psa po schodach Czak dopóki był całkiem malutki po schodach nie chodził bo nie miał po co - spałam z nim na dole. Jak przeniosłam się na górę to od tamtej pory kilka razy dziennie te kilkanaście stopni przekica - czasami łazi za mną w górę i w dół. Ograniczenie skakania i biegania też raczej jest niemożliwe - oczywiście nikt z nim nie skacze po rowach i nie biega po kilkanaście kilometrów dziennie. Ale mój powrót z pracy wyglada tak że 45 kg odbija się z czterech łap na wysokość 1,5m, a kazdy spacer to ganianie po polu do upadłego, a jak jeszcze się trafi ktoś do towarzystwa...Także myślę że zdrowy rozsądek i odpowiednia dawka ruchu to u zdrowego psa podstawa.
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Postprzez Cefreud » 2008-01-06, 20:43

Freud biega co drugi dzień po 10 km, ciągnie sanki i wózek(po skończeniu 24 mc) i nic mu się nie dzieje.Moje rotki biegaly za końmi od małego i nie miały dysplazji!
Jeśli nie damy psu nadrobić braków kostnych mięśniami zrobimy z niego kalekę.
Role stawu czesto przejmują mięsnie i ścięgna-bez treningu pies nie ma szans na sprawnośc.
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez olunia » 2008-01-07, 13:53

ja bąbla nosiłam po schodach do póki sam nie dawał sobie rady czy był za mały potem sam zaczął najpierw wchodzić bo ze schodzeniem było gorzej a jak skończył bo ja wiem z 5 miesięcy to już sam schodził ja myślę że nic na siłę
Avatar użytkownika
olunia
 
Posty: 692
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-24, 13:40
Lokalizacja: Rydułtowy

Postprzez Tess » 2008-01-07, 14:03

Mila waży już jakieś 15 kilo - nie daję rady niestety nosić wiercącej się baaardzo ruchliwej Miluni. Inna sprawa, że już bez problemów wchodzi i schodzi po schodach. Czasami tylko na spacerku "stwierdza", że jest zmęczona i wtedy trzeba albo na rączki, albo odpocząć jakieś 5-10 minut. Z Czoperem o ile pamiętam było tak samo.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: 2-letni bernuś Baster szuka domu!

Postprzez Bunia » 2010-02-03, 11:00

Na tę chwilę mąż i moje psiaki na trzeciego się nie zgadzają :-/ .Ale na jak na tymczas to sobie z rodzinką poradzimy :mrgreen: i jeszcze ich na spacery zagonię :mrgreen: .
Avatar użytkownika
Bunia
 
Posty: 248
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-01, 19:38
Lokalizacja: Pszczyna
psy: Wiki , Benuś(*) , Megi(*) , Bunia(*)

Re: 2-letni bernuś Baster szuka domu!

Postprzez Camara » 2010-02-03, 19:24

nie bardzo sobie wyobrażam 50 kg psa na 3 piętrze :-? póki młody, sprawny to jeszcze... a jak przyjdzie starość, choroba (bo młodość i zdrowie to stan ulotny 8-) ) i trzeba go będzie wynosić? (ale to taka luźna uwaga - sama kiedyś mieszkałam na piętrze i byłam zmuszona do znoszenia parę razy dziennie psa, który dostał czasowego paraliżu po źle podanym zastrzyku. Te kilka dni do dziś pamięta mój kręgosłup :-/ a ten pies to było ledwie 30 kg :roll
edit:mod.
chciałam jeszcze dodać, że chodziło mi przede wszystkim o to, że częste chodzenie po schodach psów o masywnej sylwetce, grubym kośćcu powoduje przeciążenia stawów i co za tym idzie może powodować deformacje i kłopoty z ruchem już u paroletnich psów.
Baster jest duży, masywny - a przecież bywają psy (także berny) o zdecydowanie lżejszej budowie, drobniejsze - dla których schody nie są potencjalnym zagrożeniem. Czyli na 3 piętro bez windy raczej szukać drobnego berna... lub innej "szczupłokościstej" rasy.
ale to oczywiście mój osobisty pogląd - moje psy z własnej woli nieczęsto zapuszczają się na piętro domu - mimo, że im wolno, że często na parterze nic się nie dzieje a na piętrze bywa ciekawie - psy wiedzą co dla nich dobre i jak mają wybór to robią to co... podpowiada im instynkt
Camara
 
Posty: 236
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-30, 20:14

Re: 2-letni bernuś Baster szuka domu!

Postprzez Barbapapa » 2010-02-04, 09:53

Ale z drugirj strony, ja mam dwa psy po 50 kg i mieszkam na 3 i 4 pietrze, i w najgorszym wypadku zamontuję zewnętrzny podest=windę do balkonu. Mam jeszcze inne pomysły. Na razie w czasie gorszych dni Chivek ma wspomaganie szalikowe podczas wchodzenia.
Ludzie też mogą zachorować i co mają zostać przykuci do łóżka? są różne możliwości by to tego nie doszło. Ja bym nie podkreślała tego 3-go piętra zbyt mocno.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: 2-letni bernuś Baster szuka domu!

Postprzez MagdaMR » 2010-02-04, 14:03

Barbapapa napisał(a):Ludzie też mogą zachorować i co mają zostać przykuci do łóżka?

Oj, niestety często tak jest.:oops:
Mój hovek ważył ok. 48 kg. Przez ostatni rok życia chorował na zwyrodnienie lędźwiowego odcinka kręgosłupa i miał poważne kłopoty z chodzeniem. Schody stały się dla niego nie do pokonania - nie był w stanie wejść nawet na pierwsze piętro, a co dopiero trzecie! Na szczęście nie musiał, ale nieraz zastanawiałam się nad tym, co by było gdybyśmy mieszkali wysoko. Niestety wtedy jego życie musiałoby zapewne być o ten rok krótsze... :-/
W dodatku stare psy zwykle muszą częściej załatwiać potrzeby fizjologiczne niż młode (często nie wytrzymują całej nocy), a nie za bardzo chcą jak ludzie korzystać z pampersów. Wtedy jest to poważny problem. :-|
Avatar użytkownika
MagdaMR
 
Posty: 420
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 16:26
Lokalizacja: Izabelin k. Warszawy
psy: hovawarty Alfred[*] i Era, OB Belga, mix Gawrosz

Re: 2-letni bernuś Baster szuka domu!

Postprzez EwaM » 2010-02-04, 15:37

Barbapapa napisał(a):Ale z drugirj strony, ja mam dwa psy po 50 kg i mieszkam na 3 i 4 pietrze, i w najgorszym wypadku zamontuję zewnętrzny podest=windę do balkonu.


Świetny pomysł :-) Tylko nie wiem czy taki prosty do zrealizowania.Na zwykłe kraty w oknach trzeba mieć zgodę sąsiadów,wszelkich władz z architektem włącznie,więc myślę,że zamontowanie podestu też nie takie proste ;-)
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: 2-letni bernuś Baster szuka domu!

Postprzez MagdaMR » 2010-02-04, 15:57

Nawet dla niepełnosprawnych ludzi nie można takiej zgody wydębić. Często jedynym wyjściem jest przeprowadzka.
Avatar użytkownika
MagdaMR
 
Posty: 420
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 16:26
Lokalizacja: Izabelin k. Warszawy
psy: hovawarty Alfred[*] i Era, OB Belga, mix Gawrosz

Re: 2-letni bernuś Baster szuka domu!

Postprzez kerovynn » 2010-02-04, 20:54

MagdaMR napisał(a):W dodatku stare psy zwykle muszą częściej załatwiać potrzeby fizjologiczne niż młode (często nie wytrzymują całej nocy), a nie za bardzo chcą jak ludzie korzystać z pampersów. Wtedy jest to poważny problem. :-|

Mój dalmatyńczyk-"bandyta" ostatnie dwa miesiące spędził w domu "robiąc pod siebie". Mieszkamy na parterze w domu z ogrodem ale była zima, snieg a on nie mógł się utrzymać na nogach. Podtrzymywany nie chciał nic zrobić, poza tym noszenie go denerwowało. Początkowo leżał w pampersie, ale i tak wyciekało, więc przygotowaliśmy dwa legowiska w wodoszczelnych pokrowcach i na to prześcieradła, albo kocyki. Po jedzeniu podkładałam pampersa na kooopkę, a potem było mycie dooopci, a siusiał kiedy chciał i na ogól jak skończył to "wołał" :-D . Wtedy było szybkie i mycie i przekładaliśmy go z mężem na suchy materac. Mokry kocyk do prania, pokrowiec umyty, wysuszony , przygotowany świeży kocyk no i szybkie przewietrzenie pokoju. Takie zmiany robiliśmy 4-5 razy na dobę. Dywan na te 2 mies był przykryty też wodoszczelnym materiałem (na wypadek przecieków). Smrodek też nas nie zabił, a Pirus odszedł sam, wtedy kiedy chciał. Gdybyśmy mieszkali na 4 piętrze to byłoby dokładnie tak samo :-)
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: 2-letni bernuś Baster szuka domu!

Postprzez Barbapapa » 2010-02-04, 21:22

Czyli to co napisalam, w razie nieszczęścia są jakieś konkretne możliwości. Próbowac trzeba, a zakładać najgorszego nie trzeba. Jeśli ma być to kochający domek , to moim zdaniem 3-e piętro nie stanowi problemu.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu kostnego i aparatu ruchowego (stawy)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości