Szumiąca Knieja zaprasza...

[nugatika]

... i doprowadzały Knieje do porządku

[Halina]

Grażynko, Karo pewnie chętnie by z kąpieli skorzystał, Berni to nie taki co by sobie uterko bez potzeby moczył, ale ku naszemu zdziwieniu na plaży w mielnie było pełno ludzi więc chodziliśmy na smyczy. W końcu stwierdziliśmy, że to chyba dobze bo chociaż trochę dyscypliny zaznały. Luzu u nas mają dość, gorzej ze smyczowaniem, więc chyba dobrze się złożyło. Przyznam jednak, że ludzie generalnie bardzo przychylnie się patrzyli...

Dzięki Agata, pierwsza posadziła się Nirwana i długi czas tylko ona umiała się wdrapać do donicy. Nigel się wkurzał, że nie może jej przesadzić i w końcu też udało mu się tam wleźć. Teraz przesadzają się nawzajem a reszta kwiatków tylko na trawniku umie rosnąć, no i zostawiać ślad po sobie

Agnieszka dziwczyny jako że łyse są aktualnie totalnie zostały w domu żeby ich morski wiatr nie przewiał...

[Halina]

Pożegnaliśmy dziś nazego Nodusia. Najsłodsze dziecię N-miotu. Ten przesłodki, bardzo przyjeźnie nastawiony do ludzi i wszystkiego co go otacza psi synuś, trafił do wspaniałych ludzi. Jego nowa pani jest zauroczona a pan pod wrażenie. Zresztą każdego potrafi zmiękczyć tym swoim aksamitnym spojrzeniem i ogonkiem, który nigdy nie przestaje radośnie się ruszać. Noduniu szerokiej drogi ci życzymy i żebyś nie zapomniał w Danii polskiego szczekania.

[Grażyna i Coffee]

Pa , pa śliczny Nodi , niech ci będzie dobrze tam w Danii i niech cię kochają tak , jak w rodzinnej Knieji

[marzena]

Tak daleko jedzie śliczny chłopiec. Niech chociaż listy pisze

[bea]

O to,to niech Nodi pisze listy koniecznie!!! Jestem pewna,ze tak niezwykły pies trafi do wspaniałych ludzi!!!Buziaczki serduszko!Indiański Koniku bądz szczęśliwy!

[Paula with Esta]

Pa, pa malutki ;*

[Agama]

Słodziaku wszystkiego co naj od siostry i bardzo dalekiej ci0otki

[Halina]

Pozdrowienia od Berniego






No i zadowolony, że udało się zabrać jeżyka maluchom


I jeszcze Nike, czekająca na swój domek

[waldek-nowogard]

Nie wiem, kto piękniejszy- ten mały, czy ten duży

[inbloom]

śliczne! a już te wspólne z Bernim boossskie

[Paula with Esta]

Ja chce tą sunie !!!

Ale jest jeden problem-> rodzice

[P.P.]

Z takim wspaniałym opiekunem można czuć się bezpiecznie .

[anula]

Halinka, przyznaj się beczysz po wypuszczeniu w świat takich słodkości? Bo mnie na samą myśl miętko się robi!

[Cefreud]

cudne te N-ki.Aż zał sprzedawać....

[Halina]

Anula -przyznaję, że ryczę , co prawda jak już nikt nie widzi ale cały czas mam przed oczamite oczęta wpatrzone, te łapki, które bez przerwy usiłują wdrapać mi się na głowę.....
N-Kniejki dają mi się sobą nacieszyć dłużej, bo odbiorcom pasuje późniejszy termin odbioru, więc wykorzystuję ich obecność w każdej wolnej chwili. Oj a w tym tygodniu pożegnam Narwaną Nirwanę i Nimfę

[DAREK,MAŁGOSIA]

Halinko, a jak się mają pozostałe M-Kniejki (czyli siostra i braciszkowie Mili i Madi)? Masz kontakt z właścicielami?

[Agama]

Berni jest BoOoooski,moj mąz do yej pory jest pod wrazeniem i znajomym opowiada ze widział taaakiego Berna

[anula]

Kurtka marzę o hodowli, kiedyś, w przyszłości, ale jak pomyślę sobie o tych rozsaniach, to musi byc trudne.

[Bernerin]

Rozstania ze szczenietami sa trudne, ale to pikus w porownaniu ze smiercia ukochanej suczki przy porodzie. Ostatnio czytalam opowiesc pewnej hodowczyni o takim zdarzeniu i przechodza mi ciarki po plecach za kazdym razem, gdy o tym pomysle.
Nie, nie, zeby byc hodowca to trzeba miec bardzo silna psychike, bo inaczej po paru latach masz zalamanie nerwowe