"Niemożliwie burzliwa dyskusja" Długowłosy DSPP

[agaciaaa]

Mialam sie nie odzywac, ale zarzucono mi absurd. Moje slowo jako poczatkujacego wlasciciela szwajcara moze nie ma znaczenia, ale jeden z hodowcow DSPP, nota bene w tym watku, napisal cos takiego:

[...}
Pytanie: na ilu wystawach już był Twój pies? Ilu sędziów go oceniało??? Ile ma wzrostu w kłębie??
Szwajcary rosną dość długo, niektóre nawet do 3 lat. Cierpliwości i powodzenia.

I tym razem to na pewno moj ostatni post.

Mam nadzieje ze nikt nie poczul sie urazony moimi wypowiedziami - nie o to mi chodzilo. Wszyscy kochamy psy i to nasz laczy.
Pozdrawiamy,
Agata, Amar, Agro (ON) i 3 szalone kotki

[Busola]

a no to ja jeszcze małe trzy grosze...
być moze prawda lezy po srodku, byc może obie panie popełniły błędy, jednak Ola te błędy mogła popełnić jako przyszły własciciel szwajcara, zaś p. Agnieszka jako hodowca już nie.

Sama "nabyłam" berneńczyka nie mając zielonego pojecia o rasie (jak sie później okazało ), chciałam psa do kochania, jednak nie wykluczałam wystaw w przyszłości. Wzięłam psa z białą łatka na karku, bo to takie ...charakterystyczne. Nie studiowałam wzorca, sądziłam że nabywając psa z rodowodem mam na to gwarancję. Teraz wiem że sie myliłam, ale rozumiem Olę że popełniła taki sam błąd jak ja. Hodowca nie informował mnie że łatka jeśli nie zniknie jest wada, mimo że wiedział że nie wykluczamy wystaw. Mnie sie poszczęściło - moja Kojka mimo że "materiałem na championa" nie była, nie miała wady DYSKFALIFIKUJĄCEJ, WIDOCZNEJ GOŁYM OKIEM W WIEKU 2 MIESIĘCY
(celowo pomijam tu sprawy charakteru, bo to dla mnie oczywiste, że szwajcary są po prostu cudowne a temat raczej dotyczy wad widocznych w wyglądzie )
...dlatego z cała zaciętością będę Oli bronić.

[marzena]

I ja stoję po stronie Oli...

[matka]

Tak sobie poczytalam ten watek i pragnę podzielic sie swoimi odczuciami . Nie jestem znawcą tej rasy , ale bardzo mi sie ona podoba :) Natomiast moje wnioski z dyskusjii , jako osoby postronnej są takie:
- zdarza sie,że nie mozna przewidziec dlugosci wlosa u szczeniaka i taka sytuacja miala miejsce u ON-ka wybranego z miotu przez wysokiej klasy specjalistę dla siebie ! Pies wyrosl piekny , ale niewystawowy z powodu dlugosci wlosa .
- szczenię , choćby tylko "podejrzane" o dlugi wlos powinno , albo zostac u hodowcy do czasu wyjasnienia sprawy wlosa , albo zostac sprzedane taniej jako "niepewne".
- skoro juz sytuacja taka sie zdarzyla ,że szczenię zostalo sprzedane w pelnej cenie , elegancka bylaby propozycja zwrotu części kosztow przez hodowcę ze względu na to ,że wada byla , po części, widoczna w chwili zakupu.

[santa]

asia78 a skad wiesz ze hodowca nie poinformowal P.Oli ze jej piesek ma za dlugi wlos, ktory jest wada dyskwalifikujaca P.Ola twierdzi, ze nie poinformowal a hodowca twierdzi ze poinformowal.

Przepraszam, ale chyba nie czytalas doklanie...

Owszem hodowca potwierdzil, iz informowal Ole ze piesek ma dluzsza siersc, lecz nie stwierdzil ze przekazal jej informacje, iz jest to wada dyskwalifikujaca.

[Guard]

Pytanie do Pani hodowczyni:
Czy w takiej sytuacji, widząc jak szczeniak wygląda, nie powinna Pani w imię dobrego swojego imienia i ewentualnych przyszłych rozrodów dopilnować, aby pies ten nigdy nie był reproduktorem??? Umieścić odpowiedni wpis w umowie, w dokumentach psa????? Zapewniec siebie, że np. będzie pozbawiony mozliwości krycia (zobowiązanie o kastracji). Może przy takim zapisie w momencie przekazania psa, dzisiaj nie byłoby tej całej dyskusji. Wady genetyczne się pojawiają nie jest to nic wstydliwego, ale powinno się dołożyć wszelkich starań, aby je eliminować, na ile jest to możliwe

Pozwólcie, że zacytuję sama siebie. Niestety nie otrztymaliśmy odpowiedzi od Pani hodowczyni na to pytanie, a szkoda.........
Osobiście podpisuje umowy z nowymi właścicelami umieszczając tam zapewnienie zwrotu połowy ceny w przypadku wystąpienia wad (od nikogo niezależnych) uniemożliwiających uznanie psa za reproduktora czy sukę za sukę hodowlaną oczywiście przy zobowiązaniu kupującego do przeprowadzenia sterylizacji/kastracji psa w odpowiednim wieku .

[santa]

Wiadomo, ze nie wszytsko da sie przewidziec, z biologia sie nie wygra, lecz uwazam wlasnie, ze hodowca powinien brac odpowiedzialnosc za swoje psy. Nie wnikam juz w kwestie odszkodowania finansowego, czy jakas inna forme rekompensaty - to sprawy indywidualne. Podstawowym problemem jest przyznanie sie, ze piesek jest chory/ma jakies wady bo taki sie urodzil. Wazna jest wtedy odpowiednia reakcja. Niestety skoro zadne prawo nie jest w stanie tego uregulowac, hodowcy sami powinni o to zadbac! Bo przeciez w tym wszystkim nie chodzi tylko o ich dobre imie, a przede wszytskim o dobro rasy, ktore kazdy szanujacy sie hodowca, powinien zawsze stawiac na pierwszym miejscu.

[matka]

Natomiast co do tego aby pies nie byl nigdy reproduktorem uwazam za dużą przesadę /chodzi o ojca ?/
Z inną suką moze dawac same krotkowlose szczenieta . Zarowno w ON-kach , jak i np wśród kotow brytyjskich rodzą sie czasem maluchy z niepożądanym , dlugim wlosem i nikt rodzicow z tego powodu nie eliminuje z hodowli.
Sądzę ,że dotyczy to rowniez szwajcarow, bo niby czemu nie ?

[santa]

ale z tego co zrozumialam, to chodzilo o pieska Oli, a nie o ojca tego psa.

[Guard]

Natomiast co do tego aby pies nie byl nigdy reproduktorem uwazam za dużą przesadę /chodzi o ojca ?/

Mnie przynajmniej chodzi o szczeniaka urodzonego z wadą czyli tego długowłosego o którym cały czas piszemy. On jako pies z wadą genetyczną nie powinien być reproduktorem i taki zapis powinien być umieszczony w jego dokumentach.

[asia78]

Kinga tak z ciekawości zapytam, czy widziałaś kiedyś trymowanego szwajcara?
Czy to jest do rozpoznania przez sędziego na wystawie?

[Guard]

Pierwszy raz o trymowaniu dużego szwajcara przeczytałam w tym wątku.
Wierzę, że są szwajcary z gęstszym włosem niż moje, choćby takie co przebywają więcej czasu zimą na zewnątrz.
Nie sądzę jednak, żeby było im potrzebne trymowanie, tylko wystarczy wyczesywanie martwych włosów. Dla mnie taka czynność w przypadku psów o gładkiej, średniej długości ścierści to "jakieś oszustwo". Mogę wielu rzeczy nie wiedzieć, ale piszę to co myślę.
No i pewnie czasami za dużo.

[asia78]

Też tak uważam i chcę wierzyć, że nie ma takich sytuacji.

[matka]

Ale przecież nie uzyska odpowiednich ocen na wystawach - to jak mialby byc reproduktorem ?

[Guard]

Ok, nie uzyska, chyba że będzie sędziowany przez takich samych "specjalistów" jak ten co odbierał miot. Nie o to mi chodzi, że TERAZ nie uzyska odpowiednich ocen.
Zapis o niedopuszczeniu tego psa do rozrodu powinien byc umieszczony w momencie sprzedaży szczeniaka. Na zdjęciach z czasów, kiedy jeszcze był w hodowli widać wadę.
Ja się tylko upieram przy tym, że odpowiedzialność hodowlana, dobro rasy etc, spoczywa na hodowcy a nie na nowym właścicielu, który nie musi mieć wiedzy. Dodrze jak ją ma, ale nie musi.

[marzena]

[quote="Guard]
odpowiedzialność hodowlana, dobro rasy etc, spoczywa na hodowcy a nie na nowym właścicielu, który nie musi mieć wiedzy. Dodrze jak ją ma, ale nie musi.[/quote]
I o to właśnie chodzi

[agaciaaa]

Chciałam wyjasnic kilka kwesti:

- skoro juz sytuacja taka sie zdarzyla ,że szczenię zostalo sprzedane w pelnej cenie.

A skąd pewność, że Andre został sprzedany w pełnej cenie? O pełnej cenie mogłabym się wypowiadać ja, jako że zakupiłam najlepsze szczenię z hodowli, a jak bylo napisane wczesniej, najwybitniejsze szczenieta z miotu sa zazwyczaj najdrozsze i sprzedawane po "pelnej" cenie...

asia78 a skad wiesz ze hodowca nie poinformowal P.Oli ze jej piesek ma za dlugi wlos, ktory jest wada dyskwalifikujaca P.Ola twierdzi, ze nie poinformowal a hodowca twierdzi ze poinformowal.

Przepraszam, ale chyba nie czytalas doklanie...

Owszem hodowca potwierdzil, iz informowal Ole ze piesek ma dluzsza siersc, lecz nie stwierdzil ze przekazal jej informacje, iz jest to wada dyskwalifikujaca.

No offense ale wydaje mi sie, ze to raczej Ty nie zrozumiałaś co miałam na myśli pisząc ten post i nie doczytałaś go do końca....

asia78 a skad wiesz ze hodowca nie poinformowal P.Oli ze jej piesek ma za dlugi wlos, ktory jest wada dyskwalifikujaca P.Ola twierdzi, ze nie poinformowal a hodowca twierdzi ze poinformowal. Glos P.Oli przeciwko glosowi hodowcy. Tak zwany impas. A my nie bedac swiadkami ich rozmowy nie powinnismy stawac po niczyjej stronie. I to staram sie tutaj caly czas podkreslac - poniewaz wszyscy staneli przeciwko hodowcy ja czulam sie w obowiazku pokazac, moim zdaniem, jej racje. Powinnismy sie starac zalagodzic spor a nie jeszcze zaostrzac antagonizmy miedzy hodowca a P.Ola. Stalo sie jak stalo, Andre to pelnowartosciowy rodowodowy DSPP, z dluzsza sierscia, ale szwajcarskim wspanialym charakterem i to sie liczy! A jak Pani Ola chce bardzo wystawiac psa to moge jej udostepnic Amara.

Zresztą w którym miejscu hodowca przyznał się, że nie poinformował P.Oli o tym, że długi włos jest wadą dyskwalifikującą? Jak na razie twierdziła tak P.Ola - hodowca nic o tym nie wspomniał, ale nie o to tu chodzi tylko o to, ze forum powinno pomoc rozwiązać ten spor, być mediatorem, a nie podżegać do dalszych kłótni...
Zgadzam sie z Guard, ze hodowca powinien zawrzeć paragraf o długim włosie jako wadzie dyskwalifikującej w umowie - pisałam już o tym wcześniej. I tu jest chyba najwiekszy blad hodowcy i przyczyna całej tej kłotni...A zazwyczaj tak bywa, ze diabel tkwi w szczegolach...

Kinga tak z ciekawości zapytam, czy widziałaś kiedyś trymowanego szwajcara?
Czy to jest do rozpoznania przez sędziego na wystawie?

Czy to miała byc jakas aluzja? Czy odbieram to za bardzo personalnie...?

A co do stawania po czyjejs "stronie" - ja tu nie staje po niczyjej stronie. Widze bledy hodowcy i o nich pisze, ale widze takze bledy P.Oli i tez o nich pisze. A poniewaz wszyscy przedstawiali tylko i wylacznie bledy hodowcy, ja postanowilam przedstawic, moim subiektywnym zdaniem, bledy P.Oli. Tak jak napisalam wczesniej - nie bylo nas w dniu zakupu Andre przez P.Olą, nie wiemy jak to dokladnie bylo, znamy tylko relacje - prawdopodobnie niepelne - obu stron, to jak mozna mowic o "stawaniu po czyjejs stronie" czy obiektywizmie?

[santa]

No offense ale wydaje mi sie, ze to raczej Ty nie zrozumiałaś co miałam na myśli pisząc ten post i nie doczytałaś go do końca....

przeczytalam, wiec teraz nie bardzo rozumiem o co chodzi

w dodatku piszesz, ze najprawdopodobiej, skoro ty zostalas poinformowana, ze cos moze byc wada dyskwalifikujaca mowisz, ze inni pewnie tez o tym wiedzieli.

Tylko przeczytaj dokladnie wyszytskie wypowiedzi hodowcy - bo on nigdzie nie napisal ze informowal Ole iz dluzsza sierc moze byc wada. takze nie wiem skad wynikaja te domysly

[santa]

Zresztą w którym miejscu hodowca przyznał się, że nie poinformował P.Oli o tym, że długi włos jest wadą dyskwalifikującą?

w kazdym razie w zadnym miejscu, nie stwierdzil ze to zrobil.

Ale w jednej sprawie sie z toba zgodze, ze Ola tez do konca nie jest bez winy - ktos kto kupuje psa, powinien miec jakas wiedze na temat danej rasy, nawet jezeli to tylko piesek domowy. Jednak jezeli chodzi o siersc, hodowca twierdzil, ze po wyczesaniu bedzie krotka... przeciez to tez moglo zmylic czujnosc Oli, bo dlaczego miala nie wierzyc doswiadczonemu hodowcy?

[Cefreud]

ja kupiłam Freuda od razu zaznaczając,ze do "kochania" a nie wystaw.Hodowcy przedstawili mi dwa szczeniaki,które wg wstępnej oceny do wystaw się nie kwalifikowały(przebielony i asymetryczny) ja jednak zdecydowałam się na innego,mimo,ze tamte dwa były tańsze.I może jestem naiwna ale tak wg mnie powinno być