Dziękujemy za komplementy.
Ozzy jest kochanym i wyrozumiałym pieskiem, więc mały Zoy dokucza mu ile wlezie. Nasze kochane psisko zostało dla małego czymś w rodzaju guru, więc chodzi za nim jak ogonek i wszystko po nim naśladuje. Aczkolwiek, kiedy mały przegina wujek Ozzik huknie z góry i mały daje spokój na … 5 sekund.
Zoy jest bardzo odważny i ciekawy wszystkiego.Śmiałam się do Kasi, że dostaliśmy wersję turystyczną, bo od pierwszego dnia polubił jazdę samochodem i czuje się w nim jak w domu. Niczego się nie boi, nawet ciągnik z przyczepą, który strasznie hałasuje jak śmiga przez wieś nie jest straszny a nawet trzeba podbiec do płotu i z bliska to cudo obejrzeć.
Zapowiada się też z niego niezły ogrodnik, róża pnąca została „ślicznie” przycięta, słonecznik wykopany a to dopiero trzeci dzień na działce.Za to wieczorem, kiedy wracamy z działki wygląda jakby mu ktoś bateryjki wyjął.
