przez Ania Gd » 2008-10-13, 15:02
Witaminę C można podawać "przez całe życie".
Czytałam wiele opracowań na temat "cudownego działania wit.C".
Podchodzę do tego racjonalnie, ale jestem pod wrażeniem szczególnie pewnych badań naukowca, który eksperymentował na sobie i dożył 95 lat. Pewnie pociągnąłby jeszcze dłużej ale zmarł po blisko 10-letniej walce z rakiem (walczył oczywiście witaminą C).
A tak bardzo poważnie to wit. C jest niezbędna w procesie przyswajania wapnia.
Jest tzw. katalizatorem tego procesu. Tzn. naukowcy nie do końca wiedzą jaki jest jej udział, ale jest niezbędna, bo bez niej wapno przyswaja się w znikomym stopniu. Dlatego zwróćcie uwagę, że wapno w różnych "musujących pastylkach" i nie tylko zawsze zawiera dodatek witaminy C (oczywiście po części po to aby przebiegał proces "musowania"). Tak samo preparaty Gelacan zawierają wit.C.
Ale nigdy do końca nie wiadomo jakie dokładnie jest zapotrzebowanie organizmu psa w danym momencie na tą witaminę. A ponieważ nadmiar wit.C jest wydalany z organizmu z moczem i przedawkowanie nie grozi, przeto zawsze lepiej ciut więcej niż za mało.
Co do kurzych łapek.
Na pewno koniecznie trzeba je sparzyć wrzątkiem żeby się jakieś "świństwo" nie przypałętało.
I psom które gustują w surowiźnie można podawać takie tylko sparzone naprzemiennie z gotowanymi.
A tym które za surowym nie przepadają - podawać gotowane.
Jak długo gotować ? - wedle uznania jakie będą psu bardziej smakowały.
Koniecznie tylko zalecam obcinanie pazurków (mogą uszkodzić ścianę żołądka lub przełyku).
Idealnie się obcinają sekatorkiem hi hi hi.
Podobnie ma się sprawa z kośćmi cielęcymi.
Dobre są i surowe i gotowane. Podawaj takie jak pies lubi. Jak nie masz czasu to daj surową a jak masz chwilę to ugotuj.Najważniejsze żeby to zjadał.
Co do Eukanuby to mam informację "z pierwszej ręki" czyli ze źródła. I powiem Wam szczerze, że swoim psom tego nie daję, chociaż mogę ją mieć naprawdę "za grosze".
Ale rozumie, że to jest w pewnych sytuacjach dobre jak pies jest przyzwyczajony do suchej karmy.
Jednak lepiej byłoby gdybyś dawała jeden posiłek "gotowanego, domowego" żarełka a jeden posiłek ew.sucha karma. Może przejdź na Royala. A pewnie dziewczyny zaraz się odezwą i Ci doradzą jakąś lepszą.
A weci najczęściej oferują to co sami sprzedają w swoich lecznicach i z czego mają dodatkową kasę.
Jak sprzedaje Eukanubę to ci będzie mówił że ona jest najlepsza a jak np. Royal da mu lepsze warunki przedstawicielstwa to ci powie że Eukanuba się pogorszyła i teraz Royal jest najlepszy hi hi hi.
A swoją drogą jakość karmy u poszczególnych producentów też się "okresowo" zmienia w zależności od tzw."wsadu do kotła" hi hi hi.
Reasumując:
raz dziennie jakaś sucha karma
raz dziennie gotowane
dodatkowo - warzywa + owoce jakie lubi + arthroflex, ew.Hondrocan (moim zdaniem najlepszy), ew.Gelacan + wit. C + multiwitamina - generalnie wszystko co lubi i na co ma ochotę ale w "rozsądnych" ilościach (no może oprócz czekolady hi hi hi)
Powodzenia