przez Ania Gd » 2008-10-14, 11:00
Viola
Przyłączam się do wszystkich życzących Kiarze powrotu do zdrowia.
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że jestem zagorzałą przeciwniczką usypiania psów. Wystarczy przeczytać kilka moich postów w ostatnim czasie aby się o tym przekonać.
I wiem Viola, że w tej chwili jesteś jednym wielkim kłębkiem nerwów.
Ale proszę Cię postaraj się spokojnie przeczytać to co tu napiszę.
Spokojnie - zdanie po zdaniu i słowo po słowie.
Gotowa ?
Gdybyśmy u Kiary mieli do czynienia z problemem tylko jednej nerki to druga nerka już dawno samoistnie przejęłaby jej funkcje. A poza tym wet, pierwsze co by zaproponował, to usunięcie chorej nerki, bo to najprostsze rozwiązanie, i jak same dziewczyny napisały z jedną (ale zdrową nerką) można normalnie funcjonować. To jest oczywiste. Stąd moja prawie całkowita pewność, że Kiara ma problem z obydwiema nerkami. Stan Kiary ewidentnie na to wskazuje i wszystkie symptomy, które nam opisałaś.
Violu - Ty z wielką determinacją wciskasz Kiarze do pyska najsmaczniejsze kęski jedzenia po to żeby żyła i nabrała sił, ale tak naprawdę to jedzenie jest dla niej kolejnymi porcjami śmiertelnej trucizny, dlatego ona tego nie chce.
Porcje jedzenia w procesie trawienia ulegają przemianom, w wyniku których powstają substancje pożądane, ale również powstają bardzo szkodliwe produkty uboczne przemiany materii. W zdrowym organizmie nerki te trucizny wyłąpują, odfiltrowują i wydalają. Ale nie u Kiary. W jej organizmie ta trucizna cały czas krąży, a co gorsza stale zwiększa się jej ilość. Violu - PNN nie da się cofnąć. Kiara powoli umiera. Ta decyzja jest nieunikniona. Teraz wszystko zależy od ciebie. Oczywiście można jeszcze czekać. Można patrzeć w jej gasnące oczy jeszcze jeden dzień, jeszcze dwa dni .... a może jeszcze tydzień. Tylko po co ?
Powiem Ci tylko jedno (z własnego doświadczenia):
Nigdy w życiu nie będziesz żałowała, że podjęłaś tą decyzję !!!!
Ale do końca życia nie wybaczysz sobie, że zrobiłaś to tak późno.
Trzymaj się Violu !!!